Zapraszam na recenzję książki pt.: „Książę kłamstw”, którą otrzymałam od Wydawnictwa BookEdit (współpraca reklamowa baterowa).
Delice jest śmiertelniczką. Pragnęła tylko
zwiedzić pewną starożytną kryptę, a trafiła do magicznej
krainy. Niestety ma to swoje konsekwencje, nie tylko jej przybycie
łamie trwającą tysiąc lat klątwę snu, ale również bardzo
ciężko będzie jej ponownie wrócić do domu, a bardzo tego
pragnie. Na dodatek okazuje się, że ten świat, do którego
trafiła, ma niemałe problemy. Zarówno jego mieszkańcy, jak i sama
magia, umierają. To jednak jeszcze nie koniec. Na powierzchnię
wypełzają bestie, zbliża się wojna i Książę może to wszystko
powstrzymać. Niestety wiadomo, że trafił do niewoli, jednak nie
wiadomo gdzie. Przed Delice wiele trudnych decyzji. Jedyna możliwość,
aby uzyskała pomoc w dotarciu do domu to zawarcie paktu. Czy się na
niego zdecyduje? Czego będzie dotyczył? Czy uda jej się wywiązać?
Jakie przygody przeżyje? Jakie tajemnice odkryje?
Lubię
czasem sięgać po fantastykę. Po przeczytaniu opisy książka
zapowiadała się ciekawie, dlatego zapragnęłam poznać tę
historię. Było warto, naprawdę mnie wciągnęła, a podczas
czytania dobrze się bawiłam. Dla mnie była to pozycja na jedno
popołudnie, do przeczytania w całości naraz.
Akcja sprawnie
poprowadzona, z kilkoma ciekawymi zwrotami. Czytało się ją dość
szybko, a podczas czytania towarzyszyły mi emocje. W tego typu
książkach dla mnie jest ważne czy autorka sprawia, że potrafię
wyobrazić sobie świat, w który się przenoszę. Tym razem nie
miałam z tym najmniejszego problemu.
Bohaterowie ciekawi,
dość dobrze wykreowani, dający się lubić.
„Książę
kłamstw” to książka, która zabrała mnie w magiczną podróż,
która mnie się podobała. Ze swojej strony polecam.
Moja ocena – 9\10
Serdecznie zapraszam na stronę BookEdit oraz na FB
Fajna książka Ewelina
OdpowiedzUsuń