Zapraszam na recenzję książki pt.: „Baletnice. Mimo wszystko”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Znak emotikon.
Bruno
pokochał taniec i chociaż rodzice nie robili mu problemów, kiedy
postanowił iść do Paryskiej Szkoły Baletowej, nie stali się jego
fanami. Czuł, że w szczególności ojciec nie akceptuje tego, że
postanowił tańczyć. Tak samo, jak jego dawni znajomi, którzy się
z niego naśmiewali, a także sprawiali, że droga do domu była
coraz mniej ciekawa.
Chłopiec jednak starał się ze wszystkich
sił na lekcjach tańca, był miły dla nowych przyjaciół, śmiał
się i żartował. Jednak nadszedł moment, kiedy zaczął się
poddawać. Nie czując wsparcia w najbliższych, czując coraz
większą drwinę wśród dzieciaków mieszkających tam, gdzie on,
postanowił odejść ze szkoły tańca. Czy do tego dojdzie? Jak
potoczą się dalsze losy Bruna?
Książka jest ciekawa i
wciągająca, a przy tym zdecydowanie wartościowa. To nie tylko
historia, która bawi, ale również taka, która będzie doskonałym
początkiem rozmowy na trudne tematy. Porusza takie tematy jak
problemy z rówieśnikami, brak akceptacji, przemoc (zarówno słowna,
jak i fizyczna), brak wiary w siebie.
Głównym bohaterem jest
Brunko-chłopiec, który ma wielkie marzenia, kocha taniec, jednak
brak akceptacji, brak wsparcia w rodzicach sprawia, że zaczyna się
poddawać. To bohater sympatyczny, dający się lubić, a przy tym
realistyczny.
Tekst w książce napisany większą czcionką,
co ułatwia dziecku czytanie. Jest to dużą zaletą w szczególności
dla dzieci dopiero zaczynających przygodę z czytaniem.
„Baletnice.
Mimo wszystko” to pozycja zarówno dla chłopców, jak i dla
dziewczynek która z przyjemnością polecam.
Moja ocena - 9\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Znak emotikon oraz na FB
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz