Zapraszam na recenzję książki pt.: „Żelazna zbrodnia”, którą otrzymałam od Wydawnictwa NieZwykłego.
Książka pt.: „Żelazna zbrodnia” to drugi tom cyklu Żelazne serca.
Tom pierwszy to książka pt.: „Żelazne zasady”.
Brynn nienawidzi ojca,
nieważne jak dobrze się „schowa”, on zawsze ją znajduje,
okrada i uprzykrza życie. Już wielokrotnie obiecywał, że jak coś
dla niego zrobi, zniknie z jej życia na zawsze. Nigdy nie znikał.
Kobieta sama nie wie, czemu po raz kolejny łudzi się, że jak
zrobi, co on chce, w końcu da jej spokój. Jednak nie widzi innego
wyjścia, chce się od niego uwolnić. Udaje się do klubu gdzie, ma
przekazać pieniądze i tyle, to ma być jej zadanie, jej przepustka
do wolności. Na miejscu jednak okazuje się coś zupełnie innego,
dziewczyna ma zanieść w pewne miejsce kopertę o dziwnej
zawartości, zgadza się, nie widząc innego wyjścia. Jednak podczas
próby wyjścia z klubu (a raczej jego części, do której mało kto
ma dostępna) trafia do łazienki, gdzie chwilę później, ukryta w
kabinie jest światkiem rozmowy o dziwnej kopercie, a później
zabójstwa. Kobieta jest przerażona, jednak jakoś udaje jej się
uciec. Wie, że to dopiero początek jej problemów, czuje, że ta
koperta zawiera coś bardzo cennego i nie może jej nikomu
oddać.
Mattheo ma dość zachowań swojej siostry, która robi
wszystko, aby go zniszczyć. Wie, że nie może jej po prostu zabić,
musi być od niej sprytniejszy. Ma u niej swoje wtyki, ale nie ma
jeszcze dowodów na to, jaka jest naprawdę. Musi je zdobyć. Kiedy
widzi wybiegającą, przerażoną młodą kobietę początkowo to
olewa, jednak niebawem dowiaduje się, że może ona mieć
bardzo ważne informację tylko, musi je jakoś od niej
wyciągnąć.
Brynn jest przerażona, wie, że musi zniknąć, na
dodatek nie tylko co słyszała, jest jej problemem. Kiedy dostaje
propozycję pracy wraz z zamieszkaniem za nie małe pieniądze, na
dodatek jej zadaniem ma być tylko opieka nad psem, jest szczęśliwa.
Nie wie, że to tylko podstęp Mattheo i bardzo się cieszy, że w
końcu coś pozytywnego zaczyna się dziać w jej życiu. Mężczyzna
pojawia się niebawem, udając kuzyna właścicielki domu, który
przyjechał na chwilę i zamierza się zatrzymać w domu, w którym
pracuje Brynn. Początki nie są łatwe, jednak od początku coś ich
do siebie ciągnie. Czy Brynn odkryje prawdę o Mattheo? Czy
mężczyzna odnajdzie potrzebne mu dowody? Jak potoczy się znajomość
Brynn i Mattheo? Czy pośród wielu kłamstw odnajdą siebie?
Może
nie powinnam, ale jeśli tom pierwszy, jakiej serii czy cyklu mi się
spodoba, do drugiego mam już swoje oczekiwania. Tak było również
w przypadku tej książki. Jak wrażenia po przeczytaniu? Jak
najbardziej pozytywne, chociaż jest troszkę inna niż tom
pierwszy.
Historia, którą zdecydowanie było warto poznać.
Według mnie była ciekawa, wciągająca, pełna niebezpieczeństw,
namiętności. Akcja początkowo nie była bardzo szybka (nie była
również wolna, dłużąca się), jednak później zdecydowanie
przyspiesza. Podczas czytania wywoływała we mnie wiele różnych
emocji.
Zdecydowanie plusem dla mnie był fakt, że książkę
czytamy zarówno oczami Brynn, jak i Mattheo. Takie rozwiązanie
wiele wnosi, sprawia, że mogę poznać uczucia, myśli, punk
widzenia obu bohaterów.
Bohaterowie dość ciekawi, dobrze
wykreowani.
Brynn początkowo może się wydawać trochę słaba,
pozwalająca sobą manipulować czy niezaradna, nic bardziej mylnego.
Im bardziej ją poznawałam, tym bardziej ją lubiłam i utwierdzałam
się w przekonaniu, że jest kobietą silną, zaradną, mającą
własne zdanie. To jak się zachowywała w stosunku do ojca (że
robiła, co chciała) było spowodowane tym, że był jej jedyną
rodziną, a ona nie chciała przestać wierzyć, że się zmieni. To
bohaterka, której mocno kibicowałam.
Mattheo jest mężczyzną
bezwzględnym, wzbudzający strach, pełen tajemnic. To bohater, z
którego decyzjami nie zawsze się zgadzałam, jednak go polubiłam i
mocno mu kibicowałam.
Książka pt.: „Żelazna zbrodnia”, to książka która zdecydowanie mi się podobała i z wielką przyjemnością polecam.
Moja ocena – 9\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo NieZwykłe oraz na FB
ciekawa ksiązka
OdpowiedzUsuńZdecydowanie moje klimaty powiedziałabym ❤
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać kiedy książkę przeczytam,jestem bardzo zaintrygowana historią :)
OdpowiedzUsuńpo tej recenzji panie na pewno książkę chętnie przeczytają
OdpowiedzUsuń