Zapraszam na recenzję książki pt.: „Grant”, którą otrzymałam od Wydawnictwa HarperCollins.
Książka pt.: „Grant” to czwarty tom cyklu MacGregorowie.
Tom pierwszy to książka pt.: „Serena”.
Tom drugi to książka pt.: „Caine”.
Tom trzeci to książka pt.: „Alan”.
Gennie,
jest znaną malarką, jednak po śmierci siostry pragnęła
odpoczynku, oderwania od codzienności. Postanowiła wyjechać z
miasta, w którym mieszka i podróżować zatrzymując się w
miejscach, które uzna za warte namalowania. Tak trafia do małej
miejscowości, która zachwyciła ją krajobrazem. Udaje jej się
znaleźć domek do wynajęcia na jakiś czas i właśnie do niego
zmierza, kiedy psuje jej się samochód. Niestety nie udaje jej się
go uruchomić, więc postanawia resztę drogi przebyć na piechotę.
Chociaż nie jest daleko, brak widoczności spowodowany mgłą, burzą
i intensywnymi opadami deszczu sprawia, że gubi drogę i trafia do
latarni.
Grant jest twórcą komiksów, mieszka w latarni i
uwielbia swoją samotnię. W stosunku do innych zachowuje się
niemile, nie znosi, kiedy ktoś narusza jego prywatność. Kiedy
pewnego wieczoru w jego drzwiach staje przemoczona kobieta, coś
sprawia, że postanawia pozwolić jej przenocować. Wcale nie jest
dla niej miły, jednak ona mimo wszystko zostaje. Rano miała zniknąć
nie tylko z jego latarni, ale również z jego życia. Jednak Gennie
jest zachwycona widokami i postanawia przenieść je na płótno. Co
na to Grant? Jak potoczy się ich znajomość?
Osobiście
lubię tę serię i chociaż nie uważam książki za jakieś
arcydzieło, czas, jaki z nią spędziłam, był dość udany. To
historia o miłości, a także śmierci bliskiej osoby, samotności,
przeszłości, która mocno wpływa na bohaterów. Mnie się
podobała.
Gennie to, kobieta z charakterkiem, z własnym
zdaniem, potrafiąca pokazać pazurki, a jednocześnie potrzebująca
wsparcia, cierpiąca po stracie siostry. Osobiście ją
polubiłam.
Grant przeżył w swoim życiu pewną tragedię, która
sprawiła, że odsunął się od ludzi. Nie czuje się samotny, nie
brakuje mu towarzystwa. To mężczyzna szorstki, chamski, gburowaty,
jednak to jego jedna twarz, ta, która ma odstraszać innych. To
bohater, którego trzeba poznać, aby móc zrozumieć i ocenić.
Moim
zdaniem książka pt.: „Grant” to pozycja dość lekka, dobra na
leniwe popołudnie. Polecam.
Moja ocena - 7\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo HarperCollins Polska oraz na FB
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz