Zapraszam na recenzję książki pt.: „Kobiety niezłomnego ducha”, którą otrzymałam od Wydawnictwa MANDO (współpraca reklamowa baterowa).
Książka pt.: „Kobiety niezłomnego ducha” to czwarty tom serii Sandomierskie wzgórza.
Tom pierwszy to książka pt.: „Potomkowie złych ludzi”.
Tom drugi to książka pt.: „Zielarka z Doliny Pustelnika”.
Tom trzeci to książka pt.: „Serca żyjące nadzieją”.
Życie Aliny się ustabilizowało. U boku Eustachego
i córeczki czuje się szczęśliwa. Niestety w ich poukładane życie
wkracza przeszłość. Mężczyzna nie radzi sobie z tym, co przeżył
na wojnie, ma koszmary, które znacząco utrudniają mu życie.
Postanawia szukać ratunku w Krakowie u najlepszych specjalistów.
Czy mu się uda? Czy pokona traumę? Czy koszmary miną? Czy pokonają
wszystkie przeciwności i będą już tylko szczęśliwi?
Marcjanna
długo broniła się przed miłością. Przeszłość, która nie
daje o sobie, tak do końca zapomnieć sprawiała, że po prostu się
bała. Jednak w końcu otwiera serce, postanawia spróbować.
Początkowo jest wszystko dobrze, a ona zaczyna być po prostu
szczęśliwa, zaczyna widzieć przyszłość w jasnych barwach.
Niestety nic nie trwa wiecznie, jej synek zostaje porwany, a ona
rozsypuje się jak domek z kart. Czy znajdzie siłę, aby walczyć?
Czy będzie mogła liczyć na pomoc ukochanego? Czy odnajdzie
synka?
Weronika nie ma łatwego życia. W domu nie jest ani
kochana, ani szanowana, a wręcz przeciwnie. Panią domu pozostaje
teściowa, a ona ma usługiwać wszystkim. Jest matką dość licznej
gromadki i chociaż je bardzo kocha, nie chce następnego malca.
Czuje się coraz gorzej i postanawia poszukać pomocy u Aliny. Czy
zielarka będzie w stanie jej pomóc? Czy Weronika w końcu się
postawi? Czy zawalczy o siebie?
To już czwarty tom sagi, a że
poprzednie mi się podobały, po ten sięgnęłam z ciekawością, a
jednocześnie ze swoimi oczekiwaniami. Nie zawiodłam się ani
trochę, a wręcz przeciwnie. Tak jak w poprzednich, tak i w tym
tomie znajdziemy historię kilku osób, a wszystko doskonale łączy
się w całość. Nie miałam najmniejszego problemu ze zrozumieniem,
o kim aktualnie czytam, nie gubiłam się w treści, co według mnie
jest zaletą i to sporą.
Jak już wspomniałam mnie książka
przypadła do gustu i uważam, że spędziłam z nią bardzo miły
czas, doskonale się bawiąc się podczas śledzenia losów
bohaterów. Również w tym tomie, autorka zabrała mnie do
przeszłości, do Sandomierza i Gór Pieprzowych, a podróż okazała
się bardzo fajna.
Akcja jest sprawnie poprowadzona, ze zwrotami,
które były ciekawe. Książkę czytało się dość szybko, a
podczas czytania towarzyszyło mi wiele emocji. Dzieje się w niej
dość dużo, co sprawia, że nie nudziłam się ani
trochę.
Bohaterowie naprawdę ciekawi, dobrze wykreowani.
Trochę się zmienili, jednak jest ich dość sporo i dlatego nie
mogę wam zdradzić nic więcej niż w zarysie historii. Musicie
zmiany, jakie w nich zaszły odkryć już sami.
„Kobiety
niezłomnego ducha” to książka, z którą spędziłam miło czas
i uważam, że warto po nią sięgnąć.
Moja ocena – 8\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo MANDO oraz na FB
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz