Zapraszam na recenzję książki pt.: „Sekret bibliotekarki”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Skarpa Warszawska (współpraca reklamowa baterowa).
Dagmara Brewka nigdy nie
miała w życiu lekko. Pochodzi z patologicznej rodziny, w której
nigdy nie miała wsparcia. Niestety źle ulokowała swoje uczucia i
tak naprawdę spadła na samo dno. Nie ma nic, jest bezdomna,
zaniedbana, a każdy dzień przypomina ten poprzedni. Żebra, aby
zdobyć pieniądze i to wcale nie po to, aby kupić sobie coś do
jedzenia, jej celem jest alkohol. Tylko po nim czuje się dobrze,
czuje, że żyje. Nie widzi ani możliwości, ani sensu zmieniać
cokolwiek i pewnie w końcu by się zapiła, gdyby nie pewne
zdarzenia.
Kobieta jest światkiem pobicia i to przez mężczyznę,
z którym była. Chociaż ona nie chciała zrobić nic złego, tylko
pomóc osobie poszkodowanej, trafia do więzienia. Po wyjściu ma
pecha spotkać grupkę nastolatków, którzy sprawiają, że ląduje
we Fromborku. To tam spotyka ludzi, którzy wyciągają do niej
pomocną dłoń. Tylko czy będzie umieć ją przyjąć? Czy
podniesie się z dna? Czy przeszłość da o sobie zapomnieć?
To
już kolejna książka autorki, jaką miałam przyjemność czytać i
po raz kolejny uważam, że stworzyła świetną historię. Wywołała
we mnie ogromne ilości emocji, momentami wzruszała, momentami
wywoływała uśmiech na twarzy. To historia o kobiecie, która
spadła na samo dno, jednak dostała szansę, aby się z niego
wydostać.
Bohaterka jest postacią bardzo ciekawą. Poznajemy
ją, kiedy jest bezdomną pijaczką, bez planów, perspektyw na
lepsze życie. Obserwujemy, jak się podnosi, zmienia, zaczyna walkę
o siebie.
„Sekret bibliotekarki” to książka, która
wywołała we mnie wiele emocji i zdecydowanie mi się podobała. Z
przyjemnością polecam.
Moja ocena – 9\10
Serdecznie zapraszam na stronę Skarpa Warszawska oraz na FB
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz