A teraz zapraszam na recenzję delikatnego żelu do mycia twarzy Aloes firmy Bielenda

.Żel testowałam na swojej skórze z skłonnością do trądziku, oraz szwagierka z skórą delikatną, alergiczna. W obu przypadkach zdał egzamin na 6. W moim przypadku nie nasilił, a wręcz delikatnie złagodził trądzik, natomiast w przypadku szwagierki doskonale ją zregenerował, a miejsca gdzie była sucha zniknęły.
Jest skuteczny jeśli chodzi o oczyszczanie (po użyciu przemywałam twarz tonikiem i wielu przypadkach wacik miałam brudny, natomiast przy tym żelu nie) oraz usuwanie makijażu. Delikatny, nie podrażnia, a drobne podrażnienia znikają. Kolejną zaletą jest miękkość i delikatność jaką nadaje skórze oraz to, że nie powoduje uczucia ściągnięcia.
Jego konsystencja jest średnio gęsta (zdjęcie poniżej). Żel łatwo się rozprowadza po twarzy, dobrze się pieni oraz spłukuje. Wystarczy niewielka ilość na dokładne oczyszczenie całej twarzy więc jest bardzo wydajny (starcza na około miesiąc używania rano i wieczorem).

Zapach żelu jest delikatny z wyczuwalną bardzo słabą nutą aloesu.
Do gustu bardzo przypadło mi opakowanie z liśćmi aloesu na przodzie, utrzymane w delikatnym, jasno zielonym tonie. Stawianie jest na zakrętce dzięki czemu nie ma problemu z wydobyciem żelu gdy się kończy. Otwiera się dość ławo oraz nie śliska się w rękach.

Po przetestowaniu żelu jestem z niego bardzo zadowolona i na pewno jeszcze nieraz zagości w mojej łazience.

Zalety:

dobrze oczyszcza

usuwa makijaż

nadaje skórze miękkość i delikatność

nie podrażnia, nie uczula

wygodne, ładne opakowanie

ogromna wydajność

Wady:

nie znalazłam

Moja ocena: 5\5