Zapraszam na recenzję książki pt.: „Toksyczne matki”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Muza.
Akceptowanie
siebie, unikanie toksycznych relacji, radzenie sobie z emocjami –
to powinien robić każdy, jednak łatwo powiedzieć, dużo trudniej
zrobić. Tak naprawdę to, jak wyglądało nasze dzieciństwo, jakie
relacje mieliśmy i nadal mamy z rodzicami, ma ogromny na nas wpływ.
Tylko jak stawiać granice, aby nie urazić? Jak odkryć, które
relacje są toksyczne? Jak poznać, że ktoś jest osobą
narcystyczną? Na te i wiele innych pytań znajdziemy odpowiedzi w
książce.
Zdecydowanym plusem jest fakt, że czyta się ją
naprawdę szybko. Co prawda nie jest to pozycja na jeden wieczór,
jednak według mnie poradniki powinno się czytać wolniej, aby mieć
możliwość przemyślenia ich treści. Czytając je „na szybko”,
nic z nich nie wyniesiemy.
Napisana jest w sposób nie tylko
ciekawy, ale również dość zrozumiały. Nie mamy wrażenia, że
nic nie rozumiemy podczas czytania. Dla mnie to bardzo ważne, aby
treść była na tyle lekka, abym nie miała problemów ze
zrozumieniem, o co chodzi autorce.
Książka podzielona jest
na dziesięć rozdziałów, a w każdym znajdziemy tak jakby inny
etap toksycznych relacji. Są w nich również ćwiczenia, które
pozwalają mam sobie z nią poradzić, a także miejsce na własne
notatki. Natomiast na końcu znajdziemy biografię autorki, która
jest nie tylko ciekawa, ale również pozwala nam mieć gwarancję,
że poradnik napisała osoba, która ma wiedzę na ten
temat.
„Toksyczne matki” to poradnik, który moim zdaniem
warto przeczytać. Ze swojej strony polecam.
Moja ocena – 8\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo MUZA SA oraz na FB
Ciekawa ania
OdpowiedzUsuńWarta uwagi polecam ewelina
OdpowiedzUsuńKoniecznie trzeba przeczytać- Nina
OdpowiedzUsuńWarto wpisać ten poradnik na listę do przeczytania :)
OdpowiedzUsuń