czwartek, 9 grudnia 2021

Wydawnictwo WasPos Książka pt.: "Przez żołądek do...” - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję książki pt.: „Przez żołądek do...”, którą otrzymałam od Wydawnictwa WasPos.





Ashley kocha swoją pracę i jest bardzo dumna, że w tak młodym wieku udało jej się zostać szefową kuchni. „Mangolia” to nie tylko zwykła restauracja, w której pracuje, to jej zespół, cudowna właścicielka, której nie chciałaby zawieść, to powód, dla którego chciało jej się wstać z łóżka. Niestety do czasu. Kiedy właścicielka „Mangolii” podupada na zdrowiu, a zarządzanie przejmuje jej syn, robi się nieciekawie. Praktycznie od samego początku ona i Milton nie mogą się znieść, przez co atmosfera przestaje być tak pozytywna. Mężczyzna z ochotą by ją zwolnił, ale z jakiegoś powodu jego matka przepada za Ashley i nie wyobraża sobie tego. Również ona z chęcią zmieniłaby miejsce pracy, jednak przez sympatię dla uroczej właścicielki zaciska zęby i robi swoje.
Nadchodzi jednak dzień, w którym Ashley nie wytrzymuje i zwalnia się z pracy. Niebawem ma odbyć się konkurs kulinarny, który teraz jest dla niej bardzo ważny, tak naprawdę od niego zależy jej dalsza kariera. Pewne zbiegi okoliczności sprawiają, że do Las Vegas leci z Miltonem i o dziwo nie pozabijali się, wspólnie spędzając czas. Jednak będąc pod wpływem alkoholu, zrobili coś, czego dość szybko żałują, a odkręcenie okazuje się niełatwe. Co takiego się stało? Jak zmieni się ich relacja po powrocie z Las Vegas? Jak potoczy się konkurs kulinarny?

Ta książka była po prostu rewelacyjna, ciekawa, wciągająca, pełna humoru. Czyta się ją bardzo szybko, a podczas czytania towarzyszy wiele emocji. Akcja dość szybka, z zaskakującymi zwrotami. Książka nie należała do cieniutkich, ma ponad 400 stron, a przeczytałam ją za jednym podejściem. Bardzo podobały mi się dialogi między bohaterami, a także zmiany, jakie w nich zaszły podczas całej historii.

Bohaterowie dobrze wykreowani, mający wady i zalety.
Ashley kocha gotowanie, to jej wielka pasja i jest naprawdę w tym dobra. To bohaterka znająca swoją wartość, ciepła, koleżeńska, przyjazna, a jednocześnie, kiedy ktoś jej podpadnie, potrafi pokazać pazurki. Osobiście ją polubiłam.
Milton ma swoje wydawnictwo i to ono jest dla niego ważna. Restaurację najchętniej by sprzedał, jednak ze względu na mamę ją prowadzi. To mężczyzna wybuchowy, z mocnym charakterem, nielubiący, kiedy ktoś mówi mu, co ma robić. Początkowo można go nawet nazwać dupkiem (jak zresztą nazywa go nasza bohaterka :) ).

„Przez żołądek do...” to świetna książka, z którą doskonale się bawiłam i z wielką przyjemnością polecam.


Moja ocena – 9\10


Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo WasPos oraz na FB


4 komentarze: