Zapraszam na recenzję książki pt.: „Dziewczyna z biblioteki”, którą otrzymałam od Wydawnictwa NieZwykłego.
Lexi
Clark, córka Dylana i Olivii (bohaterów bestsellerowej powieści
Szpilki z Wall Street ) kiedyś była dość rozrywkowa, jednak pewne
zdarzenia znacząco na nią wpłynęły i mocno zmieniły. Teraz
postrzegana jako kujonka, nie chodzi na imprezy (a przynajmniej
rzadko jej się zdarza), za to sporo czasu spędza w bibliotece.
Postrzegana jako kujonka, chociaż nie do końca jest to prawdą,
faktem jest, że ma ambitne plany. Postanowiła zaliczyć studia w
trzy lata i jak na razie dobrze jej to idzie.
Dla Nico futbol jest
bardzo ważny. To ze względu na plany z nim związane postanowił
studiować właśnie w tym miejscu, pomimo że na innych uczelniach
byłoby mu łatwiej. Tu profesorowie nie przymykają oka, na dodatek
chłopak ma pewne problemy i musi wziąć się porządnie za naukę,
jeśli nie chce zostać zawieszony. To dlatego zaczął spędzać
czas w bibliotece, aby muc w spokoju się pouczyć, bo w pokoju przy
kumplach nie za bardzo mu to wychodzi.
Pierwszy raz zwracają na
siebie uwagę właśnie w bibliotece i chociaż Nico tak jak inni
uważa Lexi za kujonkę, coś ją ciągnie w jej stronę. Spotkanie
na imprezie w bractwie tylko utwierdza go w fakcie, że ona ma w
sobie to coś. Pragnie poznać ją bliżej, jednak ona ma zupełnie
inne zdanie na ten temat. Uważa go za zwykłego mięśniaka
nieliczącego się z nikim, ma złe doświadczenia ze sportowcami i
nie zamierza się do nich zbliżać. Czy mimo wszystko da szansę
Nico? Czy chłopakowi uda się poznać bliżej Lexi? Czy dowie się,
dlaczego tak bardzo wszystkich od siebie odpycha?
Historia
ciekawa, wciągająca, książkę czyta się błyskawicznie. Dla mnie
to jedna z tych lekkich pozycji, dobra na leniwy wieczór. Chociaż
muszę zaznaczyć, że nie jest to tylko zwykły, prosty romans.
Autorka porusza m.in. temat oceniania kogoś tak naprawdę go
nieznajomy, poprzez to, czym się zajmuje, co według mnie nie jest
prostym tematem. Akcja dość sprawnie poprowadzona, z ciekawymi
zwrotami.
Bohaterowie dość ciekawi, moim zdaniem dobrze
wykreowani.
Lexi to młoda, ambitna dziewczyna, której nauka
łatwo przychodzi i ma talent do giełdy. Nie jest taka grzeczna, jak
wszyscy myślą, jednak ma swoje powody, aby unikać imprez i
sportowców. Nie do końca podobało mi się jej ocenianie innych (a
dokładniej sportowców), jednak kiedy poznałam powody, byłam, w
stanie to zrozumieć. Osobiście ją polubiłam.
Nico, jest
czołowym zawodnikiem uniwersyteckiej drużyny futbolowej. Chłopak
ma talent, jednak nie jest tylko „głupim” mięśniakiem. Dużo
poświęcił, aby dotrzeć do miejsca, w którym się znajduje. Co
prawda lubi czasem się zabawić, jednak zawsze sprawę stawia taką,
jaka jest, nic nie obiecując dziewczyną. Jest bohaterem, którego
polubiłam.
Bardzo miło było powrócić do Dylana i Olivii,
bohaterów innej książki autorki, którzy tu odgrywali rolę
drugoplanowe.
„Dziewczyna z biblioteki” to książka dobra
na leniwy wieczór. Ze swojej strony z przyjemnością polecam.
Moja
ocena - 9\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo NieZwykłe oraz na FB