Zapraszam na recenzję książki pt.: „Symfonia”, którą otrzymałam od Wydawnictwa WasPos.
Marzeniem
Evelyn i jej ojca było otwarcie kwiaciarni połączonej z kawiarnią.
Udało się spełnić to marzenie, niestety teraz kobieta musi
prowadzić ją sama. Jej ojciec jakiś czas temu zmarł, a ona nie
zamierza pozwolić upaść miejscu, o które tak walczyli.
Jednocześnie stara się znaleźć jakąś pracę dorywczą,
potrzebuje pieniędzy na operację dla młodszej siostry. Dlatego,
kiedy znajomy mówi jej o możliwości pracy jako kelnerka w klubie
na zastępstwie, nie wacha się długo. Praca idzie jej tak dobrze,
że nie dostaje od szefa propozycję kelnerowania na prywatnej
imprezie, gdzie może konkretnie zarobić. Nie podejrzewa nic
strasznego, w końcu praca u niego przebiegła bez komplikacji.
Niestety wieczór nie przebiega tak, jakby tego chciała. Nie tylko
dzieje się coś, co mocno ją wystraszy, ale również spotyka tam
mężczyznę, na którego jakiś czas wcześniej wylała kawę w
swojej kawiarni. Jakby było mało problemów, okazuje się, że jej
ojciec zadłużył się i to w mafii. Czy to koniec niespodzianek,
jakie szykował dla niej los? Co takiego stanie się podczas pracy, w
której miała być kelnerką? Kim okaże się mężczyzna, z którym
pierwsze spotkanie miała u siebie w kawiarni? Czy Evelyn poradzi
sobie z tym, co na nią spadnie?
Książek z mafią w tle, o
mafii itp. czytam sporo, bardzo lubię ten gatunek, a opis na tyle
mnie zaciekawił, że z chęcią zaczęłam czytanie. Jak wrażenia.
Całkiem pozytywne, chociaż jest zupełnie inna niż znane mi dotąd,
poprzez co nie jednokrotnie mnie zaskoczyła.
Historia dość
ciekawa i wciągająca, momentami poruszająca niełatwe tematy.
Znajdziemy w niej m.in. gwałt, chorobę siostry, dług w mafii, a
jednocześnie przyjaźń, namiętność, silne więzy rodzinne. Mnie
się podobała, a czas, jaki spędziłam z książką, uważam za
udany.
Główną bohaterką jest Evelyn, młoda, sympatyczna
kobieta, która prowadzi własny biznes. Jest osobą upartą, dążącą
do wyznaczonego sobie celu, odważną. Chociaż momentami jej
zachowanie było nie do końca takie, jakbym chciała, ogólnie ją
polubiłam.
Mamy jeszcze znaczącą postać męską – Leonarda.
Jednak o nim nie zdradzę wam nic, musicie sami go poznać, a powiem,
że warto.
„Symfonia” to książka, z którą spędziłam
miło czas. Historię, jaką w niej znalazłam, była ciekawa,
wywołująca emocje.
Moja ocena – 8\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo WasPos oraz na FB
Ciekawa ewelina
OdpowiedzUsuńNie jestem fanem tego typu literatury, jednak myślę, że książka może się spodobać. Opis wygląda obiecująco.
OdpowiedzUsuńhttps://archcloud.com.pl/
Super
OdpowiedzUsuń