poniedziałek, 29 września 2025

Wydawnictwo Novae Res Książka pt.: "Rok Psa" - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję książki pt.: „Rok Psa”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Novae Res (współpraca reklamowa baterowa).






Iwona Stopniewska bardzo kochała swojego męża, a jego strata była dla niej ciężki przeżyciem. Minęło już od tego trochę czasu, a ona próbuje poradzić sobie, nigdy go nie zapomni, ale nadeszła pora, aby ruszyć dalej. Pomimo codziennych obowiązków coraz bardziej doskwiera jej samotność, której zaczyna mieć dość.
Jest początek chińskiego Roku Psa, czas idealny, aby coś zrobić ze swoim życiem, coś w nim zmienić. Postanawia zapisać się na kurs ceramiki. To pierwszy krok, aby przestać być taką samotną. Poznaje tam Dorotę i Jacka i dość szybko zaczyna ich łączyć przyjaźń. Kobieta zaczyna wracać do życia, otwierać się na nowości, przestaje być tak bardzo samotna. Teraz ma być tylko dobrze, jednak życie ma swoje zdanie na ten temat. Dochodzi do pewnego incydentu na ulicy, który jest dość groźny i to dopiero początek. Iwona będzie musiała stawić czoło nie tylko zagrożeniu, ale również przeszłości, bolesnym wspomnieniom. Czy da radę? Co takiego się stanie? Czy zostanie z problemami sama, a może będzie miała wsparcie nowych przyjaciół?

Historia, jaką znalazłam w książce, mnie się podobała. Autorka tak ją poprowadziła, że była naprawdę ciekawa, wciągająca, a mnie ciężko było się od niej oderwać. Niejednokrotnie byłam zaskoczona, tym co się działo (w pozytywnym znaczeniu tego słowa).
Akcja sprawnie poprowadzona, z wieloma ciekawymi zwrotami. Książkę czytało się szybko, a podczas czytania towarzyszyło mi wiele emocji.

Bohaterowie ciekawi, dobrze wykreowani. Każdy z nich jest inny, każdy niezbędny w historii. Może nie z każdą ich decyzją się zgadzałam, jednak ogólnie większość z nich polubiłam. Niestety nic więcej niż na początku, nie mogę Wam o nich zdradzić, jednocześnie nie zdradzając zbyt wiele z fabuły.

„Rok Psa” to książka, po którą moim zdaniem warto sięgnąć i polecam.



Moja ocena – 8\10



Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Novae Res oraz na FB



Rok Psa

poniedziałek, 22 września 2025

Wydawnictwo Black Rose Książka pt.: „Dylogia Nightfall Reign #2. Love Seduces” - Recenzja

 

Zapraszam na opinię o książce pt.: „Dylogia Nightfall Reign #2. Love seduces.”, jaką otrzymałam od Wydawnictwa Black Rose (współpraca reklamowa baterowa).





Książka pt.: „Love seduces” to drugi tom cyklu Dylogia Nightfall Reign.

Tom pierwszy to książka pt.: „Love Bites”.


Elena jest księżniczką wampirów, trochę zbuntowaną, a jednocześnie mającą wielkie wsparcie w rodzinie. Zna historię swoich rodziców, która zakończyła się szczęśliwie. Nie wie jeszcze, że i dla niej przeznaczenie ma misje, która nie koniecznie jej się spodoba.
Alex jest Alfa watahy, szukającym swojej Luny. Nacisk ze strony starszyzny nie do końca pomaga. Wie doskonale, jak ważne jest to nie tylko dla niego, ale również dla całego stada. Wtedy jeszcze nie wie, że jego przeznaczoną nie będzie wilczyca, a przed nim wiele dość trudnych decyzji.
Ich pierwsze spotkanie nie jest idealne. Elena jest zszokowana, dowiadując się, że jest przeznaczoną wilka, że ma się stać Luną. Nie zgadza się z tym, jednak po rozmowie z dziadkiem, który jest królem Wilkołaków, dowiaduje się, że to od ich dwójki zależy zakończenie konfliktu, który trwa praktycznie od zawsze. Niestety początki nie są łatwe, a ona nadal pragnie skorzystać z możliwości odrzucenia więzi. Tylko co to będzie oznaczać dla Alexa? Czy uda się im dogadać? Czy zbliżą się do siebie? Czy znajdą wspólną drogę? Kto stanie między nimi? Kto będzie starał się namieszać? Kto okaże się przyjacielem, a kto wrogiem?

Pierwszy tom dosłownie mnie zachwycił, dlatego sięgając po drugi, miałam już swoje oczekiwania i nie będę ukrywać, że nie były one małe. Autorka nie zawiodła mnie ani trochę. Książka okazała się po prostu świetna.
W drugim tomie poznajemy historię córki bohaterów z tomu pierwszego. Świetny pomysł, jeszcze lepsze wykonanie. To historia o przepowiedni, o łamaniu stereotypów, o zdradzie tych, którym się ufało, o walce o własne szczęście, o miłość, a jednocześnie o pokój między Wilkołakami a Wampirami. Mnie zdecydowanie się podobała.
Akcja sprawnie poprowadzona, z ciekawymi zwrotami. Książkę czytało się bardzo szybko, a podczas czytania towarzyszyły mi emocje i to niemałe. Dla mnie była to pozycja na jedno podejście. Wciągnęła mnie tak bardzo, że nie mogłam się od niej oderwać, aż nie dotarłam do ostatniego zdania.

Bohaterowie ciekawi, świetnie wykreowani.
Elena jest Wampirem, córką Ivette i Leandra (głównych bohaterów z pierwszego tomu). To młoda kobieta, która ma własne zdanie i nie zamierza go zostawiać dla siebie. Z jednej strony jest odważna, silna, niezależna, z drugiej rozumie powagę sytuacji, chce jak najlepiej dla wszystkich, jest miła i pomocna (oczywiście dla tych, co na to zasługują). Osobiście ją polubiłam.
Alex jest Alfą, stoi na czele watahy. Jest mężczyzną odważnym, nieustępliwym, troszczącym się o innych, a jednocześnie pragnącym odnaleźć swoją przeznaczoną, odnaleźć miłość. Może nie zawsze się zgadzałam z jego decyzjami, w szczególności na początku, jednak ogólnie go polubiłam.

„Dylogia Nightfall Reign #2. Love seduces.” to zdecydowanie świetna książka. Śmiało mogę nawet stwierdzić, że jest jedną z najlepszych książek z tych, które ostatnio czytała. Z wielką przyjemnością polecam.



Moja ocena – 10\10



Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Black Rose oraz na FB

Dylogia Nightfall Reign #2. Love seduces.

piątek, 19 września 2025

Wydawnictwo Skarpa Warszawska Książka pt.: „Hotel Ritz. Marzenia o prestiżu i szczęściu” - Recenzja

 Zapraszam na recenzję książki pt.: „Hotel Ritz. Marzenia o prestiżu i szczęściu”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Skarpa Warszawska (współpraca reklamowa baterowa).




Venetia Grey kiedyś spotkała mężczyznę, z którym wiązała swoją przyszłość. Spotykali się po kryjomu, ale to miało być tylko na chwilę. Młoda kobieta była pewna, że połączyło ich coś pięknego, coś trwałego, dlatego nie tylko spędzała z nim dużo czasu, ale również spędziła z nim namiętny czas. Niestety w pewnym momencie mężczyzna zniknął, a niedługo później okazało się, że Venetia jest w ciąży. To nie były czasy łatwe, dla samotnych matek, dlatego podjęła decyzję według niej najlepszą nie tylko dla dziecka, ale również dla siebie.
Mija wiele lat, a Venetia jest dobrą duszą londyńskiego hotelu Ritz. Jest cenionym pracownikiem, spotyka wiele ważnych ludzi jak np. królów, aktorki, polityków, księżniczki. Jej obecność jest niezbędna podczas prowadzenia biznesowych negocjacje i nie tylko. Nikt nie zna jednak jej sekretu, co może się zmienić, ponieważ pojawia się mężczyzna sprzed lat, a na dodatek okazuje się kimś zupełnie innym, niż mówił. Jak potoczy się historia Veneti? Czy znajdzie swoje szczęście? Czy jej tajemnica zostanie odkryta? Co jeszcze się stanie?

Historia, jaką znalazłam w książce, mnie się podobała. To historia o kobiecie, która wiele osiągnęła w życiu zawodowym, a jednocześnie jej życie prywatne nie do końca było udane. Autorka porusza w niej kilka ważnych tematów (niestety nie mogę za bardzo zdradzić jakich, ponieważ zdradziłabym zbyt wiele z fabuły).
Akcja sprawnie poprowadzona, z ciekawymi zwrotami. Książkę czytało się szybko, a podczas czytania towarzyszyło mi wiele emocji. Dla mnie była to pozycja na jeden wieczór, od której ciężko było się oderwać.

Bohaterów w książce jest więcej. Tym sposobem poznajemy nie tylko jedną historię, co moim zdaniem jest zaletą. Każdy z nich jest na swój sposób ciekawy, a jednocześnie nieidealny, co sprawia, że są bardziej realistyczni, że można się z nimi utożsamiać. Niestety nic więcej niż w zarysie historii nie mogę Wam o nich zdradzić, ponieważ zdradziłabym zbyt wiele z fabuły.

„Hotel Ritz. Marzenia o prestiżu i szczęściu” to książka, z którą spędziłam ciekawy czas, która mi się podobała, którą z przyjemnością polecam.


Moja ocena – 8\10



Serdecznie zapraszam na stronę Skarpa Warszawska oraz na FB


Hotel Ritz. Marzenia o prestiżu i szczęściu

środa, 17 września 2025

Wydawnictwo Muza Książka pt.: „Wróżby, czaszki i skarb Montezumy, czyli jak przegrać zakład i wygrać przygodę” - Recenzja

 Zapraszam na recenzję książki pt.: „Wróżby, czaszki i skarb Montezumy, czyli jak przegrać zakład i wygrać przygodę”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Muza (współpraca reklamowa baterowa).






Ziemek, Zofijka i Kuba prowadzą kanał na YouTubie, który zdobył wielką popularność. Jednak nic nie jest stałe, a oni pragną, aby zawsze tak było. Wpadają na pomysł, jak sprawić, by nadal byli tak samo chętnie oglądani. Zakład to dopiero początek, a będzie się działo i to nie mało. Jednak stoi na krawędzi. Jeden głupi zakład, tysiące widzów i tylko cztery tygodnie na rozwiązanie wielkiej zagadki. Legendarny skarb Montezumy to ich cela. Tylko czy możliwy do realizacji? Kogo poznają? Jakie przygody przeżyją? Czy osiągną cel? Czy odnajdą skarb? Czy ich kanał pozostanie popularny?

Książkę czytał mój nastoletni syn i zdecydowanie mu się podobała. Historia pełna ciekawych, niebanalnych przygód, które Ksawery śledził z dużym zainteresowaniem. Akcja sprawnie poprowadzona, ze zwrotami, które umiały go zaskoczyć.

Bohaterowie ciekawi, dość dobrze wykreowani. Według syna nie byli idealni, mieli wady i zalety, a to sprawiło, że można było się z nimi utożsamiać.

„Wróżby, czaszki i skarb Montezumy, czyli jak przegrać zakład i wygrać przygodę” to ciekawa, pełna przygód książka, która podobała się mojemu nastoletniemu synowi i z przyjemnością polecam.



Moja ocena – 8\10



Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Muza oraz na FB Wydawnictwo MUZA SA





Wróżby, czaszki i skarb Montezumy, czyli jak przegrać zakład i wygrać przygodę



wtorek, 16 września 2025

Wydawnictwo Nemezis Książka pt.: "Laurence Jago. Błękitne wody” - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję książki pt.: „Laurence Jago. Błękitne wody”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Nemezis (współpraca reklamowa baterowa).





Książka pt.: „Błękitne wody” to drugi tom serii Laurence Jago.

Tom pierwszy to książka pt.: „Czarna Kropla


Jest rok 1795, a Jago ma przed sobą ważne zadanie. Musi pomóc urzędnikowi państwowemu w dostarczeniu do Kongresu kopii traktatu. Jest to naprawdę ważna sprawa, ponieważ ma on uniemożliwić Amerykanom zawarcie sojuszu z Francją przeciwko Wielkiej Brytanii. Niestety urzędnik ginie w bardzo dziwnych okolicznościach, a traktat znika. Jago, pisze tajny raport, a Laurence już wie, że musi poznać prawdę, że od niego wiele zależy. Zaczyna poszukiwania na statku. Odkrywa, że na płynęli na nim również m.in. zbiegli francuscy arystokraci, amerykański właściciel plantacji, irlandzka aktorka i towarzyszący jej tańczący niedźwiedź, a każdy z nich ma własne powody, aby traktat znalazł się w jego rękach. Mężczyzna musi odnaleźć go pierwszy, dowiedzieć się kim był morderca i bardzo uważać, aby przy tym sam nie zginął. Czy mu się uda? Jakie tajemnice odkryje? Jak potoczy się śledztwo?

Tom pierwszy mi się podobała, dlatego z ciekawością, a jednocześnie swoimi oczekiwaniami sięgnęłam po drugi. Nie zawiodłam się ani trochę, znalazłam w nim dokładnie to, czego się spodziewałam. Historia była ciekawa, wciągająca, a przy tym niebanalna. Również tym razem mamy połączenie kilku gatunków i jest to zrobione w naprawdę dobry sposób. Wszystko idealnie do siebie pasuje, wciągając czytelnika w sieć kłamstw, intryg niełatwych do odgadnięcia.
Akcja sprawnie poprowadzona, ze zwrotami, które mnie potrafiły zaskoczyć. Książkę czytało się dość szybko, a podczas czytania towarzyszyły emocje. Dla mnie była to pozycja na dwa wieczory.

Bohaterowie ciekawi, dobrze wykreowani, tacy co potrafią zaskoczyć czytelnika. Laurence polubiłam już w poprzednim tomie, chociaż do ideału mu daleko (jednak szczerze powiedziawszy, ideały nie istnieją, każdy ma wady i zalety, nawet fikcyjne postacie). Niestety i tym razem nie mogę Wam zdradzić nic więcej niż w zarysie historii, inaczej zdradziłabym zbyt wiele z fabuły.

„Błękitne wody” to książka, która mnie się podobała i niejednokrotnie mnie pozytywnie zaskoczyła. Ze swojej strony polecam.



Moja ocena – 8\10




Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Nemezis oraz na FB

Błękitne wody

poniedziałek, 15 września 2025

Wydawnictwo Egmont Księżniczka. Magazyn 11/2025 - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję magazynu pt.: „Księżniczka. Magazyn 11/2025”, który otrzymałam od Wydawnictwa Egmont (współpraca reklamowa baterowa).

















Księżniczek Disney jest dość sporo i to one będą towarzyszyć dziecku w magazynie.
Moim zdaniem magazyn jest dość bogaty w treść. Znajdziemy w nim ciekawą historyjkę, a także mamy wiele zadań, zagadek, rebusów, a nawet grę planszową i to wcale nie małą. Jest to jedna z tych gazetek, która nie tylko bawi, ale również rozwija dziecko, np. ćwicząc zdolności manualne.

Do magazynu dołączonych jest kilka prezentów. Jest walizeczka, notesik, dwie pieczątki oraz poppit. Wszystkie prezenty dostarczą dziecku wiele radości.

Jeśli mamy w domu fana księżniczek, ten magazyn będzie doskonały prezentem dla niego. Wraz z ulubionymi bohaterami będzie się bawił i uczył. Z przyjemnością polecam.




Moja ocena – 9\10



Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Egmont oraz FB Egmont Polska



Księżniczka. Magazyn 11/2025


"Magazyn Księżniczka" zaprasza na bajkowe przyjęcie. Zainspiruj się do przygotowania swojego księżniczkowego przyjęcia. Wykorzystaj gotowe podpowiedzi na niezapomnianą zabawę: kreatywne wycinanki, strony do kolorowania, a także przepisy kulinarne. Wydrukuj i rozwiązuj oraz zobacz filmy z instrukcjami.

A co miesiąc w "Magazynie Księżniczka" zapraszamy do wzięcia udziału w konkursie na przebranie. Nie przegapcie!

https://wydawnictwoegmont.pl/czasopisma/ksiezniczka/zabawy-ksiezniczek/?fbclid=IwZXh0bgNhZW0CMTAAYnJpZBExeklONmZaTzRGcXpiZzEycQEeBFeeLvj1mWuTpARKxtIpmnEFGi178-22mBsOOVgAX20eGaEhbJAGAWUSRjI_aem_gM4gJyFnbwSYgHK8GOLG2g


Wydawnictwo Skarpa Warszawska Książka pt.: „Chata Wyklętych” - Recenzja

 Zapraszam na recenzję książki pt.: „Chata Wyklętych”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Skarpa Warszawska (współpraca reklamowa baterowa).




Dorian, Zuza, jej brat Tomek i ich znajomi wyjeżdżają w góry. Zuza z Dorianem zostają w schronisku, natomiast Tomek i reszta wyruszają, aby zdobyć szczyt. Niestety pogoda się załamuje, nie mają szans zdążyć, wrócić do schroniska, a że wiedzą o starej chacie w pobliżu, postanawiają się w niej schronić. Kiedy docierają na miejsce, jeszcze nie wiedzą, jak wiele stanie się w ich życiu w najbliższych godzinach. Chata nie jest pusta, a każdy, kto się w niej znalazł, skrywa swoje tajemnice. Okazuje się, że załamanie pogody jest bardzo silne, a oni zostają uwięzieni w domku. Na dodatek w nocy słychać dziwne pukanie, a rankiem zostaje znaleziony trup i to jeszcze nie koniec problemów, z jakimi będą musieli się zmierzyć. W tym samym czasie Zuza nie jest w stanie wysiedzieć na miejscu, boi się o brata, pragnie za wszelką cenę go odnaleźć. Kiedy tylko pogoda delikatnie się poprawia, nie patrząc na to, że wszyscy jej to odradzają, wraz z Dorianem wyrusza na ratunek. Czy dotrze do nich, zanim będzie za późno? Jakie tajemnice skrywają ludzie z domku? Co się w nim stanie? Czy wrócą bezpiecznie do schroniska?

Zacznę od tego, że książka to tak jakby kontynuacja książki pt.: „Jaskinia milczących”. Dlaczego tak jakby? Ponieważ mamy tu tych samych bohaterów, zdarzenia w tej książce są zdarzeniami po zdarzeniach w książce pt.: „Jaskinia milczących”, a jednocześnie są to dwie osobne historie. Śmiało, można je czytać, zarówno jedną po drugiej, jak i niezależnie od siebie.
Mnie historia się podobała. Była ciekawa, wciągająca, pełna tajemnic. Autorka umiejętnie „wodziła” mnie za nos, co uważam za sporą zaletę. Praktycznie do samego końca nie byłam pewna, jak wszystko się rozstrzygnie, chociaż jakieś tam podejrzenia miałam, zresztą nie zawsze trafne.
Akcja sprawnie poprowadzona, z ciekawymi zwrotami. Książkę czytało się szybko, a podczas czytania towarzyszyły mi emocje. Dla mnie była to pozycja na jeden wieczór, od której ciężko było się oderwać, aż nie poznałam zakończenia.

Bohaterowie ciekawi, dobrze wykreowani. Nie byli idealni, mieli wady i zalety, a to sprawiło, że można było się z nimi utożsamiać. Może nie zawsze zgadzałam się z ich decyzjami, jednak ich polubiłam. Zuzę polubiłam, już czytając książkę pt.: „Jaskinia milczących” i chociaż było jej tu zdecydowanie mniej, zdania o niej nie zmieniłam. Również jej brat Tomek zyskał moją sympatię.

„Chata Wyklętych” to książka, która moim zdaniem jest ciekawa, wciągająca, pełna tajemnic, sekretów. Mnie się podobała i polecam.



Moja ocena – 8\10



Serdecznie zapraszam na stronę Skarpa Warszawska oraz na FB



Chata Wyklętych

niedziela, 14 września 2025

Wydawnictwo Egmont Gra Dinofarma - Recenzja

 Zapraszam na recenzję gry Dinofarma, którą otrzymałam od Wydawnictwa Egmont (współpraca reklamowa baterowa).










Wszystkie kafelki mieszamy i rozkładamy na stole obrazkami do góry. Tyle jesteśmy gotowi do gry.
Najmłodszy gracz rzuca kostkami. Następnie każdy z graczy szuka dinozaura w kolorach, które pokazują kostki i dotyka go ręką. Jeśli poprawnie znajdziemy (czyli kolor dinozaura i na kostkach się zgadza), kafelek zabieramy. Jeśli w kolejnych rundach na kostkach pojawią się te same kolory, czyli odpowiedniego dinozaura już nie będzie, dotykamy kafelek z łapką o najmniejszej liczbie.
Gra kończy się, kiedy zostaną zabrane wszystkie kafelki z łapkami. Wygrywa osoba z największą liczbą kafelek.

Zarówno przygotowanie do gry, jak i jej zasady są po prostu banalne. To sprawia, że doskonale poradzą sobie z nią młodsze dzieci. Przeznaczona jest już od 5 roku życia, jednak moim zdaniem i młodsze dzieci śmiało mogą zagrać, wystarczy, że znają kolory.

To jedna z tych gier, które nie tylko bawią, ale również uczą. Doskonała do nauki i ćwiczenia kolorów, a także spostrzegawczości, szybkości odnajdowania konkretnych kolorów, reagowania.

Wizualnie gra jest ładna, a karty są ciekawe. Na ilustracjach znajdziemy dość ładne dinozaury, które przyciągają wzrok i zachęcają do gry. Jakość wykonania gry uważam za wysoki. Nic się nie rozdwaja, nie rozrywa (oczywiście, jeśli używamy gry zgodnie z jej zastosowaniem).

Znaczącym plusem dla mnie jest opakowanie, które nie jest duże. Sprawia to, że gra nie zajmuje dużo miejsca, a także bez problemu można ją zabrać poza dom. Śmiało, można w nią zagrać wszędzie, gdzie mamy na tyle miejsca, żeby rozłożyć karty.

Dinofarma to gra, która nie tylko bawi, ale również uczy. Moim zdaniem jest warta zakupu i polecam.





Moja ocena – 9\10



Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Egmont oraz FB Egmont Polska



Dinofarma

Wydawnictwo Novae Res Książka pt.: "Nieumarłe czarownice. Tom 1” - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję książki pt.: „Nieumarłe czarownice. Tom 1”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Novae Res (współpraca reklamowa baterowa).





Magda z jednej strony można by powiedzieć, że ma wszystko, z drugiej kobieta czuje wielką pustkę. Prestiżowa praca, pieniądze, kochający narzeczony – o tym marzy wiele kobiet, jednak jej to nie wystarcza. W pewnym momencie umiera jej ukochana babcia, zostawiając jej w spadku swój stary dom na przedmieściach. Magda postanawia tam zamieszkać, wierzy, że właśnie w nim odnajdzie spokój, którego tak bardzo jej brakuje.
Prawda okazuje się zupełnie inna niż jej wyobrażenia i pragnienia. Dzieją się dziwne rzeczy. Magda słyszy czyjś głos, czyjeś kroki, choć powinna być sama w domu. Na ścianach widać cienie, których zdecydowanie nie powinno tam być. Na dodatek to dopiero początek. Kobieta zaczyna odkrywać tajemnice domu i swojej nieżyjącej babci, jedna straszniejsza od drugiej. Koszmar się zaczął, zło się obudziło. Czy to przetrwa? Co się stanie? Co odkryje? Jak potoczy się historia Magdy i tajemniczego domu jej babci?

Przyznam szczerze, że bardzo lubię oglądać horrory, ale jakoś nigdy mi nie było po drodze z ich czytaniem. Książka, którą dziś chciałabym Wam pokazać, należy właśnie do tego gatunku i mi się podobała. Od samego początku czuć nutkę strachu, co zdecydowanie jest zaletą.
Historia, jaką znalazłam w książce, była dość ciekawa, wciągająca, mroczna. Akcja sprawnie poprowadzona, ze zwrotami, które potrafiły mnie zaskoczyć. Książkę czytało się szybko, a podczas czytania towarzyszyły mi emocje. Dla mnie była to pozycja na jeden wieczór.

Bohaterowie ciekawi, dość dobrze wykreowani. Nie są idealni, a to sprawia, że mnożna się z nimi utożsamiać. Niestety nie mogę Wam nic więcej o nich powiedzieć niż w zarysie historii. Powiem tylko tyle, że warto ich poznać blisko.

„Nieumarłe czarownice. Tom 1” to ciekawa książka, którą warto przeczytać. Ze swojej strony polecam.


Moja ocena – 8\10



Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Novae Res oraz na FB


Nieumarłe czarownice. Tom 1

sobota, 13 września 2025

Wydawnictwo HarperKids Książka pt.: „Czytam, bo lubię. Akcja Czarny Jaszczur” - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję książki pt.: „Akcja Czarny Jaszczur. Czytam, bo lubię”, którą otrzymałam od Wydawnictwa HarperKids (współpraca reklamowa baterowa).





Wanda-Lena i Markus udają się do muzeum regionalnego. Niestety słuchanie o lokalnej historii, archeologii i etnografii nie jest dla nich zbyt ciekawe. Nawet można stwierdzić, że to nuda, a ziewania nie da się opanować. Na szczęście są momenty, w których można choć trochę się pośmiać, np. z nocnika wystawionego w gablocie. Wtedy jeszcze nie wiedzą, że kolejne spotkanie z kustoszką uruchomi lawinę zdarzeń, a oni wezmą udział w niezapomnianej przygodzie. Jakiej? Co się stanie? Z czym będą musieli się zmierzyć? Jakie przygody przeżyją?

Od bardzo dawna lubię serię książek dla dzieci „czytam, bo lubię”. Jest ona podzielona na etapy i każde dziecko może znaleźć odpowiednie książki do etapu czytania, na jakim jest. Dzisiejsza pozycja jest dla tych, co już potrafią dobrze czytać, a dłuższe teksty nie są im straszne.

Historia w książce okazała się ciekawa. Według mojego 13-letniego syna jest wciągająca, pełna tajemnic, sekretów, fajnych przygód. Znajdziemy w niej wartką akcję, sporo humoru, skarby, pościgi i złoczyńcy i wiele więcej. To wszystko sprawia, że wciąga młodego czytelnika. Syn polubił bohaterów i z przyjemnością śledził ich losy.

„Akcja Czarny Jaszczur. Czytam, bo lubię” to ciekawa propozycja dla dzieci umiejącym czytać. Nam się podobała i polecamy.



Moja ocena – 9\10



Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Harper Collin Polska oraz FB HarperKids Polska


Akcja Czarny Jaszczur. Czytam, bo lubię

Wydawnictwo Labreto Książka pt.: "Zastrzyk miłości” - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję książki pt.: „Zastrzyk miłości”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Labreto (współpraca reklamowa baterowa).





Hania jest reporterką, samotną matką pięciolatka, który jest uroczy, ale czasem potrafi dać w kość. Kiedy zostaje wezwana do szefa, nie wie jeszcze, co ją czeka. Kobieta dostaje temat, a od tego, jak go zrealizuje, zależy jej być albo nie być. Doskonale wie, że musi zrobić wszystko, żeby sobie z nim poradzić, w końcu jest synek, którego musi wychowywać całkiem sama. Nie może sobie pozwolić na utratę pracy.
Kajtek jest trenerem personalnym z problemami, które są dla niego bardzo wstydliwe. Chociaż się krępuje, idzie do lekarza, licząc, że mu pomoże.
Ich pierwsze spotkanie nie przebiega dobrze. On pakuje się jej pod koła, ona wybucha wściekłością. Niedługo później spotykają się ponownie. Temat, jaki dostała, jest związany z tym, czym zajmuje się Kajtek. Mężczyzna zostaje jej trenerem personalnym, a po pewnym czasie, zaczyna się między nimi dziać dużo więcej. Tylko czy to ma szansę na rozwinięcie, biorąc pod uwagę wszystkie tajemnice, jakie skrywają? Co takiego się stanie? Jak bardzo ta znajomość namiesza w życiu obojga?

Historia, jaką znalazłam w książce była zdecydowanie ciekaw i wciągająca. To jedna z tych książek, która momentami jest bardzo zabawna, momentami wywołuje złość, a w innych nutkę strachu, a nawet wzruszenia. Bardzo lubię, jak podczas czytania towarzyszy mi tak wiele różnych emocji. To opowieść z jednej strony o dziennikarskim śledztwie, z drugiej miłości, przyjaźni, trudach samotnego wychowania dziecka.
Akcja sprawnie poprowadzona, ze zwrotami, które mnie potrafiły zaskoczyć. Książkę czytało się dość szybko, dla mnie była to pozycja na jeden wieczór. Wciągnęła mnie na tyle, że ciężko było się od niej oderwać praktycznie od pierwszych, aż do ostatnich stron.

Jeśli chodzi o bohaterów, zdecydowanie ich polubiłam i to oboje (jeśli chodzi o tych pierwszoplanowych). Nie będę ukrywać, że rzadko mi się zdarza, że od razu przypadają mi do gustu zarówno postać męska, jak i żeńska. Muszę jeszcze wspomnieć o synku Hani, który może do najgrzeczniejszych nie należał, ale zdecydowanie był słodki i uroczy.

„Zastrzyk miłości” to książka, w której znalazłam ciekawą, wciągającą, wywołującą różnorodne emocje historię, która mnie się podobała. Ze swojej strony polecam.



Moja ocena - 9\10



Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Labreto oraz na FB


Zastrzyk miłości

środa, 10 września 2025

Wydawnictwo Skarpa Warszawska Książka pt.: „Ucieczka” - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję książki pt.: „Ucieczka”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Skarpa Warszawska (współpraca reklamowa baterowa).





Jest 1939 rok we Francji. Ruth Lacroix jest utalentowaną piosenkarką i pragnie po prostu śpiewać. Zaczyna mieszkać we Francji u swojej rodziny. Nic nie zapowiada, że jej plany i marzenia w tak krótkim czasie tak bardzo się zmienia. Wybuch wojny i tragiczna śmierć członka jej rodziny, z którym była bardzo związana, sprawia, że postanawia wspierać Francję w każdy możliwy sposób.
Udaje jej się zaciągnąć się jako kierowca do francuskiego korpusu karetek pogotowia. Praca nie jest łatwa, jednak daje satysfakcję, sprawia, że czuje się potrzebna. Wraz z Jimmie są światkami, ja pilot traci swój samolot i postanawiają mu pomóc. Jednak odnalezienie go to dopiero początek, tego, co przed nimi. Co takiego się stanie? Jak sobie poradzą? Jak wiele zła zobaczą? Jak wiele trudnych decyzji będą musieli podjąć.

Historia, jaką znalazłam w książce, mnie się podobała. To opowieść o walce o przetrwanie, pomocy innym, ucieczce przed Niemieckimi wojskami. Pełna niebezpieczeństwa, strachu, niesprawiedliwości, a jednocześnie pokazująca przyjaźń, miłość w różnych jej obliczach, nadzieję.
Czytało się ją dość szybko, a podczas czytania towarzyszyło mi wiele emocji, które były dość różnorodne. Niektóre z nich towarzyszyły mi nawet po jej skończeniu. Mnie wciągnęła na tyle, że przeczytałam ją całą naraz. Akcja sprawnie poprowadzona, ze zwrotami, które potrafiły zaskoczyć.

Bohaterowie ciekawi, dość dobrze wykreowani.
Ruth jest młodą kobietą kochającą śpiew. Pragnie z nim związać swoją przyszłość, jednak wojna wiele zmienia. Jest osobą sumienną, dzielną, odważną, stawiającą bezpieczeństwo innych nad swoje, bezinteresownie pomagającą. Bardzo ją polubiłam i mocno jej kibicowałam, aby pomimo wszystko, co się stało, odnalazła swoje szczęście.

„Ucieczka” to książka, w której znalazłam ciekawą, wciągającą, pełną emocji historię. Mnie się podobała i z przyjemnością polecam.



Moja ocena – 8\10



Serdecznie zapraszam na stronę Skarpa Warszawska oraz na FB



Ucieczka

poniedziałek, 8 września 2025

Świerszczyk nr. 9\2025 - Recenzja

 Zapraszam na recenzję magazynu Świerszczyk nr.9\2025 (współpraca reklamowa baterowa).












Magazyn Świerszczyk doskonale pamiętam z własnego dzieciństwa. Uwielbiałam go wtedy. Dziś czasy się zmieniły, na rynku znajdziemy ogromną ilość magazynów edukacyjnych dla dzieci. Świerszczyk też się zmienił, moim zdaniem w pozytywnym kierunku. Nadal pozostał magazynem, który jest bardzo ciekawy i wartościowy.

Numer 9\2025 to naprawdę dużo stron. Według mnie jest ich więcej niż w większości magazynów dla dzieci. Taka ilość stron sprawia, że dziecko ma zajęcie na długie godziny.

Magazyn to dużo zabawy, a przy okazji wspieranie wiedzy. Znajdziemy w nim ciekawe teksty, które wspierają naukę czytania, zadania, rebusy, krzyżówki i wiele więcej.

Na samym początku znajdziemy spis treści, dzięki któremu wiadomo, co jest na kolejnych stronach.

W środku jest są dwa elementy do wycięcia i zrobienia. To dodatkowa zabawa dla dziecka.

Uważam, że magazyn Świerszczyk jest bardzo wartościową propozycją dla dzieci i zdecydowanie polecam.





Moja ocena - 10\10


Serdecznie zapraszam na stronę Świerszczyk oraz na FB