Zapraszam
na opinię o książce pt.: „Tatuażysta z Auschwitz”, jaką
otrzymałam od Wydawnictwa Marginesy.
Lale jest Żydem, kiedy
okazuje się, że z każdej żydowskiej rodziny jedna osoba ma się
stawić do pracy dla Niemców, zgłasza się. Myśli, że tak uratuje
rodzinę. Myli się i to bardzo. Trafia do Auschwitz, gdzie każdy
kolejny poranek okazuje się sukcesem — nadal się żyje. Już sama
podróż jest koszmarem, w pociągu dla bydła. Później wcale nie
jest lepiej. Kiedy zapada na Tyfusa, trafia na Tatuażystę, który
bierze go pod swoje skrzydła, robiąc swojego zastępcę, a później
sam nim zostaje. Jego zadaniem jest tatuowanie numerów
przywiezionych więźniów. Dzięki pracy, jaką wykonuje ma dużo
lepiej niż inni – zamiast gnieździć się z innymi, ma własny
pokój, może poruszać się po obozie, ma prawo do dodatkowej porcji
jedzenia. Nie zapomina jednak o ludziach poznanych na bloku 7, o
głodzie, który przeżywają, stara się im pomóc.
Pewnego dnia poznaje Gita, ma poprawić jej numery. Nic o niej nie wie, kobieta nie wierzy w wydostanie się z obozu, chce żyć chwilą. Pomimo koszmaru, jaki przeżywają, zakochują się w sobie, a te chwile, które wspólnie spędzają, są dla nich bezcenne, pozwalają się odciąć od tego, co przeżywają, choć na chwilę zapomnieć.
Lale poznaje Wiktora, z którym wchodzi w układ. Dzięki kosztownościom, które kobiety po kryjomu wynoszą z sortowni, płaci mu za przemycanie jedzenia i innych rzeczy. Tym sposobem m.in. zdobywa penicylinę, ratując ukochanej życie, jedzenie, którym dzieli się z innymi, a nawet czekoladę, z której pomocą przekupuje strażniczkę kobiet i może częściej spotykać się z Gitą.
Jak zakończy się historia? Czy będą razem szczęśliwi, na wolności?
Książka pt.: „Tatuażysta z Auschwitz”, to nie jest zwykła książka, którą się przeczyta, pozachwyca i zapomni. To książka, która raz przeczytana zostanie w nas na zawsze, oparta na wypomnieniach. Pokazuje koszmar, jaki Niemcy zgotowali żydom, strach, poniżenie, śmierć, traktowanie człowieka gorzej niż rzecz. To historia pełna bólu, strachu, ale też nadziei. Wywołująca wiele emocji, a nawet łez, ale także uśmiechu, kiedy czytamy, że pośród tak wielkiego zła, można liczyć na chwile szczęścia, na znalezienie miłości życia, przyjaciół, na których można liczyć.
Dla mnie książka była przeniesieniem się do okrutnej przeszłości, poznaniem koszmaru wielu ludzi. Przeczytałam ją w całości naraz, nie byłam w stanie się oderwać, musiałam się dowiedzieć, jakie będzie zakończenie, czy im się uda. Moim zdaniem zdecydowanie warto ją przeczytać. Ze swojej strony polecam.
Pewnego dnia poznaje Gita, ma poprawić jej numery. Nic o niej nie wie, kobieta nie wierzy w wydostanie się z obozu, chce żyć chwilą. Pomimo koszmaru, jaki przeżywają, zakochują się w sobie, a te chwile, które wspólnie spędzają, są dla nich bezcenne, pozwalają się odciąć od tego, co przeżywają, choć na chwilę zapomnieć.
Lale poznaje Wiktora, z którym wchodzi w układ. Dzięki kosztownościom, które kobiety po kryjomu wynoszą z sortowni, płaci mu za przemycanie jedzenia i innych rzeczy. Tym sposobem m.in. zdobywa penicylinę, ratując ukochanej życie, jedzenie, którym dzieli się z innymi, a nawet czekoladę, z której pomocą przekupuje strażniczkę kobiet i może częściej spotykać się z Gitą.
Jak zakończy się historia? Czy będą razem szczęśliwi, na wolności?
Książka pt.: „Tatuażysta z Auschwitz”, to nie jest zwykła książka, którą się przeczyta, pozachwyca i zapomni. To książka, która raz przeczytana zostanie w nas na zawsze, oparta na wypomnieniach. Pokazuje koszmar, jaki Niemcy zgotowali żydom, strach, poniżenie, śmierć, traktowanie człowieka gorzej niż rzecz. To historia pełna bólu, strachu, ale też nadziei. Wywołująca wiele emocji, a nawet łez, ale także uśmiechu, kiedy czytamy, że pośród tak wielkiego zła, można liczyć na chwile szczęścia, na znalezienie miłości życia, przyjaciół, na których można liczyć.
Dla mnie książka była przeniesieniem się do okrutnej przeszłości, poznaniem koszmaru wielu ludzi. Przeczytałam ją w całości naraz, nie byłam w stanie się oderwać, musiałam się dowiedzieć, jakie będzie zakończenie, czy im się uda. Moim zdaniem zdecydowanie warto ją przeczytać. Ze swojej strony polecam.
Moja
ocena – 10\10
Serdecznie zapraszam na
stronę Wydawnictwa Marginesy oraz na FB.
Książkę pt.:
„Tatuażysta z Auschwitz”
znajdziecie TU.