Zapraszam na recenzję książki pt.: „Puszka Pandory”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Novae Res.
Życie
Morgan wcale się nie uspokoiło. Co prawda mąż został znaleziony,
ale jego stan jest fatalny, przebywa w śpiączce. Teściowa ją
nienawidzi, przyjaciel okazuje się zdrajcą, mężczyzna z
przeszłości nie daje za wygraną, a życiu jej i dzieci grozi
ogromne niebezpieczeństwo. Jednak i tym razem kobieta nie zamierza
się poddawać, a zamiast siedzieć z założonymi rękami, zaczyna
działać. Już nie praca jest na pierwszym miejscu, nie patrząc na
nic, ma zamiar zabrać dzieci i uciec gdzieś, gdzie nikt jej nie
znajdzie, gdzie będą bezpieczni. Tylko najpierw musi zapewnić
bezpieczeństwo mężowi, na ochronę policji nie chce liczyć.
Najpierw prosi o pomoc teściową, ta jednak odmawia, a Morgan
znajduje inne rozwiązanie. Umieszcza męża w prywatnym ośrodku, a
następnie wraz z dziećmi wyjeżdża z kraju. Trafia do Polski, do
małej miejscowości i liczy, że decyzja, jaką podjęła, jest
słuszna. Czy ma rację? Czy będzie bezpieczna? Co stanie się z jej
mężem? Jak potoczy się dalsza znajomość jej i mężczyzny, który
kiedyś złamał jej serce? Jakie niespodzianki szykuje jej
życie?
Książka jest kontynuacją książki pt.: „Odwet”,
która mnie się podobała. Jak wypadła „Puszka Pandory”? No
cóż, moim zdaniem jest słabsza, a wszystko przez to, że autorka
zbyt mało rozwinęła zakończenie. Według mnie powinno być o 100
stron więcej, wtedy byłaby dużo lepsza. Oczywiście to jest moje
zdanie.
Mimo wszystko książka mi się podobała. Akcja szybka, z
ciekawymi zwrotami. Czytało się ją bardzo szybko, a podczas
czytania towarzyszyły emocje.
Bohaterowie pozostali ciekawi,
dobrze wykreowani.
Morgan trochę się zmieniła, zaczęła
stawiać na pierwszym miejscu rodzinę i jej bezpieczeństwo, a nie
jak wcześniej pracę.
„Puszka Pandory” to książka,
która nie jest idealna, ale moim zdaniem warta przeczytania i
polecam.
Moja ocena – 7\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Novae Res oraz na FB
Jeszcze nie czytałam Ania
OdpowiedzUsuńUważam też że warto przeczytać ewelina
OdpowiedzUsuńDobrych książek nigdy za dużo 🙂 Wpisuję ją na listę do przeczytania :)
OdpowiedzUsuń