Zapraszam na recenzję książki pt.: „25. grudnia”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Jaguar (współpraca reklamowa baterowa).
Malia odnosi niemałe
sukcesy w pracy, a jej życie jest poukładane. Jedyne czego nie
znosi, to święta Bożego Narodzenia. Po, mimo że dba o to, aby jej
klienci mieli udane święta, sam pragnie je tylko przeżyć. Zapas
wina, mrożone dania z mikrofalówki i „Pretty Woman” to
obowiązkowe elementy, aby się to udało. Tak miało być i w tym
roku, jednak za sprawą pewnego sąsiada może się to nie
udać.
Kilka dni przed Wigilią Malia poznaje nowego sąsiada.
Cameron okazuje się naprawdę sympatycznym mężczyzną, jednak on
zdecydowanie kocha święta, a do wszelkich przygotowań podchodzi z
wielką radością. Kiedy dowiaduje się o nastawieniu kobiety,
postanawia to zmienić. Od teraz ma cel i zamierza w pięć dni
sprawić, że Malia pokocha święta tak jak on. Tylko czy to jest
możliwe? Dlaczego Malia tak nie znosi świąt? Co połączy tę
dwójkę? Co Cameron wymyśli, aby przekonać Malii do świąt? Jak
potoczy się ich historia?
Uwielbiam książki świąteczne,
jednak zależy mi, żeby poza słodką historią miłości coś
więcej w nich znaleźć. Ta właśnie taka była. Mnie zdecydowanie
się podobała i miło spędziłam z nią czas. Dla mnie była to
pozycja na jedno popołudnie. Czytało się ją szybko, a podczas
czytania towarzyszyło mi wiele emocji. Akcja sprawnie poprowadzona,
z ciekawymi zwrotami.
Bohaterowie ciekawi, dość dobrze
wykreowani, dający się lubić. Bardzo rzadko się to zdarza, jednak
tym razem polubiłam oboje głównych bohaterów praktycznie od
początku. Mocno im kibicowałam, aby znaleźli szczęście, a Malii,
żeby pokonała swoje demony.
„25. grudnia” to ciekawa
świąteczna książka, którą z przyjemnością polecam.
Moja ocena – 9\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Jaguar oraz na FB
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz