Zapraszam na recenzję
książki pt.: „Miasto gasnących świateł. Burza”, którą
otrzymałam od Wydawnictwa Novae Res (współpraca reklamowa
baterowa).
Książka pt.: „Miasto gasnących świateł. Burza” to drugi tom serii Miasto gasnących świateł.
Tom pierwszy to książka pt.: „Miasto gasnących świateł. Mgła”.
Konrad Gronczewski czuje się winni, co go niszczy od środka. Nie zamierza tego tak zostawić, pragnie zemsty. Mężczyzna zostawia wszystko i wyjeżdża, aby samodzielnie znaleźć seryjną morderczynię. Po czasie jednak okazuje się, że bardzo tęskni za Adamem i jest to uczucie silniejsze, niż pragnienie zemsty. Postanawia wrócić, jednak nie ujawniać się na razie. Zamierza zrobić wszystko, aby obronić mężczyznę, który coraz więcej dla niego znaczy.
Adam Aleksandrowicz nie pamięta tego, co się stało, co jest dość dużym plusem. Długie tygodnie rehabilitacji pomagają w powrocie do zdrowia i mężczyzna wraca do tego, co wychodzi mu najlepiej. Ponownie skupia się na tropieniu przestępców. Wtedy jeszcze nie wie, że wraz z nową sprawą, którą będzie rozwiązywać, jego los znów splecie się z Gronczewskim. Robi się coraz niebezpieczniej, nic nie jest pewne, a fakty, które ujrzą światło dzienne, będą zaskakujące. Co się stanie? Jak sobie z tym poradzą? Czy Konrad ochroni Adama? Jak potoczą się relacje tej dwójki?
Tom pierwszy mi się podobał, dlatego z ciekawością, a jednocześnie ze swoimi oczekiwaniami. Nie zawiodłam się ani trochę. Historia, jaką znalazłam w książce, moim zdaniem była fajna. Również tym razem mamy zarówno śledztwo, jak i wątek romantyczny. Oba wątki moim zdaniem były dość dobrze dopracowane.
Akcja sprawnie poprowadzona, z ciekawymi, momentami zaskakującymi zwrotami. Książkę czytało się dość szybko, a podczas czytania towarzyszyły mi emocje. Również ten tom przeczytałam w dwa wieczory, a biorąc pod uwagę, że jest jeszcze grubszy niż poprzedni (ma ponad 570 stron), uważam, że to dobry wynik.
Bohaterowie pozostali ciekawi, dobrze wykreowani. Polubiłam zarówno Adama, jak i Konrada już w pierwszym tomie i nie zmieniłam o nich zdania. Oboje pozostali nieidealni, a to sprawiło, że bardziej realistyczni.
„Miasto gasnących świateł. Burza” to książka, w której znajdziemy dwa wątki – kryminalny i romans. Ona są dobrze dopracowane, mnie się podobała historia, jaką znalazłam w książce i polecam.
Moja ocena – 8\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Novae Res oraz na FB