Zapraszam na recenzję książki pt.: „Miasto Mafii”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Muza.
Wyjazd do małego
miasteczka niedaleko Nowego Jorku miał być dla Emmy nowym
początkiem. Chciała zapomnieć o przeszłości i w sumie jej się
udało. Znalazła pracę, przyjaciółkę oraz mieszkanie. Jednak nie
jest to tak do końca spokojne i bezpieczne miasteczko, a wszystko za
sprawą trzech bezwzględnych mężczyzn. Bracia Rossi są mafiozami,
a to miasto wybrali na swoją „przystań”.
Emma często w
drodze do pracy idzie przez dzielnice, której inni unikają, obok
posiadłości braci. Lubi stanąć i pooglądać piękne domu, coś
ją do nich ciągnie. Pewnego razu ktoś postanawia sobie zakpić z
braci, a oni na to nie zamierzają pozwolić. W miasteczku robi się
bardzo niebezpiecznie, a jego mieszkańcy mają pozostać w domach.
Kobieta, wracając do siebie, widzi coś dziwnego, coś, co się
okazuje ważną informacją dla Adama (jednego z braci). Emma spotyka
się z nim i mu przekazuje, co wie, zostaje zaproszona do jego
posiadłości i chociaż waha się, w końcu wraz z przyjaciółką
się tam udaje. Przekraczając próg, nie wie, że Adam ma co do niej
plany, a nie należy do mężczyzn, którym się odmawia. Jakie ma
plany mężczyzna? Czy zdobędzie Emmę? Czy kobieta odnajdzie się w
świecie mafii? Jak potoczy się ich znajomość?
Książka
jest wznowieniem debiutu Kingi Litkowiec, którego nie miałam
okazji wcześniej czytać i zdecydowanie tego żałuję. Historia
Emmy i Adama zdecydowanie mi się podobała. Znalazłam w niej
niebezpieczeństwo, mafijne porachunki, namiętność i wiele więcej.
Książkę czytało się bardzo szybko, a podczas czytania
towarzyszyło mi wiele emocji.
Jeśli chodzi o bohaterów mam
mieszane uczucia. Dlaczego? Ponieważ z jednej strony oboje mnie
drażnili, z drugiej nie wyobrażam sobie kogoś innego w tej
historii.
Emma jest kobietą z przeszłością, po przejściach, o
których pragnie zapomnieć. Nowe miasto, nowa praca, nowa przyjaźń
– nowy początek. To kobieta, która czasami sama nie wiedziała
co, tak naprawdę chcę, czy chce żyć w takim świecie, czy z niego
uciekać.
Artur jest Capo, co wiąże się z wieloma obowiązkami.
Jest mężczyzną tajemniczym, bezwzględnym, bezlitosnym,
nieznoszącym sprzeciwu. Jego relacja z Emmą trochę go zmienia. To
bohater, którego czasem uwielbiałam, czasem nienawidziłam, a jego
zachowanie na samym końcu książki mocno mnie zaskoczyło.
„Miasto
Mafii” to książka, która mnie się zdecydowanie podobała i mimo
że nie do końca polubiłam bohaterów, miło spędziłam z nią
czas. Polecam.
Moja ocena – 8\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwa Muza na której znajdziecie również książki Wydawnictwa Akurat oraz na FB Grzeszne książki