wtorek, 12 września 2023

Wydawnictwo WasPos Książka pt.: „Po urlopie się żegnamy” - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję książki pt.: „Po urlopie się żegnamy”, którą otrzymałam od Wydawnictwa WasPos (współpraca reklamowa baterowa).





Martyna od śmierci męża wychowuje samotnie syna. Utrzymanie coraz starszego dziecka, siebie i domu wymaga poświęcenia czasu na pracę. Niestety to się wiąże, że kobieta ma coraz słabszy kontakt z dzieckiem, a głównym zajęciem Maksa jest siedzenie z głową w swoim smartfonie. Martyna postanawia wziąć pierwszy urlop od lat i wraz z synem wyjechać do ośrodka Kormoran. Piękne lasy, jezioro i oni dwoje – to ma być wspaniały czas, dni, które będą mieć tylko dla siebie, a przynajmniej takie są plany. Niestety tylko Martyna jest pozytywnie nastawiona, Maks wcale nie chce jechać i dopiero odłączenie wi-fi sprawia, że z wielką łaską się pakuje. Jednak ona nie zamierza się poddawać.
Już prawie dojeżdżają na miejsce, kiedy kobieta zmuszona jest się zatrzymać, pęcherz Maksa mówi zdecydowane dość. Zauroczona przyrodą, świeżym powietrzem, kobieta postanawia sprawdzić telefon. Niestety nie myśli i staje na środku drogi, aby złapać odpowiedni zasięg. Prawie dochodzi do tragedii, kiedy jadący ze zdecydowane zbyt dużą prędkością Piotr hamuje dosłownie milimetry od kobiety. Tak naprawdę oboje są winni, a Maks jest przerażony tym, że prawie stracił mamę, a przecież ma tylko ją. Choć początek zarówno urlopu, jak i znajomości z Piotrem nie można zaliczyć do udanych, później jest już tylko lepiej. Mężczyzna zaczyna regularnie się pojawiać w ich domku letniskowym, Martyna poznaje sąsiadów, którzy mają syna niedużo starszego od jej, a chłopcy się zaprzyjaźniają. Jak potoczy się urlop Martyny i Maksa? Czy chłopiec odpuści smartfon i zacznie cieszyć się wakacjami? Co połączy kobietę z Piotrem? Jakie niespodzianki ich jeszcze spotkają? Kto stanie na ich drodze?

Książka według mnie należy do tych lekkich, dobrych na leniwy wieczór. Autorka przenosi nas w wakacyjny klimat, tak wszystko przedstawia, że aż chce się odwiedzić to miejsce.
Historia była ciekawa, dość wciągająca, a jednocześnie niewymagająca wielu przemyśleń. To opowieść o wakacyjny wyjeździe, odbudowie relacji z synem, nowych znajomościach, romansie, który nie był ani trochę planowany.

Główną bohaterką jest Martyna, kobieta, która po śmierci męża została sama z synem. Praca, obowiązki domowe sprawiły, że coraz bardziej się od siebie z Maksem zaczęli oddalać, co ani trochę jej nie odpowiada. W końcu to jej jedyne dziecko i mocno go kocha. To kobieta silna, samodzielna, sympatyczna. Osobiście ją zdecydowanie polubiłam.
Muszę jeszcze wspomnieć o Maksie. Autorka za jego pomocą pokazała, jak wygląda życie większości dzieci w wieku około 12 lat i nie jest to obraz pełen zachwytu. W dzisiejszych czasach smartfon, komputer potrafią być całym ich światem, a kiedy tracą dostęp do internetu nie do końca wiedzą co z sobą zrobić. Na szczęście chłopieć odnalazł inne rzeczy, które sprawiają radość. Oby dzieci w świecie realnym też to zrobiły (oczywiście nie mówię, że wszyscy, ale niestety większość tak ma).

„Po urlopie się żegnamy” to książka, która jest lekka, przenosi nas w wakacyjny klimat, pozwala się odprężyć. Mnie się podobała i polecam.




Moja ocena – 8\10


Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo WasPos oraz na FB


Po urlopie się żegnamy

2 komentarze: