niedziela, 5 września 2021

Wydawnictwo Akurat Książka pt.: „Granice zła" - Recenzja

Zapraszam na recenzję książki pt.: „Granice zła”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Akurat.



Po raz kolejny ojciec próbował nią rządzić, po raz kolejny starała mu się nie dać, na dodatek podsłuchała jego rozmowę, która nie była dla niej za miła. Lia jadąc do Orlando, zamiast myśleć o ważnych dla niej targach tatuaży, gdzie miała się wypowiedzieć, myśli o tym, co niedawno powiedział jej ojciec. Niestety nie udaje jej się dotrzeć na miejsce, psuje jej się samochód. Zła, rozczarowana stoi na poboczu myśląc, co ma teraz zrobić, na szczęście pech ją opuszcza, a na jej drodze pojawia się pewien mężczyzna na motorze, który okazuje się mechanikiem. Kilka spojrzeń, trochę filtru, rozmowy o naprawie jej ukochanego samochodu i pomoc w dotarciu na targi, na tym miało się skończyć, jednak tak nie było. W drodze powrotnej Lia postanawia odwiedzić Reid w konkretnym celu. Nie zamierza się znowu zakochiwać, co w jej przypadku wcale nie jest takie łatwe. Jednak ta znajomość nie kończy się na jednej wspólnej nocy, a im bliżej się poznają, tym więcej zaczynają do siebie czuć.
Tajemnice, przeszłość i błędy wtedy popełnione mogą znacząco wpłynąć na to, co się między nimi rodzi, na dodatek ojciec Li manipuluje nią, używając do tego jej matki. Czy młoda kobieta wyrwie się spod wpływu ojca? Jakie tajemnice skrywa Reid? Czy uczucie, które zaczyna się między tworzyć, ma szansę na rozwinięcie się?

Nie będę ukrywać, że jest to tom czwarty, a ja niestety nie czytałam poprzednich. Jednak ponieważ każdy tom jest o innych bohaterach, nie przeszkadzało mi to w odbiorze książki.
Historia może nie była mocno zaskakująca, jednak według mnie ciekawa i wciągająca. Akcja w książce dość szybka, nie było miejsca na nudę. To historia o toksycznej relacji z rodzicami, a w szczególności z ojcem, o próbach ułożenia sobie samodzielnie życia, o błędach z młodości, o uczuciu, które pojawiło się niespodziewanie. Książka wciągnęła mnie praktycznie od samego początku i nie mogłam się od niej oderwać aż do samego końca.

Bohaterowie ciekawi, dość dobrze wykreowani.
Lia jest tatuażystką wbrew woli ojca. Dla niego jest nic niewarta, rozkapryszona, egoistyczna, a to nie prawda, ona chce tylko żyć po swojemu, a nie pod jego dyktando. Jednak kiedyś złożona babci obietnica sprawia, że nieraz zaciska zęby i robi to, co on chce. Nie dla niego, a dla swojej matki, którą obiecała się opiekować. To kobieta o dużym sercu, a jednocześnie ciętym języku. To bohaterka, którą praktycznie od razu polubiłam.
Reid jest mężczyzną z przeszłością, o której prawie nikt nie wie. Teraz jest właścicielem warsztatu samochodowego, pomaga dzieciom u ubogich rodzin. To mężczyzna, który jest troskliwy i bezinteresowny. Dla mnie to jeden z tych bohaterów, których po prostu nie da się nie lubić.

„Granice zła” to książka, która mnie się podobała i sprawiła, że muszę sięgnąć po wcześniejsze tomy (ciekawość jest zbyt duża, aby odpuścić). Z przyjemnością polecam.


Moja ocena – 9\10


Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Akurat oraz na FB


Granice zła


4 komentarze:

  1. Widzę że nie tylko ja muszę nadrobić poprzednie tomy u mnie to 1i 2 ale uda sie

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem bardzo zaintrygowana historią,już wpisuję książkę na listę do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  3. panie na pewno książkę chętnie przeczytają

    OdpowiedzUsuń