Zapraszam na recenzję patronacką książki pt.: „Moja zemsta”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Editio Red.
Minęło
dziesięć lat, od kiedy życie Marcello Manfredo znacząco się
zmieniło. Monroe odpowiada za jego ból, za stratę rodziców. On
zabrał mu najbliższych, teraz pora na zemstę, teraz Marcello wraz
z młodszym bratem, mają zamiar zabrać mu wszystko, zniszczyć go
całkowicie. W ciągu tych lat osiągnął bardzo dużo, stał się
człowiekiem, który niesie strach. Teraz nadszedł moment, kiedy ma
zamiar wprowadzić w życie plan zemsty. Monroe ma cierpieć
najbardziej, jak się da, a żeby do tego doszło, nie tylko straci
swoje pieniądze, firmy, ale również ukochaną córeczkę.
Mężczyzna zamierza zażądać jej jako swojej żony, a jej
cierpienie ma być dopełnieniem zemsty na jego ojcu.
Elizabeth
miała zostać złamana, miała cierpieć za to, co zrobił jej
ojciec. Jednak Marcello nie wziął jednego pod uwagę, że jego
plany mogą się zmienić. Kobieta zaczyna w nim wywoływać uczucia,
o których nie wiedział, że jeszcze w nim są, a jej strach wcale
nie przynosi mu ukojenia. Czy chęć zemsty okaże się silniejsza
niż pragnienie ochronienia jej? Jak decyzje, które podejmie
Marcello, wpłyną na jego życie? Czy zmieni swoje plany? Czy
pozwoli sobie być szczęśliwy?
Dzięki zaufaniu autorki mam
tę przyjemność objęcia książki patronatem, jednak wiecie, że
to ani troszkę nie wpływa na moją ocenę. Jak zawsze usłyszycie
same szczere odczucia, a mnie osobiście książka naprawdę się
spodobała. Na tych 184 stronach autorce udało się zmieścić
historię, od której ciężko było się oderwać. Bałam się, że
ze względu na niedużą ilość stron, okaże się jakaś
„niepełna”, nic takiego nie było.
Historia Marcello to
opowieść o zemście, bólu po stracie bliskich, a jednocześnie
zmianach, które potrafią nadejść nieoczekiwanie, uczuciach, które
parafią zmienić cały świat. Mnie wciągnęła od pierwszych stron
i nie pozwoliła się od siebie oderwać aż do ostatnich, aż nie
poznałam zakończenia. Podczas czytania towarzyszyło mi wiele
różnych emocji.
Głównych bohaterów mamy dwóch –
Marcello i Elizabeth. Początkowo książkę czytamy tylko jego
oczami, później również jej. Osobiście bardzo lubię takie
rozwiązania, ponieważ wiele wnoszą, wiele pozwalają zrozumieć.
Oboje według mnie są postaciami dość ciekawymi.
Marcello to
mężczyzna, któremu lepiej nie wchodzić w drogę. Od dziesięciu
lat żyje tylko zemstą, dla niej jest w stanie zrobić niemal
wszystko. Po stracie rodziców został mu tylko brat i wraz z nim ma
zamiar zniszczyć tego, co odpowiada za jego ból. To bohater, który
jest zupełnie innym, niż początkowo mi się wydawało i osobiście
go polubiłam, chociaż nie będę ukrywać, że nie od
razu.
Elizabeth to kobieta z dużym sercem, spokojna, licząca się
z innymi. Kiedy dowiaduje się o ślubie, jest załamana, nie chce
go, a jednocześnie dość szybko pragnie, aby jednak to małżeństwo
jakimś cudem się udało. Z jednej strony krucha, z drugiej, kiedy
od tego wiele zależy, potrafi być silna, dzielna, podejmować
szybkie decyzje. To bohaterka, której mocno kibicowałam.
„Moja
zemsta” to książka, która bardzo mi się podobała. Znalazłam w
niej ciekawa, wciągającą historię, która wywołała we mnie
wiele emocji. Z wielką przyjemnością polecam.
Moja ocena – 9\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Editio oraz na FB Editio Red
9 na 10. Extra.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa warto się zagłębić i przeczytać ewelina
OdpowiedzUsuńŚwietna czytałam już i ja ania
OdpowiedzUsuńGorąca premiera tego roku,niesamowita,emocjonująca książka
OdpowiedzUsuń