niedziela, 2 kwietnia 2023

Wydawnictwo NieZwykłe Książka pt.: "Przysługa. Tracąc nadzieję” - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję książki pt.: „Tracąc nadzieję”, którą otrzymałam od Wydawnictwa NieZwykłego.





Książka pt.: „Tracąc nadzieję” to drugi tom cyklu Przysługa.

Tom pierwszy to książka pt.: „Zyskując nadzieję”.



Deana i Joss połączyła umowa i tylko ona miała być między nimi. Ona miała mu pomóc uzyskać prawa do opieki nad bratem, on jej spełnić marzenia z listy. Jednak czas, który spędzają razem i różne sytuacje, w których się znajdują, mocno ich do siebie zbliżają. Między tą dwójkę wkradają się uczucia, na które nie są gotowi. Oboje mają wiele tajemnic, które wolą zachować tylko dla siebie.
Pewnego dnia Joss spotyka się ze znajomymi, gdzie również pojawia się Dean. W pewnym momencie oboje wychodzą, a w samochodzie chłopak zauważa, że z nią dzieje się coś dziwnego, a po chwili traci przytomność. W szpitalu okazuje się, że ktoś jej dosypał czegoś do picia i gdyby nie szybka reakcja mogłoby być bardzo źle. Jednocześnie podczas tego zdarzenia wychodzi prawda na temat zdrowia Joss. Dean jest przerażony, dowiadując się, że może ją stracić, kiedy jeszcze bardziej się zbliżą. Wycofuje się, znika, zostawiając dziewczynę bez żadnych wyjaśnień. Pomału wychodzą na jaw również inne tajemnice. Czy dadzą sobie z nimi radę? Czy będą umieć zaakceptować pewne sprawy? Czy Joss spełni marzenia z listy? Czy Dean uzyska prawa do opieki nad bratem? Czy ta dwójka da sobie szansę na miłość i wspólną przyszłość?

Tom pierwszy mnie się podobał, jednak uważam, że drugi był lepszy. Więcej się w nim działo, zdarzenia wywoływały więcej emocji.
To historia pełna bólu, cierpienia, tajemnic, a jednocześnie przyjaźni, miłości w różnych obliczach. Akcja w miarę szybka, z ciekawymi zwrotami. Całość przeżywałam wspólnie z bohaterami, niejednokrotnie mając świeczki w oczach.

Bohaterowie pozostali ciekawi, moim zdaniem dobrze wykreowani, posiadający wady i zalety. To wszystko sprawiło, że są postaciami dość realistycznymi. Troszkę się zmienili, w szczególności Dean stał się milszy, bardziej opiekuńczy w stosunku do Joss. Więcej o zmianach w ich zachowaniu nie zdradzę, musicie odkryć sami.

„Tracąc nadzieję” to książka z historią wywołującą wiele emocji w czytelniku. Mnie zdecydowanie przypadła do gustu i z przyjemnością polecam.



Moja ocena – 9\10



Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo NieZwykłe oraz na FB



Tracąc nadzieję

3 komentarze:

  1. Warto poczytać ewelina

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapowiada się kolejna emocjonująca historia 🙂 Chętnie dopisuję ten romans obyczajowy na listę do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń