Zapraszam na recenzję książki pt.: „Zostawcie delfiny w spokoju”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Novae Res.
Kiedy
Anna wraz z rodzicami wracała do Polski, nikt nie spodziewał się
tego, co się stanie. Miała tu być szczęśliwa, miała wieść
beztroskie życie, jak wiele innych dzieci. Jednak stało się coś,
co naznaczyło ją już na całe życie. Na dodatek wszystko zostało
„zamiecione pod dywan”, a sprawcy nie zostali ukarani. Dziewczyna
wraz z rodzicami wraca do Kanady, jednak o tym, co miało miejsce,
nigdy nie zapomina.
Mijają lata, a Anna staje się dorosłą
kobietą pragnącą zemsty. W tym celu zakłada pewną fundację,
która ma za zadanie pomagać ofiarą. Już pierwsze zlecenie
pozwoliło jej stwierdzić, że pomysł miała dobry. Pomoc innym
okazała się tym, co chce robić, jednak nie tylko. Kobieta, mimo że
minęło już wiele lat, nie zapomniała, pragnie zemsty i zamierza
zniszczyć tych, co zniszczyli ją kiedyś. Jaki ma plan? Czy uda się
go zrealizować? Jak potoczą się losy Anny? Komu pomoże
fundacja?
Nie będę ukrywać, że z jednej strony opis mnie
zaciekawił, jednak z drugiej jakoś nie mogłam się za czytanie
książki zabrać. W sumie nie wiem, dlaczego tak z nią zwlekałam,
bo okazała się to bardzo wartościowa pozycja. Od razu zaznaczam,
że moim zdaniem nie jest to książka dla każdego. Dlaczego?
Ponieważ porusza dość ciężkie tematy, a poza tym czytamy ją z
perspektywy różnych czasów, co nie każdemu przypadnie do gustu.
Mnie się podobała, historia Anna wywołała we mnie wiele różnych
emocji, z zaciekawieniem śledziłam jej losy, nie mogąc się
doczekać poznania zakończenia.
Główną bohaterką jest
Anna. Według mnie jest ciekawa, dająca się lubić, wywołująca
emocje w czytelniku. To kobieta pamiętliwa, cierpliwa, dokładnie
planująca każdy kolejny krok.
„Zostawcie delfiny w
spokoju” to książka, którą według mnie było warto przeczytać
i ze swojej strony polecam.
Moja ocena – 8\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Novae Res oraz na FB
Super
OdpowiedzUsuń