Zapraszam na recenzję książki pt.: „Alan”, którą otrzymałam od Wydawnictwa HarperCollins.
Książka pt.: „Alan” to trzeci tom cyklu MacGregorowie.
Tom pierwszy to książka pt.: „Serena”.
Tom drugi to książka pt.: „Caine”.
Shelby
i Alan spotykają się na pewnym przyjęciu. Ona artystka, prowadząca
własną galerię, tworząca piękne produkty z gliny. On polityk, a
wielu twierdzi, że ma wszelkie szanse, aby zostać nawet
prezydentem. Shelby zafascynowała go od pierwszej chwili i chociaż
i on jej się spodobał, jest jeden, niemały problem. Kobieta jest
córką polityka, który mimo ochrony został zastrzelony. Śmierć
ojca mocno przeżyła i obiecała sobie, że nigdy nie zwiąże się
z nikim, kto będzie miał cokolwiek z polityką związane. Jednak
Alan nie zamierza odpuścić, w końcu jest MacGregorem, a oni się
nie poddają. Czy uda mu się przełamać strach Shelby? Na jakie
pomysły wpadnie? Czy ją zdobędzie?
To trzeci tom z serii i
tak jak poprzednie nie uważam książki za jakieś arcydzieło,
jednak fajnie spędziłam z nią czas i mnie się podobała. To
historia głównie o miłości.
Shelby ma własny styl, który
nie każdemu się podoba, tak samo, jak i jej zachowanie. Jednak ona
jest szczęśliwa. To kobieta nieprzejmująca się zdaniem innych,
spełniająca własne marzenia. Osobiście ją polubiłam.
Alan
jest mężczyzną upartym, konsekwentnie dążącym do celu, jaki
sobie wyznaczył, a jednocześnie potrafi być uroczy i
zabawny.
Książka pt.: „Alan” to lekka pozycja dobra na
leniwe popołudnie. Polecam.
Moja ocena – 7\10
Serdecznie zapraszam na stronę HarperCollins oraz na FB
ciekawa
OdpowiedzUsuńLekka,ciekawa książka na leniwe popołudnie :)
OdpowiedzUsuń