czwartek, 30 czerwca 2022

Anna Goszczyńska Książka pt.: „Ustrzelić Marzenia” - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję książki pt.: „Ustrzelić Marzenia”, którą otrzymałam od autorki Anny Goszczyńskiej.









Klara nigdy nie miała łatwo. Tylko dziadek w nią wierzył i kibicował jej w spełnianiu marzeń, jednak on już nie żyje, a ona została praktycznie sama. Czuje się nie tylko nieakceptowana, ale również niekochana przez własną matkę i tak naprawdę nie wie, dlaczego tak jest. Zawsze stawia jej brata na pierwszym miejscu, to dla niego ma czas, to z niego jest dumna. Klara kocha piłkę nożną i jest w tym naprawdę dobra. Należy do drużyny piłkarskiej, jednak na jej mecze przychodzi tylko przyjaciółka. To mocno boli, jednak młoda kobieta już się przyzwyczaiła.
Pewnego dnia dostaje mocno zaskakującą propozycję - ma dołączyć do reprezentacji Polski. To spełnienie jej marzeń jest tylko jeden problem - to męska drużyna. Ona będzie jedyną kobietą. Po przemyśleniu Klara postanawia zaryzykować, nie patrzyć na innych, tylko podążać za własnymi marzeniami. Boi się, jak zostanie przyjęta w drużynie, a jednocześnie nie zamierza się poddać. Wie, że dostała wielką szansę i zamierza ją dobrze wykorzystać. Jak zareaguje matka, kiedy dowie się o wyjeździe córki? Dlaczego tak ją traktuje? Jak Klara odnajdzie się w męskiej drużynie? Jak zostanie przyjęta? Czy spełnią się jej marzenia?

W książce znalazłam historię o młodej dziewczynie, która ma talent i marzenia, dostaje szansę,  na ich spełnienie jednak okazuje się to wcale nie takie łatwe. To opowieść o miłości przyjaźni, niełatwych relacjach rodzinnych, tajemnicy sprzed lat, spełnianiu marzeń. Mnie zdecydowanie się podobała, czytało się ją dość szybko, a podczas czytania towarzyszyło mi wiele emocji. Akcja dość sprawnie poprowadzona, z ciekawymi zwrotami, co sprawiło, że ciężko było się od niej oderwać.

Główną bohaterką jest Klara Czerń, młoda kobieta, która wcześnie straciła ojca, później zmarł jej dziadek, a matka wiecznie była niezadowolona z jej wyborów. Dziewczyna czuje się niekochana, brakuje jej wsparcia bliskich. To bohaterka silna, odważna, a jednocześnie wrażliwa, pragnąca akceptacji i miłości. Osobiście ją polubiłam.

„Ustrzelić Marzenia” to książka, która mnie się podobała i spędziłam z nią miło czas. Polecam.






Moja ocena - 9\10



Serdecznie zapraszam na stronę

Media Service Zawada Książki z serii pt.: „Do pary” - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję książek z serii „Do pary”, jakie otrzymałam od Media Service Zawada.














Do recenzji otrzymałam dwie książeczki z serii:

1. Peppa Pig ach te bajki.

2. Psi Patrol Co za akcja.




Nie będę ukrywać, że nie przypominam sobie innych podobnych książek, a szkoda, bo są świetne. Podzielone tak jakby na pół i w każdej połówce można osobno przewracać stronę. Po jednej stronie mamy proste pytanie, po drugiej odpowiedź na niego.

Wizualnie są ładne. Znajdziemy w nich ilustracje z bohaterami znanymi z Psiego Patrolu oraz Świnki Peppy. Strony są kolorowe. To wszystko przyciąga wzrok dziecka i zachęca, aby po nie sięgało.

Strony są kartonowe, solidne, z zaokrąglonymi stronami. Książeczki posłużą długo, a także są bezpieczne dla maluszka.

Moim zdaniem obie książeczki będą ciekawym pomysłem na prezent dla dziecka i polecam.

Moja ocena – 9\10



Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Media Service Zawada.





Książeczkę znajdziecie na stronie Książeczki Bajeczki.





Znak emotikon Książka pt.: „Mali wredni wikingowie i Gbur Żelazna Czaszka” - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję książki pt.: „Mali wredni wikingowie i Gbur Żelazna Czaszka”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Znak emotikon.








Kolejne przygody Fanga i Trach-rodzeństwa złych wikingów. Wraz z nimi udamy się na targ, aby odnaleźć sprawunki dla mamy, zobaczymy, jak sobie radzą w szkole (a raczej jak doprowadzili do jej upadku), a także będziemy szukać sposobu na strasznego Gbura Żelazna Czaszka, który mocno zalazł za skórę ich rodzinie.

Pierwszy tom zdecydowanie się nam podobał, drugi okazał się tak samo dobry. Książka pełna przygód, humoru, a także zabawnych momentów. To pozycja, z którą dziecko po prostu dobrze się bawi i nie potrafi zachować powagi podczas czytania.

Tekst w książce napisany dużą książką, co sprawia, że śmiało może być podarowana początkowym czytaczom.

Ilustracje są czarno białe, adekwatne do treści. Przyciągają wzrok i zachęcają do sięgania po książkę.

„Mali wredni wikingowie i Gbur Żelazna Czaszka” to książka, która spodoba się każdemu, kto lubi czytać książki pełne przygód i humoru. My z przyjemnością polecamy.



Moja ocena - 9\10


Serdecznie zapraszam na stronę Znak emotikon oraz na FB


Mali wredni wikingowie i Gbur Żelazna Czaszka

Wydawnictwo Amare Spacer w deszczu - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję książki pt.: „Spacer w deszczu”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Amare.





Scarlett od kilku lat jest żoną Martina. Wychodziła za niego z wielkiej miłości, byli naprawdę udaną i szczęśliwą parą. Niestety to czas przeszły i chociaż nadal mocno kocha męża, czuje, że między nimi wszystko jest nie tak. Brakuje jej czułości, akceptacji, ma dość wiecznych pretensji mężczyzny, a jednocześnie nic z tym nie robi. Od dawna starają się o dziecko. Martin chce zostać ojcem, ona również tego pragnęła, jednak zaczyna czuć się jak nic niewarty inkubator. Wieczne badania, które musi wykonywać, pretensje, że za mało się stara, za mało dba o siebie, rozczarowanie na twarzy męża, kiedy znowu dostaje miesiączkę. To wszystko zaczyna być nie do zniesienia. Wtedy poznaje w pracy pewnego mężczyznę, który zaczyna ją fascynować. Jakiego? Jak dalej potoczy się jej małżeństwo? Czy uda się go uratować? Czy ponownie zbliżą się do siebie z Martinem? Czy Scarlett i Martin zostaną rodzicami?

Historia Scarlett była ciekawa, wciągająca, wywołująca wiele emocji. To historia kobiety, która nie jest szczęśliwa w małżeństwie, która jest manipulowana przez męża, niedoceniana, która poświęciła siebie, swoje marzenia. Mnie zdecydowanie się podobała i mocno kibicowałam bohaterce. Akcja dość sprawnie poprowadzona, z ciekawymi, a nawet zaskakującymi zwrotami. Mnie osobiście wciągnęła tak bardzo, że nie mogłam się od niej oderwać, zanim nie poznałam zakończenia.

Bohaterowie ciekawi, moim zdaniem dobrze wykreowani.
Scarlett to kobieta, która z jednej strony podziwiałam, z drugiem miałam ochotę nią potrząsnąć. To bohaterka, która wiele robiła dla męża, zatracając przy tym siebie. Jest miła, sympatyczna, dobra.
Martin to egoista i to jakich mało. Myślał tylko o sobie, nie licząc się z uczuciami innych. Zdecydowanie go nie polubiłam.
Mamy jeszcze James, jednak o nim nie mogę wam za wiele powiedzieć. Zdradzę tylko tyle, że jest jednym z męskich bohaterów, których polubiłam od pierwszych stron.

„Spacer w deszczu” to książka, która mnie zdecydowanie się podobała i z przyjemnością polecam.


Moja ocena - 9\10


Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Amare oraz na FB


Spacer w deszczu

wtorek, 28 czerwca 2022

Wydawnictwo HarperCollins Polska Książka pt.: „Popękane życie” - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję książki pt.: „Popękane życie”, którą otrzymałam od Wydawnictwa HarperCollins Polska.





Przed najstarszą z rodzeństwa Laurą niebawem matura, Leo uczęszcza do liceum, a najmłodsza Lena do podstawówki gdzie doskonale radzi sobie z nauką. W ich domu od jakiegoś czasu czuć zmiany, między rodzicami nie dzieje się dobrze, czuć chłód, widać nieporozumienia. Pewnego dnia rodzeństwo dowiaduje się, że wszystko się zmieni. Rodzice oznajmiają, że się rozwodzą, a ojciec wyprowadza się z domu. Jak zareagują na to dzieci? Jak poradzą sobie z nową rzeczywistością? Czy rodzice pomogą im przez to przejść?

Rozwód jest czymś bardzo trudnym dla dziecka i wiem, co mówię, moi rodzice się rozwiedli. To czas, kiedy często nieświadomie próbują „przeciągnąć” dziecko na swoją stronę, zamiast pomagać mu pogodzić się z tym, co się dzieje, dokładają. W książce trójka rodzeństwa musi sobie poradzić w takiej sytuacji. Bardzo podobało mi się, jak autorka wszystko zobrazowała, pokazując wiele prawdy, a jednocześnie podpowiadając jak sobie z tym poradzić.

Moim zdaniem książka będzie świetnym prezentem dla starszych dzieci, które znajdą się w takiej sytuacji. Poznając historię Laury, Leo i Leny, zobaczą, jak to u nich wyglądało. Ze swojej strony polecam.




Moja ocena - 9\10


Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo HarperCollins Polska oraz na FB


Popękane życie

Wydawnictwo Luna Książka pt.: "Chłopak dla teściowej” - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję książki pt.: „Chłopak dla teściowej”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Luna.





Natalia wraz z córką Olą miesza w jednym domu ze swoją teściową. Niestety Ida jest jak teściowa z koszmarów, wiecznie ma o coś pretensję, wszystko zwala na barki Natalii, nie dając jej nawet chwili wytchnienie. Jedynymi momentami, kiedy kobieta może od teściowej odpocząć to wyjazdy wraz z córką na sesje, Ola jest modelką, a Natalia jej menadżerką. Pewnego dnia młoda kobieta chce poczuć trochę samodzielności, w końcu już nie jest małą dziewczynką. Informuje matkę, że na sesję zdjęciową na jordańskiej pustyni, jednak tym razem sama. Natalia czuje się smutna, jednak wie, że córka ma do tego prawo.
Problemy zaczynają się, kiedy po sesji kontakt z Olą się urywa. Natalia zrobi wszystko, aby odnaleźć córkę, jednak najpierw musi znaleźć kogoś, kto zajmie się Idą. Nie może zostawić teściowej samej, obiecała to mężowi przed jego śmiercią. Kobieta wpada na pomysł, aby znaleźć jej partnera. Tylko jak do tego się zabrać? Jak odnaleźć kogoś, kto wytrzyma z kobietą z takim charakterem? Czy się uda? Czy Natalia odnajdzie córkę?

Z tą książką nie dało się nudzić. To nie jest zwykły romans, to książka, która wywołuje w czytelniku wielki uśmiech na twarzy, niejednokrotnie wybuch śmiechy, jednak są również momenty, kiedy czujemy złość (np. kiedy Ida zmusza chorą Natalie do latania za jej nieistniejącymi lekami po aptekach) czy też wzruszenie. Mnie zdecydowanie się podobał.

Bohaterowie dobrze wykreowani.
Natalia to kobieta, która najpierw myśli o innych, a dopiero później o sobie. Dla bliskich potrafi wiele poświęcić, wiele znieść. Jest miła, opiekuńcza, szlachetna. Zdecydowanie ją polubiłam.

Z książką pt.: „Chłopak dla teściowej” naprawdę dobrze się bawiłam i z przyjemnością polecam.




Moja ocena - 8\10


Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Luna oraz na FB


Chłopak dla teściowej

niedziela, 26 czerwca 2022

Wydawnictwo Wilga Książki z serii Krok po kroku wierszyki z puzzlami - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję książek z serii Krok po kroku wierszyki z puzzlami, które otrzymałam od Wydawnictwa Wilga.












Do recenzji otrzymałam dwie książeczki:

1. Mój dzień.

2. Zwierzaki.


W książeczce pt.: „Zwierzaki” dziecko poznaje świnkę, konika, kotka, pieska oraz krowę. Natomiast w drugiej książce pokazany jest cały od porannej pobudki, aż po wieczorne dobranoc.

Tekst jest rymowany, wpadający w ucho co sprawia, że maluch z zaciekawianiem będzie słuchał.

Ilustracje są ładne, kolorowe. Zdecydowanie przyciągają wzrok i zachęcają do sięgania po nie.

Każda książeczka to nie tylko tekst i ilustracje, ale również puzzle. Są one ładne, proste, złożone z czterech elementów. Dzięki nim dziecko ćwiczy motorykę małą.

Strony są sztywne, kartonowa, z zaokrąglonymi rogami. To wszystko sprawia, że wytrzymają długo, a także są bezpieczne dla malca.

Według mnie obie książeczki są wspaniałe. To doskonała zabawa i nauka w jednym. Z wielką przyjemnością polecam.

Moja ocena - 10\10



Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Wilga oraz na FB



Wydawnictwo Insignis Książka pt.: „Will" - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję książki pt.: „Will”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Insignis.





W książce znajdziemy biografię Willa Smitha. Nie będę ukrywać, że bardzo rzadko sięgam po biografie, jednak tą chciałam przeczytać. Co prawda trochę mi z tym zeszło (jakoś nie mogłam się za nią zabrać), jednak jak już zaczęłam czytać, wciągnęła mnie. Poznajemy w niej całe życie Willa, jego dzieciństwo, drogę do sławy, sukcesy i porażki. Według mnie jest dość dokładnie napisana, z wieloma szczegółami.

W pierwszej części poznajemy jego dzieciństwo oraz karierę muzyczną. W drugiej tak naprawdę całą resztę. Podoba mi się, że wszystko napisane jest bez „kolorowania”, poznajemy Willa takiego, jakim był (a do ideału mu niestety bardzo daleko).

W książce znajdziemy wiele zdjęć, które moim zdaniem są ciekawe i z przyjemnością je oglądałam.

Według mnie, jeśli ktoś ma ochotę poznać Willa Smith bliżej, ta książka jest dla niego. Ja polecam.




Moja ocena - 9\10


Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Insignis oraz na FB


Willa Smith

Wydawnictwo Babaryba Memo labirynty - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję gry Memo labirynty, którą otrzymałam od Wydawnictwa Babaryba.








W opakowaniu znajdziemy dwie gry - kolorowe Memo oraz biało - czarne labirynty. Pierwsza gra polega na zapamiętywaniu i odszukiwaniu, takich samych par natomiast budujemy labirynty. Obie gry są ciekawe, nie tylko bawią, ale również wspierają rozwój dziecka. Wraz z nimi ćwiczy pamięć, koncentrację, nazwy kolorów, figury i wiele więcej.

Sporą zaletą jest fakt, że karty można wykorzystać nie tylko do tych dwóch gier, ale na wiele różnych sposobów. Możemy np. tworzyć drogi do jazdy samochodami, dorysowywać według własnego pomysł itp. Tak naprawdę ogranicza nas tylko wyobraźnia, nasza i dziecka.

Karty są większe, dość grube i solidne. To wszystko sprawia, że nadaje się również dla młodszych dzieci.

Memo labirynty to ciekawy pomysł na doskonałą zabawę. My polecamy.




Moja ocena - 9\10


Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Babaryba oraz na FB


Memo labirynty

Wydawnictwo NieZwykłe Książka pt.: "Christian Saint” - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję książki pt.: „Christian Saint”, którą otrzymałam od Wydawnictwa NieZwykłego.





Grace nigdy nie miała dobrych kontaktów z ojcem, on się nią po prostu nie interesowała. Jednak tak naprawdę nie za bardzo jej zależało, aby było inaczej. On jest nieliczącym się z nikim hazardzistą, a ona poukładała sobie życie, została pielęgniarką, aby pomagać innym. Dlatego, kiedy w swojej pracy spotyka ojca, wie, że będą z tego kłopotu i się nie myli. Okazuje się, że wpadł w długi hazardowe, a ją po prostu sprzedał (no cóż, inaczej tego się nie da ująć). Ma na dwa miesiące zostać żoną Christiana Sainta, mężczyzny, który nie należy do grzecznych i ułożonych.
Nie widząc innego wyjścia, zgadza się, w zamian mają zostać spłacone długi jej ojca, a także kredyt studencki, który ona spłaca. Christian potrzebuje jej, aby móc przejąć rodzinną firmę. Tylko on nie wziął pod uwagę, że nie trafiła mu się kobieta uległa i posłuszna, a ona, że w bezbłędnym mężczyźnie odkryje twarz, której nie pokazuje innym. Jak potoczy się ta znajomość? Czy Christian dostanie firmę? Czy długi ojca i kredyt studencki Grace zostaną spłacone?

Najpierw zaciekawił mnie opis, następnie okładka, a kiedy zaczęłam czytać książkę, po prostu przepadłam. Książka należy do tych cieńszych, ma tylko 259 stron, a jest tak naładowana emocjami i treścią, że po prostu nie było szans jej odłożyć nawet na chwile. Jeśli chodzi o fabułę, zapewne wielu będzie się „czepiać”, że opiera się na znanych schematach. Może i tak, w końcu mafia, długi, zmuszanie do małżeństwa to nic nowego, jednak ja wiedziałam, o czym jest książka i dokładnie to pragnęłam w niej znaleźć. Według mnie autorka spełniła w 100% „obietnice” z opisu. Akcja dość sprawnie poprowadzona, z ciekawymi zwrotami. Z książką nie nudziłam się nawet przez chwilę, a wręcz przeciwnie, podczas czytania towarzyszyło mi wiele emocji.

Bohaterowie ciekawi, dobrze wykrywani.
Grace to kobieta, która tak naprawdę jest sam. Ojciec nigdy się nią nie interesował, matka zmarła. To bohaterka miła, uczynna, pomocna innym, a jednocześnie umiejąca pokazać pazurki. Zdecydowanie ją polubiłam.
Christian nie należy do grzecznych mężczyzn. Potrafi być bezwzględny, brutalny. Jednak ma również drugą twarz, którą musicie sami odkryć.

„Christian Saint” to książka, która spełniła moje oczekiwania i z niecierpliwością czekam na kolejny tom. Zdecydowanie polecam.


Moja ocena - 9\10



Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo NieZwykłe oraz na FB 


Christian Saint


sobota, 25 czerwca 2022

Wydawnictwo Rebel Gra Alarm w muzeum - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję gry Alarm w muzeum, którą otrzymałam od Wydawnictwa Rebel.











Zaczynamy od rozłożenia na stole 5 kart laserów. Następnie składamy ramkę oraz kładziemy karty zadań. Zadaniem gracza jest takie ułożenie laserów, aby wszystkie cenne obiekty były chronione.

W grę można grać zarówno samemu, jak i w większej grupie. Według mnie to spora zaleta.

Zasady są bardzo proste, a jednocześnie gra wymaga od nas logicznego myślenia. Nie nudzi się szybko, a wręcz przeciwnie, z przyjemnością szukamy rozwiązania do kolejnych kart zadań.

Wizualnie gra jest dość prosta i właśnie ta prostota mnie się podoba. Mamy karty z zadaniami oraz z liniami lasery, a także te, z których tworzymy ramkę. Wszystko w większości utrzymane jest w odcieniach brązu.

Alarm w muzeum to gra, która zda egzamin, kiedy mamy ochotę trochę pomyśleć. Ze swojej strony polecam.



Moja ocena - 8\10


Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Rebel oraz na FB


Alarm w muzeum