Zapraszam na recenzję książki pt.: „Marcelinka, Cecylka i pan Genomek”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Tadam.
Marcelinka,
Cecylka mają nowego sąsiada. Kiedy się z nim zapoznają, okazuje
się, że jest naukowcem. Dziewczynki są zafascynowane i zadają mu
wiele, często niebanalnych pytań, a on dzieli się z nimi swoją
wiedzą. Odkrywa przed nimi świat genetyki i sprawia, że staje się
dla nich fascynujący. Czego się dowiedzą? Na jakie pytania znajdą
odpowiedzi?
Dzieci często zadają pytania, jeśli je coś
zaciekawi, z chęcią poszerzają swoją wiedzę. Tylko jak
zaciekawić genetyką, która nie czarujmy się, nie należy ani do
łatwych, ani do ciekawych. No dobra, do niedawna tak myślałam.
Kiedy wraz z dziećmi poznaliśmy Marcelinke, Cecylke i pana Genomka,
zmieniłam zdanie.
Historia w książce okazała się bardzo
ciekawa, a przy tym dosłownie naładowana wiedzą. Pomysły pana
Genomka na to, jak pokazać, wytłumaczyć ten zawiły świat
genetyki był genialny. Na przykład budował modele z klocków
Lego.
Wizualnie książka jest ciekawa. Znajdziemy w niej
przyciągające wzrok ilustracje. Do tego książka posiada twardą i
solidną okładkę, a więc nie zniszczy się zbyt
szybko.
„Marcelinka, Cecylka i pan Genomek” to książka,
która bawi i uczy. My zdecydowanie ją polecamy.
Moja ocena - 9\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Tadam oraz na FB
Marcelinka, Cecylka i pan Genomek
Polecam
OdpowiedzUsuńNie czytałam ania
OdpowiedzUsuńSuper Ewelina tkacz
OdpowiedzUsuń