Zapraszam na recenzję gry Klink (edycja polska), którą otrzymałam od Wydawnictwa Rebel (współpraca reklamowa baterowa).
Wszystkie karty liczb
tasujemy i umieszczamy w zakrytym stosie na środku stołu. To samo
robimy z kartami specjalnych zdolności. Następnie odkrywamy 3 karty
specjalnych zdolności ze stosu, tak aby wszyscy gracze dobrze je
widzieli. Wybieramy jedną osobę i dajemy jej notes punktacji. Tyle
jesteśmy gotowi do gry.
Gra podzielona jest na rundy, a każdy
gracz w swojej turze musi:
1. Dobrać 2 karty ze stosu kart liczb
i umieścić je zakryte przed sobą.
2. W tajemnicy podejrzeć
jedną z nich.
3. Podjąć decyzję albo zostawia obie karty w
swojej kolekcji, albo przekazuje obie karty innemu graczowi.
Runda
kończy się, gdy któryś z graczy (lub kilku) ma w swojej kolekcji
10 lub więcej kart liczb (odkrytych lub zakrytych).
Zasady
gry może nie są banalne, ale nie są też trudne. Instrukcja jasna
i czytelna, co zdecydowanie ułatwia ich zrozumienie.
Wizualnie
gra jest ciekawa. Karty są dość ładne, a przy tym ich jakość
jest naprawdę dobra. Przy normalnym używaniu nic złego się z nimi
nie dzieje.
„Klink (edycja polska)” to według mnie
ciekawa propozycja gry zarówno dla starszych dzieci, jak i dla
dorosłych. Ze swojej strony polecam.
Moja ocena – 8\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Rebel oraz na FB
Niestety nie znam książki Ewelina
OdpowiedzUsuń