Zapraszam na recenzję książki pt.: „Flowers”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Luna.
Viola
była cała zdruzgotana, kiedy biegła nie patrząc przed siebie. Tak
wpadła na zupełnie obcego mężczyznę, jak się później okazało
Kamila. Wypłakanie się i niedługa rozmowa trochę jej pomogła, na
tyle, aby mieć siłę wrócić do pokoju do męża. To było ich
pierwsze spotkanie i chociaż powinno być również ostatnim, tak
się nie stało. Ona jest żoną prezesa, on prawnikiem od niedawna
zatrudnionym w dużej firmie. Jak się okazuje jej mąż i jego szef
to ta sama osoba. Powinni trzymać się od siebie z daleka, tym
bardziej że jedyne, na czym Violi zależy, to uratowanie małżeństwa,
sprawienie, aby jej córeczki miały pełną rodzinę. Pragnie, aby
mąż zaczął ją zauważać, kochał, a nie tylko poniżał,
wytykając błędy. Kamil również nie zamierza się pchać w coś,
co nie ma przyszłości, ma swoje zasady i nie zamierza rozbijać
rodziny, dla niego to świętość. Spotkanie na wyjeździe miało
być początkiem i końcem tej znajomości. Los postanowił
inaczej.
Wrócili do Warszawy z myślą, że nigdy więcej się
nie zobaczą. Jednak Viola długo nie wytrzymała, potrzebowała z
nim rozmowy, która dodawała jej siły w niełatwej codzienności,
jaką miała z mężem. Dużo ryzykowała, szukając kontaktu. Na
dodatek podczas spotkania z szefem Kamil dowiaduje się, jakie ma
plany względem własnej żony i dlaczego to jego zatrudnił. Nie
jest to mężczyzna, któremu można odmówić, tym bardziej że dość
szybko pokazuje swoją prawdziwą twarz i informuje, że ma na niego
haki. Kamil wie, że nie może się sprzeciwić, ta praca to nie
tylko gwarancja jego stabilizacji finansowej, ale również pozwala
mu na opłacenie ośrodka dla mamy. Z drugiej strony poznał już
Violę, wie, jaka jest naprawdę i nie zamierza dopuścić do tego,
aby została skrzywdzona. Co zażądał od niego szef? Jaką decyzję
podejmie Kamil? Czy Viola znajdzie w sobie siłę, aby zawalczyć o
siebie? Jak potoczy się jej małżeństwo? Co wymyślił jej mąż?
Co połączy Violę i Kamila?
To zdecydowanie nie jest kolejny
lekki romans, który z chęcią przeczytałam, jednak nie zapamiętam
go na zbyt długo. To książka, którą nie da się przeczytać bez
emocji, pełna bólu, rozczarowania, ukazująca toksyczne relacje,
narcystyczne zachowania. Mnie zdecydowanie się podobała i na pewno
nie zapomnę o niej i to przez długi czas. Historia Violi i Kamila
wciągnęła mnie bardzo, nie mogłam się od książki oderwać,
przeżywałam wszystko z bohaterami.
Viola jest kobietą, dla
której rodzina jest najważniejsza. Sama wychowywała się w
niepełnej i nie wyobraża sobie, aby mogła to zrobić córeczką.
To kobieta, która nie jest szanowana, a mąż ma ją dosłownie za
nic. Cierpi w samotności, nie mając nawet z kim porozmawiać.
Jednak do czasu. Podobało mi się to, jak pomalutku się zmieniała,
jak zaczynała otwierać oczy. To bohaterka, którą bardzo
polubiłam, której mocno kibicowałam.
Kamil jest młodym
mężczyzną, który w swoim życiu już sporo przeszedł za sprawą
ojca. Teraz najważniejsza jest dla niego mama i to aby móc jej
zapewnić miejsce w ośrodku z wszelkimi wygodami. Dzięki temu, że
udało mu się zostać prawnikiem, a po wygranej, dość głośnej
sprawie dostał świetną pracę, ma taką możliwość. To mężczyzna
opiekuńczy, wrażliwy na krzywdę innych, mający zasady. Jest jedną
z niewielu męskich postaci, którą polubiłam od samego
początku.
„Flowers” to książka z niełatwą historią
wywołująca wiele emocji podczas czytania. Mnie zdecydowanie się
podobała i z przyjemnością polecam.
Moja ocena – 9\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Luna oraz na FB
Super, polecam
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa książka ewelina
OdpowiedzUsuńKolejna która muszę przeczytać ania
OdpowiedzUsuńkolejna ciekawa,emocjonująca historia
OdpowiedzUsuń