Zapraszam na recenzję książki pt.: „Anne z Avonlea”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Marginesy.
Książka pt.: „Anne z
Avonlea” to drugi tom cyklu Ania z Zielonego Wzgórza.
Tom pierwszy to książka pt.: „Anne z Zielonych Szczytów”.
Anne jest starsza, ma swoje
plany, marzenia. Niedługo chce wyruszyć na studia, jednak tam nie
dociera. Marilla zaczyna tracić wzrok i dla niej jest to bezsporne,
że musi zostać i się nią zaopiekować. Anne zaczyna pracować w
szkole w Avonlea, zakłada Koło Entuzjastów Avonlea, a także
zawiera całkowicie nowe znajomości. Nie żałowała swojej decyzji
ani trochę, a niebawem w jej życiu zagości dwóch urwisów,
którymi trzeba się zająć. Jakich? Jak potoczą się dalsze losy
Anne?
Za nami drugi tom całkiem nowego wydania bardzo znanej
serii Ania z zielonego wzgórza. Dla mnie to wspomnienia z
dzieciństwa, kiedy z ochotą śledziłam losy rudowłosej
dziewczynki, a później kobiety. Wydanie m.in. bez „spolszczania”
jest bardzo udane.
Główną bohaterką nadal jest Anne, z tym
że jest już starsza. Teraz mamy nastolatkę wkraczającą w dorosłe
życie pełne obowiązków. Musi podjąć wiele niełatwych decyzji,
od których zależy m.in. jej przyszłość. To bohaterka, którą
uwielbiam od lat i to się nigdy nie zmieni.
„Anne z
Avonlea” to świetna książka, którą zdecydowanie warto
przeczytać. Z przyjemnością polecam.
Moja ocena – 9\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Marginesy oraz na FB
Ciekawy ewelina
OdpowiedzUsuńSuper
OdpowiedzUsuń