sobota, 22 stycznia 2022

Wydawnictwo Akurat Książka pt.: „Bracia di Caro” - Recenzja przedpremierowa

 

Zapraszam na recenzję książki pt.: „Bracia di Caro”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Akurat.








Jedna chwila, jeden moment i szczęśliwe, poukładane życie Kylie zniknęło. Miała kochającą rodzinę, przyjaciół, plany i marzenia, nie zostało z tego nic. Czuje się winna, że zadzwoniła do ojca, kiedy ten prowadził, czuje się winna, że jej rodzina zginęła w wypadku, a ona nadal żyje. Chociaż raczej egzystuje, bo życiem ciężko to nazwać. Straciła ochotę na wszystko, odsunęła się od przyjaciół, zamknęła w domu i w samotności cierpi. Jedyne plany, jakie ma to te dotyczące je końca, pragnie w końcu odważyć się i zniknąć z tego świata.
Miała już plan, to miał być jej ostatni dzień, ostatnie chwile. Jednak na jej drodze stanął Marco, uratował ją, zaczął uczestniczyć w jej życiu, pomału sprawiał, że się podnosiła. Jest dość tajemniczy, bardzo mało mówi o sobie, a jednak stał się dla niej kimś naprawdę ważnym. Jednak nic nie jest takie, jakby można sobie pomyśleć. W życie dziewczyny wkracza brat Marco, a na światło wychodzą tajemnice, które bardzo dużo zmienią w życiu młodej dziewczyny. Kim tak naprawdę jest Marco? Jakie tajemnice pozna dziewczyna? Czy w końcu zacznie żyć? Co szykuje dla niej życie?

„Bracia di Caro” to książka, która zaskoczyła mnie i to niejednokrotnie. Początkowo mamy mocny prolog, później troszkę akcja zwalnia, aby za chwilę zacząć dosłownie pędzić. To historia o podnoszeniu się z dna. Bohaterkę poznajemy, kiedy jej jedynym planem i marzeniem jest zakończenie własnego życia. Wraz z nią, krok po kroku, odnajdujemy powód do życia. Mnie bardzo się podobała, czytało się ją dość szybko, a podczas czytania towarzyszyło mi wiele emocji. Od książki nie mogłam się oderwać. Autorka wielokrotnie mnie zaskoczyła tym, co się działo, ale największym zaskoczeniem okazały się ostatnie strony i tajemnice, jakie wtedy ujrzały światło dzienne.

Bohaterowie dość ciekawi, moim zdaniem dobrze wykreowani.
Kylie to młoda dziewczyna, która straciła nie tylko najbliższych, ale również chęci do życia. Na stronach książki bardzo się zmienia, dorasta, zmienia postrzeganie świata. Często reaguje dość impulsywnie, czasem dziecinnie jednak po tym, co przeszła i to w tak młodym wieku sprawia, że mnie to wcale nie dziwi. To bohaterka, która wywoływała we mnie wiele uczuć, przeważnie było mi jej mocno szkoda. Osobiście ją polubiłam i mocno kibicowałam, aby dała rady, aby odnalazła powody do zawalczenia o siebie.
Marco to mężczyzna o dwóch twarzach i to dosłownie. Czasem czuły, opiekuńczy, troskliwy, innym razem zamienia się mężczyznę władczego, nieznoszącego sprzeciwu. To bohater, którego należy poznać, dowiedzieć się jakie tajemnice skrywa i dopiero wtedy oceniać jego zachowanie.
Ważną postacią jest jeszcze brat Marco – Cristiano. To mężczyzna szczery, bezwzględny, władczy.

Książka pt.: „Bracia di Caro” bardzo mi się podobała. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom, a na razie z przyjemnością polecam tom pierwszy.


Moja ocena – 9\10


Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Muza, gdzie znajdziecie również książki Wydawnictwa Akurat oraz na FB Wydawnictwo MUZA SA oraz Grzeszne książki


Bracia di Caro

2 komentarze: