Zapraszam na recenzję książki pt.: „Opowieści starej puszczy”, którą otrzymałam od autora Norberta Grzegorza Kościesza.
Kinguńca-
Śmiechuńca i Norbuńcio- Psotuńcio są małymi elfami, rodzeństwem
o zupełnie innych charakterach. Dziewczynka jest grzeczna, ułożona,
chłopiec nie słucha nikogo, często rozrabia i wpada w tarapaty.
Pewnego dnia, kiedy Kinguńca po raz kolejny odmawia bratu zabawy
(nie lubi się z nim bawić ze względu na jego zachowanie), ten
postanawia uciec. Po drodze robi kawały, aż trafia do domu Baby
Jagi. Tam robi coś, czego nie powinien (nie pierwszy raz) i ponosi
za to konsekwencje. Zostaje zamieniony w pająka. Na ratunek wyrusza
mu siostra, która obwinia się za zniknięcie brata. Czy jej się
uda? Czy mały elf zrozumie, co robił źle? Czy się zmieni?
Zacznę
od informacji, którą znajdziemy u autora:
„Opowieści Starej
Puszczy. Przygody Kinguńci- Śmiechuńci i Norbuńcia- Psotuńcia”
są wynikiem listów pisanych przez moje dzieci do Św. Mikołaja, w
którego imieniu przesyłałem im jakąś bajką lub
historyjką.”
Historia okazała się dość ciekawa, wciągająca,
z przekazem i morałem. Ma trochę ponad 100 stron, czyta się ją
bardzo szybko. To opowieść o braterskiej miłości, konsekwencjach
własnych wyborów, niełatwej drodze pełnej przygód i nie
zawsze bezpiecznej, jaką odbyła dziewczynka.
Ogromną
zaletą książki są ilustracje, które według mnie są po prostu
obłędne. Strasznie mi się spodobały,
są adekwatne do treści,
przyciągają wzrok i zachęcają do czytania.
„Opowieści
starej puszczy” to według mnie dość ciekawa książka dla
dzieci. Polecam.
Moja ocena - 8\10
Serdecznie zapraszam na stronę Norbert Grzegorz Kościesza - profil autorski
fajna
OdpowiedzUsuńJest super Ewelina tkacz
OdpowiedzUsuń