Zapraszam na recenzję książki pt.: „Będę twoim bodyguardem”, którą otrzymałam od wydawnictwa Muza.
Hannah
Brooks nie jest wielką, umięśnioną kobietą, a mimo to pracuje
jako specjalistka od ochrony osobistej i jest w tym naprawdę dobra.
Niestety ostatnio w jej życiu osobistym działo się dużo, najpierw
zmarła jej matka i chociaż nie były blisko, szef odwołał jej
kolejne zlecenie, jednocześnie każąc w spokoju przeżyć żałobę.
Niedługo później dowiedziała się, że mężczyzna, z którym
wiązała swoją przyszłość, ma zupełnie inne plany, zostawił
ją, a na dodatek nadal razem będą pracować. Jednak ona nie należy
do osób, które szybko się poddają, nie tylko wraca do pracy, ale
również zamierza wszystkim pokazać, na co ją stać.
Przed nią
nowe zlecenie, które nie jest takie, jakie dostaje standardowo. Ma
być ochroną Jacka Stapletona, który ma problemy z stalkerką.
Mężczyzna po tragicznym wypadku z jego udziałem, w którym zginął
jego brat, całkowicie się wycofał i zaszył na odludziu. Teraz
jego matka jest chora, a on chce się nią zaopiekować. Nie zamierza
jednak informować rodziny ani o stalkerce, ani o tym, że ma
ochronę, a jedynym wyjściem, aby to nie wyszło na jaw, jest
powiedzenie, że jego i Hannah łączy coś poważnego. Chociaż
kobieta początkowo ani myśli zgodzić się, aby udawali parę,
zostaje dość szybko przekonana przez swojego szefa. Czy to był
dobry pomysł, że się zgodziła? Co stanie się na ranczu w
Teksasie? Jak poradzi sobie Hannah w tej dziwnej sytuacji? Co ją
połączy z Jackie?
Rzadko się zdarza, że przy jednej
książce można się śmiać, wzruszać, a nawet czuć nutkę
strachu. Taka właśnie była ta książka, momentami nie dało się
powstrzymać śmiechu, momentami czułam mocne wzruszenie, a innym
razem ciarki na plecach. Mnie osobiście taka różnorodność uczuć
wywoływanych podczas czytania się podobała.
Historia, jaką
znalazłam w książce, była ciekawa, wciągająca i to bardzo. Ja
przeczytałam ją w jeden wieczór i świetnie się bawiłam podczas
czytania. Akcja dość sprawnie poprowadzona, momentami ze zwrotami,
które potrafiły zaskoczyć.
Głównych bohaterów mamy dwóch
– Hannah i Jacka. Oboje są postaciami ciekawymi, dającymi się
lubić, a jednocześnie mające wady i zalety. To sprawia, że są
realistyczni. Niestety nie mogę wam zdradzić o nich więcej niż w
zarysie historii.
„Będę twoim bodyguardem” to książka
podczas czytania, której momentami się śmiałam, momentami czułam
wzruszenie, a momentami ciarki na plecach. Mnie się podobała i z
przyjemnością polecam.
Moja ocena – 9\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo MUZA SA oraz na FB
Kolejna świetna historia z dobrze wykreowanymi bohaterami 🙂 Zapisuję na listę do przeczytania 🙂
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa mi się podobała ewelina
OdpowiedzUsuńSuper ania
OdpowiedzUsuńŚwietna książka. Polecam.
OdpowiedzUsuń