Zapraszam na recenzję książki pt.: „Ten, którego szukam”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Muza.
Książka pt.: „Ten,
którego szukam” to trzeci tom z cyklu Bishop Brothers.
Tom
pierwszy nie został wydany w Polsce.
Tom drugi to książka pt.:
„Ten, którego pragnę”.
John lubił kobiety, alkohol i
chociaż był zdecydowanie bardziej odpowiedzialny od swojego brata
bliźniaka, lubił dobrą zabawę. Jednak to było kiedyś, aż w
jego drzwiach pojawiła się Maize, maleństwo, które skradło serce
wszystkich Bishopów, które okazało się jego córką. Z listu
dowiaduje się, że kobieta, z którą kiedyś się spotykał zmarła
na raka, a jej ostatnią wolą jest, aby to on zajął się ich
córką, o której wcześniej nie miał pojęcia.
Maize
przewartościowała życie Johna, stara się zapewnić jej wszystko,
jednak bycie samotnym dzieckiem niespełna miesięcznego maleństwa
to nie taka prosta sprawa.
Mila zawsze uwielbiała spędzać
wakacje u dziadków w Teksasie. Doskonale się bawiła na ranczu i
dlatego z przyjemnością dała się namówić na spędzenie tam
trochę czasu przed podjęciem pracy. Kobieta kocha dzieci, pomagała
wychowywać swoje młodsze rodzeństwo, a teraz chce zająć się
nauczaniem dzieci w młodszych klasach. Kiedy zostaje zapytana, czy
nie zostałaby nianią małej kruszynki, nie zastanawia się długo i
się zgadza.
John daje się matce namówić na zatrudnienie niani,
aby on mógł wrócić do pracy w rodzinnym pensjonacie. Mila ma się
opiekować jego córeczką, ma sprawić, aby choć trochę
wyregulowały się jej godziny snu, w końcu nie bez powodu nazywana
jest „zaklinaczką dzieci”. Od razu łapie doskonały kontakt z
małą Maize, a między nią a Johnem zaczyna iskrzyć. Jednak
mężczyzna nie zamierza wiązać się z nianią córeczki, boi się,
że gdyby im nie wyszło, Mila odejdzie, a tego sobie nie wyobraża.
Czy dadzą szansę rodzącemu się uczuciu? Czy Mila będzie umieć
wrócić do domu i zapomnieć o Maize i Johnie? Jak potoczą się
dalsze losy tej dwójki?
Historia bardzo mi się podobała,
była ciekawa i wciągająca, ze średnio szybką akcją. Były
momenty, kiedy się śmiała, były też takie, w których byłam
wzruszona. To książka, która wywołała we mnie wiele emocji.
Historia Mili, Johna i Maize to historia o tym, jak małe dziecko
potrafi wszystko zmienić, o miłości, przyjaźni, próbach
znalezienia właściwego rozwiązania dla wszystkich. Książka na
tyle mnie wciągnęła, że nie mogłam się od książki
oderwać.
Bohaterowie byli ciekawi, dość dobrze
wykreowani.
John jest samotnym ojcem i to córka jest dla niego
najważniejsza. Miałam wrażenie, że nie potrafi sobie poradzić, z
tym że nie był przy jej matce podczas ciąży i w pierwszych
tygodniach życia małej. To mężczyzna odpowiedzialny, uparty,
czasami wręcz za bardzo. Osobiście go polubiłam.
Mia jest
młodą, wrażliwą kobietą, która niedawno skończyła swoją
edukację, a teraz szuka pracy jako nauczycielka. To kobieta, która
kocha dzieci i bardzo łatwo łapie z nimi kontakt. Jest bohaterką
miłą, sympatyczną, a przy tym mającą własne zdanie. Osobiście
ją polubiłam.
„Ten, którego szukam” to książka, która
zdecydowanie mnie się spodobała i z przyjemnością polecam.
Moja ocena – 9\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo MUZA SA oraz na FB
Ciekawa książka chętnie przeczytam
OdpowiedzUsuńpo tej recenzji panie na pewno książkę chętnie przeczytają
OdpowiedzUsuńPo rak ciekawej recenzji nie pozostaje nic innego jak sięgnąć po tę książkę i przeczytać ją jednym tchem.
OdpowiedzUsuńKolejny intrygujący romans do przeczytania :) Prosta historia a jednak przejmująca :)
OdpowiedzUsuń