Zapraszam na recenzję książki pt.: „Gra Matteo”, którą otrzymałam od Wydawnictwa NieZwykłego.
Książka pt.: „Gra Matteo” to trzeci tom cyklu Slow Burn (2017)
Tom pierwszy to książka pt.: „Kontrakt Jacksona”.
Tom drugi to książka pt.: „Układ z Cameronem”.
Wystarczyło kilka dni,
aby życie Kimber całkowicie legło w gruzach. Najpierw została
zostawiona przed samym ołtarzem, przez mężczyznę którego
kochała, z którym była od dość dawna, na dodatek prasa nie
pozwalała jej zapomnieć o tym upokorzeniu. Następnie dowiaduje
się, że jej ojciec jest umierający, podczas oczekiwania na samolot
poznaje pewnego mężczyznę, którego bierze za dziennikarza i nie
traktuje zbyt miło. Jednak kiedy okazuje się, że jej miejsce w
samolocie jest zajęte, to on proponuje jej swój bilet, jednak nie
za darmo, zanim chce notes z jej projektami. Kobieta zgadza się,
wie, że to jedyna możliwość, aby zobaczyć ojca przed
śmiercią.
Udaje jej się z nim spotkać, jednak to nie koniec
problemów, z jakimi musi się zmierzyć. Ojciec umiera, a ona
dowiaduje się, że ma macochę. Mężczyzna wziął, ślub nic o tym
jej nie mówiąc. Na dodatek mężczyzna, którego poznała, czekając
na samolot, jest jej przyrodnim bratem i chce odkupić firmę, którą
odziedziczyła Kimber. Chociaż początkowo miała przyjechać tylko
na chwilę, jednak nie ma do czego wracać, ponieważ wszystko
spłonęło w niewyjaśnionych okolicznościach. Kobieta jest
załamana, jednak nie ma zamiaru się do końca poddać. Zamierza
zostać we Włoszech, odzyskać swój szkicownik od Matteo i
prowadzić firmę ojca. Plan ma, gorzej z realizacją, tym bardziej
że mężczyzna coraz bardziej ją pociąga, a w zamian za oddanie
szkicownika żąda pocałunków i to nie byle jakich. Na dodatek na
horyzoncie pojawia się jej niedoszły mąż. Czy może być jeszcze
gorzej? Czy życie Kimber przestanie się sypać? Jaka okaże się
naprawdę jej macocha? Dlaczego Kimber została porzucona przed
ołtarzem? Co połączy ją i Matteo?
Historia Kimber i Matteo
według mnie była ciekawa i wciągająca. Akcja dość szybka, z
ciekawymi zwrotami, które nieraz mnie zaskoczyły. Książkę
czytało się dość szybko, a podczas czytania towarzyszyły emocje.
To historia kobiety, która w ciągu kilku dni traci wszystko co
miała. Jedna katastrofa goni kolejną, a tajemnice, które pomału
odkrywa jeszcze jej dokładają.
Bohaterowie moim zdaniem dość
dobrze wykreowani.
Kimber jest młodą projektantką, która
prowadzi własny butik, a niebawem ma zostać szczęśliwą żoną.
Wszystko traci, a jednak nie załamuje się tylko szuka rozwiązania,
walczy o lepsze jutro. Szczerze ją podziwiałam, bo nie wiem, czy ja
bym potrafiła się pozbierać po tylu nieszczęściach. To bohaterka
silna, zaradna, mająca własne zdanie. Osobiście ją
polubiłam.
Matteo z jednej strony macho w wielkim ego, z drugiej
mężczyzna umiejący mówić i okazywać uczucia. To bohater
niebanalny, mający wady i zalety, swoje tajemnice, które należy
poznać, zanim się go oceni.
„Gra Matteo” to książka,
która była ciekawa i wciągająca. Ze swojej strony z przyjemnością
polecam.
Moja ocena – 9\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo NieZwykłe oraz na FB
Ciekawa ksiązka
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWygląda na ciekawa
OdpowiedzUsuńKolejny intrygujący romans obyczajowy :) Kisążka,przy której nie można się nudzić :)
OdpowiedzUsuńpanie na pewno książkę chętnie przeczytają
OdpowiedzUsuń