piątek, 5 września 2025

Wydawnictwo Marginesy Książka pt.: „Błękitny Zamek” - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję książki pt.: „Błękitny zamek”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Marginesy (współpraca reklamowa baterowa).






Valancy Stirling ma dwadzieścia dziewięć lat, przez co uważa się już za starą pannę, bez jakichkolwiek perspektyw. Na co dzień żyje „pod dyktando” matki, co nie jest łatwe. Jej dni są podobne do siebie, pełne szarości, z bardzo surowymi zasadami. Brakuje jej uśmiechów, zabawy, a nawet możliwości pobycia w samotności, dokładnie wtedy, kiedy ma na to ochotę.
Od jakiegoś czasu dziewczyna cierpi na powracający ból w klatce piersiowej, o czym nie powiedziała nikomu. Jednak nadchodzi moment, w którym staje się to na tyle niepokojące, że postanawia udać się do lekarza. Nie wybiera tego, co zna jej rodzina, ale takiego, który wie, że stan jej zdrowia zostawi dla siebie. Diagnoza okazuje się szokująca. Valancy dowiaduje się, że choruje na poważną choroba serca i zostało około roku życia. To dla niej bardzo wstrząsająca wiadomość, a jednocześnie powód, dla którego zamierza zmienić swoje życie. Chce ten czas, jaki jej pozostał przeżyć po swojemu, a nie pod dyktando krewnych i być po prostu szczęśliwa. Czy jej się to uda? Jak bardzo się zmieni? Co na to jej rodzina?

Przyznam szczerze, że autorkę Lucy Maud Montgomery kojarzę tylko z serii Ania z zielonego wzgórza i już wiem, że popełniłam ogromny błąd, nie sięgając po inne dzieła autorki. Ta książka była świetna. Bardzo podobała mi się historia, jaką w niej znalazłam. To opowieść o zmianach w życiu, walce o swoje pragnienia, życiu w cieniu diagnozy, toksycznej rodzinie, miłości, która pojawia się niespodziewanie.
Akcja sprawnie poprowadzona, ze zwrotami, które mnie potrafiły zaskoczyć. Szczególnie zaskoczyły mnie ostatnie rozdziały. Książkę czytało się szybko, a podczas czytania towarzyszyło mi wiele emocji. Dla mnie była to pozycja na jeden wieczór.

Główną bohaterką jest Valancy. To młoda kobieta, która jest nieśmiała, wycofana, podporządkowana rodzinie. Jednak diagnoza ją zmienia i mnie osobiście ta zmiana się podobała. Zdecydowanie ją polubiłam i mocno jej kibicowałam, aby odnalazła swoje szczęście.

„Błękitny zamek” to książka, która mnie się bardzo podobała i z przyjemnością polecam.


Moja ocena – 9\10



Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Marginesy oraz na FB


Błękitny zamek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz