Zapraszam na recenzję książki pt.: „Witamy w Fae Café”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Jaguar (współpraca reklamowa baterowa).
To miał być normalny
dzień dla Kate Kole, jednak stało się zupełnie inaczej. Stanęła
w obronie kelnerki, sama została zaatakowana, a broniąc się,
zabiła człowieka. Przynajmniej tak myślała. Poszła na komisariat
policji, aby przyznać się do tego, co się stało, jednak kiedy
wróciła do kawiarni, okazało się, że ciała nie ma i to nie
wszystko. Czyżby jej się to wszystko wydawało? Kate wie, że to
nie możliwe, jest pewna tego, co zaszło, a niebawem dowie się, jak
wiele to zmieni w jej życiu.
Kobieta nie zabiła człowieka, a
istotę magiczną. Złamała ich prawo i to oni „posprzątali” po
tym, co się stało. Jednak nie zamierzają jej tego darować.
Czterej bardzo groźni elficcy asasyni, którymi dowodzi książę
Cressica Alabastian, udadzą się do świata śmiertelników. Chcą
ją ukarać, jednak stanie się coś zupełnie innego. Co takiego?
Czy dokonają zemsty? Czy Kate dowie się, co takiego się stało? Co
połączy ją i księcia Cressica? Jak potoczy się ta
historia?
Autorka zabrała mnie w magiczną przygodę, która
mnie się podobała. Połączenie świata magicznego i realnego było
ciekawym pomysłem. Książkę czytało się dość szybko, wszystko
przeżywając z bohaterami. Podczas czytania towarzyszyły mi emocje,
były momenty, w których się śmiałam, ale również takie, w
których czułam m.in. złość. Akcja sprawnie poprowadzona, ze
zwrotami, które mnie potrafiły zaskoczyć.
Bohaterowie
ciekawi, dość dobrze wykreowani. Nie zdradzę wam tym razem nic
więcej niż w zarysie historii. Powiem tylko, że warto ich poznać
bliżej.
„Witamy w Fae Café” to książka, która mnie
się podobała i polecam.
Moja ocena – 8\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Jaguar oraz na FB
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz