Zapraszam na recenzję książki pt.: „Laurence Jago. Błękitne wody”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Nemezis (współpraca reklamowa baterowa).
Książka pt.: „Błękitne wody” to drugi tom serii Laurence Jago.
Tom pierwszy to książka pt.: „Czarna Kropla”
Jest rok 1795, a Jago
ma przed sobą ważne zadanie. Musi pomóc urzędnikowi państwowemu
w dostarczeniu do Kongresu kopii traktatu. Jest to naprawdę ważna
sprawa, ponieważ ma on uniemożliwić Amerykanom zawarcie sojuszu z
Francją przeciwko Wielkiej Brytanii. Niestety urzędnik ginie w
bardzo dziwnych okolicznościach, a traktat znika. Jago, pisze tajny
raport, a Laurence już wie, że musi poznać prawdę, że od niego
wiele zależy. Zaczyna poszukiwania na statku. Odkrywa, że na
płynęli na nim również m.in. zbiegli francuscy arystokraci,
amerykański właściciel plantacji, irlandzka aktorka i towarzyszący
jej tańczący niedźwiedź, a każdy z nich ma własne powody, aby
traktat znalazł się w jego rękach. Mężczyzna musi odnaleźć go
pierwszy, dowiedzieć się kim był morderca i bardzo uważać, aby
przy tym sam nie zginął. Czy mu się uda? Jakie tajemnice odkryje?
Jak potoczy się śledztwo?
Tom pierwszy mi się podobała,
dlatego z ciekawością, a jednocześnie swoimi oczekiwaniami
sięgnęłam po drugi. Nie zawiodłam się ani trochę, znalazłam w
nim dokładnie to, czego się spodziewałam. Historia była ciekawa,
wciągająca, a przy tym niebanalna. Również tym razem mamy
połączenie kilku gatunków i jest to zrobione w naprawdę dobry
sposób. Wszystko idealnie do siebie pasuje, wciągając czytelnika w
sieć kłamstw, intryg niełatwych do odgadnięcia.
Akcja sprawnie
poprowadzona, ze zwrotami, które mnie potrafiły zaskoczyć. Książkę
czytało się dość szybko, a podczas czytania towarzyszyły emocje.
Dla mnie była to pozycja na dwa wieczory.
Bohaterowie
ciekawi, dobrze wykreowani, tacy co potrafią zaskoczyć czytelnika.
Laurence polubiłam już w poprzednim tomie, chociaż do ideału mu
daleko (jednak szczerze powiedziawszy, ideały nie istnieją, każdy
ma wady i zalety, nawet fikcyjne postacie). Niestety i tym razem nie
mogę Wam zdradzić nic więcej niż w zarysie historii, inaczej
zdradziłabym zbyt wiele z fabuły.
„Błękitne wody” to
książka, która mnie się podobała i niejednokrotnie mnie
pozytywnie zaskoczyła. Ze swojej strony polecam.
Moja ocena – 8\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Nemezis oraz na FB
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz