wtorek, 26 sierpnia 2025

Wydawnictwo Skarpa Warszawska Książka pt.: „Tylko milion” - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję książki pt.: „Tylko milion”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Skarpa Warszawska (współpraca reklamowa baterowa).





Matylda i Janusz są partnerami w życiu, ale również pisarzami. Dość dużo podróżują po świecie. Pewnego dnia z kobietą kontaktuje się prawnik, twierdząc, że wnuk mężczyzny, z który wiąże się przeszłość jej rodziny, bardzo chce się z nią spotkać. Tak bardzo mu na tym zależy, że chce to zrobić w dowolnym miejscu na świcie. Mimo początkowego wahania, w końcu Matylda się zgadza i wyrusza wraz z Januszem. Wtedy jeszcze nie widzą, jak wielką niespodziankę ma dla nich mężczyzna.
Okazuje się, że jego dziadek, był dość specyficznym człowiekiem, a za wyrządzone w przeszłości krzywdy na jej przodkach, chce, aby dostała milion złotych. Gdzie jest haczyk? W sumie nie ma (a przynajmniej tak się wydaje). Może go zabrać i zniknąć albo może go wydać w ciągu miesiąca na swoje przyjemności i otrzymać jeszcze więcej. Matylda postanawia zawalczyć, nie wiedząc, na co tak naprawdę się zgadza. Jaka okaże się prawda? Co przeżyją nasi bohaterowie? Czy uda się wydać ten milion?

Teoretycznie nie jest to kolejny tom z serii Historia spisana atramentem, jednak moim zdaniem warto przeczytać tamtą serię, zanim się sięgnie po tę książkę. Dlaczego? Ponieważ wtedy dowiemy się o, co chodzi z tym spadkiem, kim był dziadek mężczyzny i poznamy trochę naszych bohaterów wcześniej.
Jeśli chodzi o książkę, mnie się podobała. Historia była ciekawa, wciągająca i to nawet bardzo. Dla mnie była to pozycja na jedno popołudnie. To historia o tym, jak wcale nie jest łatwo wydać pieniądze w takiej kwocie, w tak krótkim czasie i to na same przyjemności. Jednak nie tylko, to również opowieść o morderstwie, ucieczce, problemach Chińskich dzieci i wiele więcej. W książce dość dużo się dzieje, a to sprawiło, że nie nudziłam się z nią ani przez chwilę.
Akcja sprawnie poprowadzona, ze zwrotami, które mnie potrafiły zaskoczyć. Najbardziej niespodziewane okazało się dla mnie zakończenie. Książkę czytało się szybko, a podczas czytania towarzyszyło mi wiele emocji.

Bohaterowie zdecydowanie ciekawi, dobrze wykreowani.
Matylda jest osobą miłą, uczynną, pomocną, a przy tym dzielną i odważną. Momentami ma dość szalone pomysły. Ja zdecydowanie ją polubiłam, co umilało śledzenie jej historii.

„Tylko milion” to książka, z którą naprawdę dobrze się bawiłam. Ze swojej strony polecam.



Moja ocena – 9\10



Serdecznie zapraszam na stronę Skarpa Warszawska oraz na FB



Tylko milion

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz