Zapraszam na recenzję książki pt.: „Zaślepiona blaskiem Paryża”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Novae Res.
Paryż
dla Sylwii okazał się miejscem, w którym spędziła najwspanialsze
i jednocześnie najgorsze dni w swoim życiu. Pierwszy raz wyjechała
na wymianę studencką, to wtedy zakochała się nie tylko w tym
miejscu, ale również w pewnym mężczyźnie. Mr K. – bo tak jest
nazywany w książce, praktycznie nosił ją na rękach. To była
piękna miłość i, mimo że po roku kobieta wróciła do swojego
kraju, nie skończyła się. Udało się im przetrwać okres studiów,
a później Sylwia wyjechała do niego na stałe. Mężczyzna
tłumaczył, że nie może przyjechać do kraju, ponieważ uciekł
przed wojskiem.
Czas mijał, a oni nadal byli szczęśliwi.
Wspólne mieszkanie, ślub, pierwsze dziecko i w pewnym momencie
wszystko zaczyna się sypać. Mr K. zupełnie się zmienia, staje się
agresywny, wychodzi na jaw wiele jego kłamstw, a życie Sylwii
zmienia się z bajki w koszmar. Co takiego się stało? Jakie
kłamstwa Mr K. wyszły na jaw? Jak potoczyły się dalsze losy
Sylwii.
Zacznę od tego, że autorka książki i jej bohaterka
to ta sama osoba. Historia, jaką przeczytałam była bardzo
emocjonująca, tym bardziej że jest ona prawdziwa. Nie jednokrotnie
było mi bardzo żal Pani Sylwii, nie mogłam zrozumieć, jak można
być takim potworem, jakim okazał się Mr K. To jedna z tych
książek, o których nie zapomina się szybko.
Główną
bohaterkę zdecydowanie polubiłam. Nie zamierzam oceniać jej
zachowania. Nigdy nie byłam w takiej sytuacji jak ona i nie mam
pojęcia, jak sama bym się zachowywała. Jednak nie jednokrotnie ją
podziwiałam. Niestety nie mogę zdradzić z jakiego powodu,
jednocześnie nie zdradzając zbyt wiele z fabuły.
„Zaślepiona
blaskiem Paryża” to książka, która wywołała we mnie bardzo
dużo emocji. Moim zdaniem warto ją przeczytać i zdecydowanie
polecam.
Moja ocena – 9\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Novae Res oraz na FB
super
OdpowiedzUsuń