sobota, 30 września 2023

Wydawnictwo White Raven Książka pt.: „Gino” - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję książki pt.: „Gino”, którą otrzymałam od Wydawnictwa White Raven (współpraca reklamowa baterowa).





Książka pt.: „Gino” to trzeci tom serii Mroczni mężczyźni.

Tom pierwszy to książka pt.: „Matteo”.

Tom drugi to książka pt.: „Damiano”.



Gino Esposito, nie jest zwykłym mężczyzną, jest głową mafii i z nim się nie zadziera. Jednak pewien prokurator postanowił to zrobić, chce się wycofać z umowy, jaka ich obowiązuje, a to nie wchodzi w grę. Gino, nie potrzebuje dużo czasu, aby poznać sekret Nortona, a jest nim nieślubna córka. Jeśli świat by się o niej dowiedział, nie tylko straciłby na swojej pozycji, ale również jego małżeństwo byłoby zagrożone. Wraz z żoną pozują na doskonale zgraną parę, więc straciłby dużo. Gino, każe bratu poznać bliżej pannę Jennifer Parker, zbliżyć się do niej, aby mogła się stać ich bronią. Flavio nigdy nie stawia się, w końcu to nie tylko brat, ale również jego capo, dlatego bezwzględne posłuszeństwo jest obowiązkowe. Przy okazji ma zamiar się dobrze zabawić, same plusy. Tylko czy aby na pewno?
Jennifer studiuje prawo o ile w ogóle tak można to nazwać. Ojciec płaci na rzecz uczelni, a ona nie musi się wysilać, a wręcz przeciwnie może się bawić. Nigdy jej nie chciał, praktycznie nikt nie wie, kto jest jej ojcem, że wielki prokurator Norton ma nieślubne dziecko, więc może robić chociaż tyle. Jej czas płynie na królowaniu podczas imprez w akademiku i jednorazowym seksem. Nigdy nie spędza nocy dwa raz z tym samym chłopakiem. Do czasu. Pewnego dnia, na jednej z imprez pojawia się pewien mężczyzna, który wygląda zachwycająco. Jennifer ma zamiar go zaliczyć, jak wielu przed nim, jednak tym razem nie kończy się na jednym numerku. Między nią a Flavio jest taka namiętność, że postanawia spędzić z nim więcej czasu. Tym bardziej że nie jest to tylko zwykły studencik. W sumie nie wie, kim jest, bo choć twierdzi, że gangsterem ona ani trochę mu nie wierzy.
Pewne zdarzenia sprawiają Jennifer wraz z Flavio, trafiają do domu Gina. Capo dość szybko zauważa, że jego brat zbyt dziwnie się zachowuje w stosunku do dziewczyny, która miała być tylko jego zadaniem. Postanawia sam „przejąć” Jennifer, bojąc się, że Flavio poczuł do niej coś, co nie powinien. Czy to aby na pewno dobry pomysł? Jak potoczy się dalsza historia Jennifer i Flavio? Kim stanie się dla niej Gino? Jak się zachowa, kiedy dowie się w czyje, ręce wpadła? Co zrobi jej ojciec?

Powiem, tak to książka, przez którą noc okazała się znacząco za krótka, a następny dzień bardzo senny. Dlaczego? Ponieważ nie liczyła się godzina i fakt, że dawno powinnam iść spać. Wciągnęła mnie tak bardzo, że po prostu musiałam przeczytać ją naraz, poznać zakończenie, dowiedzieć się jak potoczyły się losy bohaterów. Na szczęście czytało się ją dość szybko, a więc coś tam na sen też zostało.
Historia, jaką w książce znalazłam, bardzo mi się podobało i uważam, że była niebanalna, inna niż większość o tej tematyce (a sami wiecie, że to nie jest łatwe przy ilości romansów mafijnych, jakie dostępne są na rynku). To historia o młodej dziewczynie, która dla rodziców jest tylko kartą przetargową i nieświadomie staje się tym samym dla członków mafii, o samotności, bólu, tęsknocie, a także nadziei, uczuciu, które wkradło się nieplanowane. Pełna namiętności, scen, od których robi się gorąco, tajemnic, sekretów. Akcja dość szybka, pełna zwrotów, które potrafiły zaskoczyć.

Bohaterowie ciekawi, dobrze wykreowani. O Gino i Flavio nic więcej wam nie mogę zdradzić, za to powiem, że zdecydowanie warto ich poznać bliżej.
Jennifer to młoda kobieta, która lubi dobrą zabawę, seks bez zobowiązań. Jest nieobowiązkowa, pyskata, nie liczy się z uczuciami innych, a przynajmniej za taką chce uchodzić. Tak naprawdę, w głębi siebie, jest dużo delikatniejsza, pragnie być kochana, doceniania, być kimś więcej niż tylko brudnym sekretem.

„Gino” to książka, która mnie bardzo wciągnęła, ze świetną historią, pełną zwrotów, które potrafiły zaskoczyć. Ze swojej strony ogromnie polecam.



Moja ocena – 10\10



Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo White Raven oraz na FB



Gino

piątek, 29 września 2023

Monika Nawara Książka pt.: „Logan” - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję książki pt.: „Logan”, którą otrzymałam od Autorki Moniki Nawary (współpraca reklamowa baterowa).







Książka pt.: „Logan” to drugi tom serii Crazy Love.

Tom pierwszy to książka pt.: „Gabriel”.


Logan i Samira znają się od lat, przyjaźnią się. Tworzą z innymi zgraną paczkę, gdzie każdy na każdego może liczyć. W pewnym momencie, między nimi zaczyna się coś zmieniać, zaczyna wkradać się pożądanie i to tak silne, że ciężko się mu oprzeć. Wspólna impreza z przyjaciółmi, alkohol, nutka zazdrości i spędzili wspólnie noc. Kobieta po wszystkim nie czuje się szczęśliwa, boi się, że straci przyjaciela, a ta przyjaźń zbyt wiele dla niej znaczy, aby zaryzykować. Na dodatek w przeszłości zdarzyło się coś, co znacząco na nią wpłynęło i na jej podejście do pewnych spraw. Zupełnie inaczej na wszystko spogląda Logan. Jemu ta noc pozwoliła otworzyć oczy, zrozumieć co tak naprawdę czuje do przyjaciółki. Mężczyzna nie zamierza pozwolić jej się wycofać, dla niego ta przyjaźń również jest bardzo ważna, ale chce czegoś więcej i zamierza o to walczyć. Czy mu się uda? Czy Samira da im szansę? Co takiego zdarzyło się w życiu kobiety?

Pierwszy tom bardzo mi się podobała, dlatego z dużym zaciekawieniem, ale również z niemałymi oczekiwaniami sięgnęłam po drugi. Jak wrażenia? Całkiem pozytywne. Tym razem mamy historię Logan i Samira, jednak bohaterów z wcześniejszego tomu mamy w tle i bardzo się z tego cieszę. Fajnie było się dowiedzieć co tam u nich słychać.
Wracając do historii, jaką znalazłam w książce, była naprawdę ciekawa, dość wciągająca (szczególnie w drugiej części). Początkowo akcja wolniejsza, później znacząco przyspiesza, pojawiają się w niej zwroty, które potrafiły mnie zaskoczyć. To historia o przyjaźni, miłości, przeszłości, z którą bohaterowie muszą sobie poradzić. Pełna namiętności, gorących scen, a jednocześnie tajemnic, sekretów.

Bohaterowie ciekawi, według mnie dobrze wykreowani.
Samira to kobieta odważna, niezależna, nieustępliwa, mająca własne zdanie. Lubi dobrą zabawę, seks bez zobowiązań, za to od związków trzyma się daleko. Ma powody, przeszłość, która mocno na nią wpłynęła, a jej demony do tej pory nie pozwalają jej tak naprawdę iść do przodu, być szczęśliwą tak w 100%.
Logan to mężczyzna, o którym wiele kobiet marzy. Nie tylko przystojny i pełen namiętności, ale również opiekuńczy, umiejący zawalczyć o kobietę jednocześnie szanując jej zdanie. Zdecydowanie go polubiłam.

„Logan” to książka, która według mnie była ciekawa, dość wciągająca, spędziłam z nią miło czas i polecam.




Moja ocena – 8\10


Serdecznie zapraszam na stronę autorki Monika Nawara - strona autorska


czwartek, 28 września 2023

Poradnia K Wydawnictwo Książka pt.: „Sekretna historia ludz... skarpetek" - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję książki pt.: „Sekretna historia ludz... skarpetek”, którą otrzymałam od Poradnia K (współpraca reklamowa baterowa).











Przed małą Be wycieczka z dziadkiem do Wielkiego Muzeum, gdzie on jest kustoszem. Jednak nie będzie to zwykła wyprawa, jaką może odbyć każdy. Dziewczynka uda się do miejsc niedostępnych dla zwiedzających i pozna tajemnice nikomu nieznane, w których znaczącą rolę odegrają … skarpetki. Co zobaczy i czego dowie się dziewczynka? Jakie tajemnice odkryje?

Na wstępie muszę się przyznać, że jest to nasze pierwsze spotkanie z tą serią i nie wiem jak, to się stało, że tak jest. Nie wiem jak poprzednie tomy, ale ten jest po prostu świetny o to pod wieloma względami. Po pierwsze mamy sporą dawkę wiedzy. Na przykład dziecko może dowiedzieć się, kim jest kustosz, a przyznaję się bez bicia, że sama nie wiedziałam. Jednak to nie jedyna wiedza, jest jej dużo więcej. Wraz z książką wyruszamy w podróż w czasie, m.in. odwiedzamy czasy prehistoryczne, udamy się do Egiptu, poznamy mitologicznych bohaterów, a nawet spotkamy króla Artura.
W książce znajdziemy dziewięć opowieści, które można czytać zarówno samodzielnie, po jednej, jak i wszystkie naraz. Każda jest inna, każda ciekawa, wciągająca, pełna humoru. To pozycja, przy której uśmiech nie schodzi z twarzy.

Wizualnie książka również nam się spodobała. Znajdziemy w niej duże, niebanalne ilustracje Daniela de Latour. Zdecydowanie przyciągają wzrok i zachęcają do poznania treści.

Okładka twarda i solidna. Dzięki niej książka nie zniszczy się szybko, nawet kiedy będzie często używana, a uwierzcie mi na słowo, że będzie.

„Sekretna historia ludz... skarpetek” to świetna książka, z dużą dawką humoru, niebanalnymi ilustracjami i walorami edukacyjnymi. Z przyjemnością polecam.



Moja ocena – 9\10





Serdecznie zapraszam na stronę Poradnia K Wydawnictwo oraz na FB


Sekretna historia ludz... skarpetek

Wydawnictwo Akurat Książka pt.: „Beautiful Beast” - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję książki pt.: „Beautiful Beast”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Akurat (współpraca reklamowa baterowa).






Savier bardzo kocha swoją żonę, są razem od dawna, a tego dnia wypada ich piąta rocznica ślubu. Wspólnie świętują ten dzień, kolacja w restauracji jest udana, a na później mają już swoje plany i wcale nie zamierzają spędzić tego czasu grzecznie w łóżku, szykując się do snu. Wręcz przeciwnie, gorąco zaczyna się robić już podczas kolacji, a w samochodzie jest tylko bardziej. Mężczyzna ostatkiem sił się powstrzymuje, aby gdzieś nie skręcić i dotrwać aż przekroczą próg domu. Niestety ten dzień nie kończy się, tak jak powinien, a on budzi się w zupełnie nieznanym miejscu. Doszło do wypadku, w którym powinni zginąć oboje. Jednak pojawili się ludzie z pewnej agencji i poddali ich eksperymentowi, który miał ich uratować. Tylko czy aby na pewno to jest ratunek? Jego żona zmarła, a on stał się ich zabawką. Zmutowali mu gen, sprawiając, że stał się kimś zupełnie innym, zyskał umiejętności, jakich nie ma zwykły człowiek, jednocześnie stracił nie tylko wolność, ale również sens życia – swoją ukochaną żonę. Od tego dnia już nic nie jest takie, jakie było wcześniej.
Aria dowiedziała się co, to znaczy być w nieodpowiednim miejscu w nieodpowiednim czasie i wcale jej się to nie podoba. Była światkiem zabójstwa, na dodatek w mężczyźnie, który tego dokonał, było coś dziwnego. Niedługo później w jej drzwiach pojawiają się agenci z informacją, że jeśli chce przeżyć, musi udać się z nimi. Tak trafia do luksusowego hotelu na pewnej wyspie. Wtedy jeszcze nie wie, że nie jest to zwykłe miejsce, a ona jest w większym niebezpieczeństwie niż myśli.
Ochroną Arii ma zająć się Savier. Ta mała niezdara zaczyna budzić w nim dziwne uczucia i choć początkowo zamierzał trzymać się od niej z daleka, kończy się to zupełnie inaczej. Czy ochroni kobietę? Jakiego eksperymentu stał się udziałem? Jak potoczą się losy Arii i Saviera?

Ta książka bardzo, ale to bardzo mi się podobała i według mnie jest najlepszą pozycją autorki. Nie znalazłam w niej nic, co mogłabym uznać za najmniejszy, chociażby minus. Historia Arii i Saviera wciągnęła mnie od pierwszych stron i nie pozwoliła się od siebie oderwać, aż nie poznałam zakończenia. Momentami byłam mocno zaskoczona tym, jak wszystko się potoczyło, najbardziej pod koniec książki. To historia o stracie, bólu, samotności, eksperymentach na ludziach, niebezpieczeństwie, przyjaźni, nadziei, miłości. Z nią po prostu nie dało się nudzić, czytało się ją bardzo szybko, a podczas czytania towarzyszyło bardzo dużo emocji. Akcja sprawnie poprowadzona, momentami szybka, momentami wolniejsza.

Bohaterowie ciekawi, dobrze wykreowani. Zdecydowanie obu polubiłam, a fakt, że czytałam książkę zamiennie z perspektywy obu, pozwoliło mi wiele zrozumieć.
Arii to młoda kobieta, trochę niezdarna, o ogromnym sercu. Natomiast Savier to samiec Alfa i to dosłownie (a dlaczego odkryć już musicie sami w książce).

„Beautiful Beast” to moim skromnym zdaniem najlepsza książka autorki. Mnie po prostu zachwyciła i mam nadzieję, że niebawem będę mogła poznać losy innych bohaterów z wyspy. Z ogromną przyjemnością polecam.



Moja ocena – 10\10


Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo MUZA SA gdzie znajdziecie również książki wydawnictwa Akurat oraz FB Wydawnictwo MUZA SA i Rozdział Miłość.


Beautiful Beast

środa, 27 września 2023

Wydawnictwo Muza Książka pt.: "Uwięzieni w grze. Niewidzialna inwazja” - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję książki pt.: „Uwięzieni w grze. Niewidzialna inwazja”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Muza (współpraca reklamowa baterowa).











To, co Jasse wraz ze swoim przyjacielem przeżyli, kiedy trafili do gry „Pełna Moc”, mocno na niego wpłynęło. Okazało się, że granie w gry, a bycie jej częścią, to coś zupełnie innego. Chłopiec przestał w nie grać, nie ma najmniejszej ochoty na powtórkę. Niestety staje się coś, co sprawia, że jego plany się zmieniają. Jasse ponownie trafia do świata z gry, jednak tym razem innej. Nie tylko znajdzie się, w świecie gry Będzie Dziko (gry mobilnej w stylu Pokémon Go), ale będzie również niewidzialny. To z jednej strony wiele może ułatwić, z drugiej utrudnić. Jedyną pozytywną sprawą w tym, co się stało, jest fakt, że ma szanse odszukać Marka. Co tym razem czeka na niego w grze? Czy znajdzie zaginionego Marka? Jakie przygody na niego czekają?

Ksawery należy do dzieci lubiących gry i to bardzo, a tom pierwszy zdecydowanie mu się podobał i dlatego z zaciekawieniem podszedł do czytania książki, jak tylko przyszła. Był bardzo ciekawy co, tym razem czeka Jasse, który przenosi się do świata z gry. Jak wrażenia? Tak jak poprzednio bardzo pozytywne. Książka jest jeszcze grubsza niż poprzednia (tym razem mamy 192 stron), a synowi jej przeczytanie, zajęło tylko cztery dni. To w jego przypadku Ksawerego naprawdę niedługo.
Historia mu się spodobała, stwierdził, że była ciekawa i wciągająca. Zdecydowanie plusem według syna był dobrze wykreowany świat z gry, a także duża liczba przygód.

Głównym bohaterem jest Jasse. Według Ksawerego jest postacią ciekawą, dającą się lubić, realistyczną. To wszystko sprawia, że można się z nim utożsamiać.


Uwięzieni w grze. Niewidzialna inwazja” to książka, która synowi się spodobała i z przyjemnością polecamy.




Moja ocena – 9\10



Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Rebel oraz na FB


Uwięzieni w grze. Niewidzialna inwazja

Wydawnictwo Rebel Gra Dixit Disney - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję gry Dixit Disney, którą otrzymałam od Wydawnictwa Rebel (współpraca reklamowa baterowa).


















Rozdajemy każdemu z graczy króliczka w wybranym kolorze (którego umieszcza na planszy na polu 0) i żeton do głosowania. Wszystkie karty tasujemy, a następnie rozdajemy każdemu z graczy po 6 kart. Z pozostałych kart tworzymy zakryty stos dobierania. Tyle jesteśmy gotowi do grania.
W każdej rundzie Narrator wybiera 1 z trzymanych w ręku, nie pokazuje jej nikomu, za to mówi coś, co według niego jest z nią związane. Następnie pozostali gracze wybierają po jednej ze swoich kart (taką, która kojarzy im się z tym, co powiedział) i pokazują je tak narratorowi, aby tylko on ją zobaczył. Następnie narrator zbiera wszystkie karty, tasuje je i rozkłada je odkryte wokół planszy. Zadaniem graczy jest odgadnięcie którą kartę miał narrator. Następnie zliczane są punkty, przesuwane króliczki na planszy i gramy kolejną rundę.
Gra kończy się po rundzie, w której 1 z graczy zdobył co najmniej 30 punktów.

To gra z banalnymi zasadami i to dosłownie. Instrukcja (która jest naprawdę dobrze skonstruowana, jasna i czytelna) praktycznie po pierwszych zagraniach staje się zbędna i zostaje w pudełku (a przynajmniej u nas tak było).
Gra okazała się po prostu świetna, dostarczająca dużo rozrywki, zabawy, a nawet śmiechu. To gra, w którą można zagrać zarówno z dziećmi, jak i na imprezie, a nawet w gronie osób starszych. Wymaga od nas kojarzenia, myślenia, trochę kombinowania. Wspiera wyobraźnię, relacje z innymi, rozwój kreatywności.

Jakość wykonania elementów uważam za wysoką. Graliśmy już wielokrotnie i nic złego się z nimi nie stało, wszystko nadal wygląda jak nowe.

Wizualnie gra jest ciekawa. Na kartach mamy ciekawe, z różnorodnymi ilustracjami w żywych kolorach związanych z animacjami Disney.

Dixit Disney to świetna gra, która bawi, rozwija i nadaje się zarówno dla dzieci, jak i na imprezie w gronie dorosłych, a nawet na spotkanie osób starszych. Z wielką przyjemnością polecamy i to nie tylko fanom Disney.





Moja ocena – 9\10



Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Rebel oraz na FB

Dixit Disney



Wydawnictwo Marginesy Książka pt.: „Siostry z Auschwitz” - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję książki pt.: „Siostry z Auschwitz”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Marginesy (współpraca reklamowa baterowa).





Tym razem zacznę troszkę inaczej, ponieważ historia, jaką znalazłam w książce, oparta jest na faktach i daruję sobie zarys historii.

Kim były Siostry Janny i Lien Brilleslijper? Na pewno nie były zwykłymi kobietami, a to, co robiły dla innych, w czasie wojny sprawiło, że je po prostu podziwiam. Ich historii nie znałam wcześniej i uważam, że był to błąd. O takich ludziach powinno się mówić i to jak najwięcej. Janny i Lien bardzo dużo ryzykowały, prowadząc Wysokie Gniazdo – miejsce, w którym schronienie otrzymywali Żydzi, w którym życie toczyło się w miarę normalnie, pomimo że nieopodal byli członkowie partii nazistowskiej. Kobiety wiedziały, co im grozi, jednak nie zamierzały przestać pomagać. Niestety do czasu, aż za swoją dobroć zostały zdradzone i nie tylko już nie mogły pomagać, ale same trafiły do transportu, który miał je zawieść do Auschwitz.

To nie jest lekka książka, którą się szybko zapomni. To książka, w której poznamy historię trudną, bolesną, taką, która wywołuje wiele emocji. Nie jednokrotnie musiałam na chwilę zatrzymać się, aby „przetrawić” to, co przeczytałam. Po mimo że nie jest to pierwsza książka o tej tematyce, nadal nie mieści mi się w głowie, jak można tak traktować ludzi, jak można być tak złym, okrutnym, bez sumienia. Na szczęście byli też ludzie, na których pomoc można było liczyć. Dobre, szlachetne, bezinteresowne, opiekuńcze – takie właśnie były siostry Brilleslijper. Niestety zostały zdradzone i za dobro które niosły, zapłaciły wysoką cenę.

To, co się działo, podczas drugiej wojny światowej było okrutne, osobiście lubię książki z historiami z tego czasu, a jednocześnie zawsze mocno je przeżywa. Według mnie książkę pt.: „Siostry z Auschwitz” warto przeczytać i polecam.



Moja ocena – 9\10


Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Marginesy oraz na FB


Siostry z Auschwitz

wtorek, 26 września 2023

Wydawnictwo Jaguar Książka pt.: „I love you Cherry!” - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję książki pt.: „I love you Cherry!”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Jaguar (współpraca reklamowa baterowa).





Florence jest młoda i lubi korzystać z życia. Czas spędza z chłopakiem, przyjaciółmi na dobrej zabawie, imprezach, które nie są wcale grzeczne. Nie planuje jakiś większych zmian w życiu, jednak rodzice mają inne zdanie na ten temat. Jej babcia mieszkała w pewnej wsi, jako dziecko tam jeździła, później rodzice się z nią pokłócili i przestała. Zresztą ona nie wspomina kobiety miło, a wręcz przeciwnie, ma żal o to, jak ją traktowała. Jednak kiedy zostaje poinformowana, że rodzice chcą sprzedać to, co po babci zostało, a ona ma jechać i przygotować, popakować wszystko, nie za bardzo wie jak się z tego wykręcić. Chociaż wcale nie ma ochoty, udaje się do Langford. Od początku czuje, że będzie dziwnie, że będzie tęsknić za przyjaciółmi, chłopakiem i spędzaniem czasu tak jak lubi.
Już pierwsza noc nie jest za przyjemna dla Florence. Z piwnicy dochodzą dziwne odgłosy, które wzbudzają w niej strach. Na szczęście w dzień jest o wiele lepiej. Młoda kobieta, pomimo że nie była tam od lat, ma znajomości z dzieciństwa, które zamierza odnowić, a także sąsiadkę, którą bardzo lubi. Jedna z jej koleżanek podsuwa jej pomysł na wykorzystanie tego czasu na zarobienie sobie. Florence wynajmuje jeden z domków (jej babcia prowadziła agroturystykę, a dzięki temu na posesji poza głównym domem są jeszcze mniejsze, które służą dla gości). Poprzez pewnego mężczyznę (który jest bratem jednej z jej koleżanek i pamięta go z dzieciństwa, jednak wtedy był zupełnie inny) udaje jej się znaleźć osobę, która ma u niej zamieszkać i to za naprawdę niemałe. Są jednak pewne haczyki, kobieta nie ma prawa go zobaczyć, a także w czasie kiedy on przebywa w domku gościnnym, nie może ani zapraszać nikogo, ani nikomu powiedzieć, że ktoś u niej mieszka. Na dodatek Florence zaczyna dostrzegać, że w jej związku nie jest tak dobrze, jakby chciała, a także odkrywać tajemnice jej babci. Jakie? Co takiego dzieje się między nią a jej chłopakiem?

Historia, jaką znalazłam w książce to opowieść z jednej strony lekka i przyjemna, z drugiej poruszająca trudne tematy. Szczerze powiedziawszy, nie wiedziałam, że da się to połączyć i zostałam mile zaskoczona. Toksyczny związek, tajemnice sprzed lat, dziwny lokator – to tylko namiastka tego, co w niej znajdziemy. Mnie się podobał i spędziłam z nią naprawdę miło czas.
Akcja w książce rozwija się powoli, jednak co jest dziwne, nie przeszkadza to ani trochę (a przynajmniej mi nie przeszkadzało). Znalazły się w niej zwroty, które potrafiły zaskoczyć, przynajmniej mnie, szczególnie w drugiej połowie. Książkę czytało się dość szybko, a podczas czytania towarzyszyły mi emocje.

Główną bohaterką jest Florence. Według mnie jest osobą trochę zwariowaną, lekko podchodzącą do życia, lubiącą dobrą zabawę. Jest bohaterką dość realistyczną, co według mnie jest plusem. Czy ją polubiłam? Może nie od samego początku, ale ogólnie tak, chociaż nie powiem, że jest idealna, bo nie jest.

„I love you Cherry!” to książka, która mnie się podobała, z którą spędziłam ciekawie czas. Uważam, że warto po nią sięgnąć i polecam.



Moja ocena – 9\10


Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Jaguar oraz FB.


I love you Cherry!

niedziela, 24 września 2023

EdiKids Strzał na Bramkę. Magazyn młodych piłkarzy i piłkarek nr 7/2023 - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję magazynu „Strzał na Bramkę. Magazyn młodych piłkarzy i piłkarek nr 7/2023”, który otrzymałam od Wydawnictwa EdiKids (współpraca reklamowa baterowa).


Ksawery bardzo lubi piłkę nożną i chociaż z powodów zdrowotnych nie może grać w żadnym klubie, na szczęście może to robić z kolegami na boisku (czyli tak mniej wyczynowo, bez intensywnych treningów). Interesuje się również piłkarzami, ogląda mecze itp. Dlatego, kiedy usłyszał o magazynie, nie mógł się doczekać, kiedy dotrze, a kiedy to nastąpiło, praktycznie od razu zabrał się do jego przeglądania, a chwilę później czytania oraz rozwiązywania. Spytany jak się podobał, stwierdził, że zdecydowanie bardzo.

Magazyn skierowany jest do młodych piłkarzy i piłkarek. Muszę zaznaczyć, że bardzo się cieszę, że nie zostały pominięte dziewczynki, niestety nadal niektórzy uważają, że jest to sport tylko dla chłopców.

W magazynie znajdziemy dość dużo treści. Poznamy super strzelców, futbolowe rekordy, poczytamy o eliminacjach do euro 2024, poznamy bliżej Ewę Pajor, rozwiążemy quizy i wiele więcej. Przeczytanie wszystkiego zajmie dziecku trochę czasu, co według mnie jest zaletą.

Do magazynu dołączone są karty z oficjalnej kolekcji Reprezentacji Polski.

„Strzał na Bramkę. Magazyn młodych piłkarzy i piłkarek nr 7/2023” to moim zdaniem świetny magazyn dla dzieci lubiących piłkę nożną. Z przyjemnością polecamy.
















Moja ocena – 9/10



Serdecznie zapraszam na stronę EdiKids oraz na FB


Strzał na Bramkę. Magazyn młodych piłkarzy i piłkarek nr 7/2023