Zapraszam na recenzję książki pt.: „Tata 3D czyli rodzinny triathlon z przeszkodami”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Zwierciadło.
Maciej
Stuhr jest aktorem jedną z tych osób, które zna chyba każdy,
jednak osobiście nie miałam pojęcia, że pisze felietony. Kiedy
się o tym dowiedziałam, byłam bardzo ciekawa, więc z chęcią
sięgnęłam po książkę, w której je znalazła. Jak wrażenia po
przeczytaniu? Całkiem pozytywne.
W książce znajdziemy zbiór
ponad 70 felietonów napisanych przez Macieja Stuhra. Jest ona
podzielona na trzy części, które jednocześnie są trzema
odsłonami macierzyństwa. Pierwsza część, czyli „Tata Tadzika”
to wszystko oczami przyszłego ojca oraz młodego ojca. W drugiej
części „Tata Mati” poznajemy blaski i cienie bycia rodzicem
dorosłej córki, czyli takiej, która skończyła już 18 lat.
Natomiast ostatnia część, czyli „Oczyma ojczyma” to poznanie
jego relacji ze Stasiem.
Każda część była ciekawa, momentami
zabawna, momentami wzruszająca. Zdecydowanie plusem okazał się
fakt, że jeden felieton nie jest zbyt długi, sprawia, że możemy
po książkę sięgnąć, nawet kiedy mamy dosłownie 5 minut.
„Tata
3D czyli rodzinny triathlon z przeszkodami” to książka, w której
poznałam zupełnie inne oblicze Macieja Stuhra. Mnie się podobała
i polecam.
Moja ocena – 8\10
Serdecznie zapraszam na stronę Zwierciadło oraz na FB
Zapowiada się ciekawa pozycja książkowa
OdpowiedzUsuńNiestety nie dla mnie ewelina
OdpowiedzUsuńWygląda na ciekawa ania
OdpowiedzUsuń