Zapraszam na recenzję książki pt.: „Kradzione pocałunki”, jaką otrzymałam od Wydawnictwa Novae Res.
Antek zaczyna pracę w
Warszawskiej korporacji. To jego pierwszy dzień więc bardzo się
stresuje, jednak okazuje się, że dzień mija mu bez większych
niespodzianek. No nie licząc poznania Heli, kobiety, która mocno go
zaskoczyła swoim zachowaniem, otwartością i nieustannym mówieniem.
Jego współpracownicy są mili, a szef nie przeraża. Jest
zadowolony i zamierza trzymać się tej pracy. Jego znajomość z
Helą się rozwija, tylko on jeszcze nie wie, że kobieta ma plan,
aby byli razem. Czy będą? Jak się potoczą losy Antka? Czy praca w
Warszawie spełni jego marzenia?
Opis książki bardzo mi się
podobał, tak samo, jak jej okładka. Co do historii, jaką w niej
znalazłam mam dość mieszane uczucia. Z jednej strony książkę
przeczytałam i nie zrobiłam tego na siłę, z drugiej jest
cieniutka i nie jestem pewna czy jeśli miałaby więcej stron, nie
odłożyłabym jej w połowie. Czegoś mi w niej brakowało, czegoś,
co nie pozwoliłoby mi się od niej oderwać, emocji, jakie
odczuwałabym podczas czytania.
Antek jest młodym mężczyzną,
który do tej pory skupiał się na pracy i nauce. Pochodzi z
niezamożnej rodziny, a więc aby coś osiągnąć, musiał radzić
sobie sam. Tak naprawdę dopiero teraz może sobie pozwolić na
jakieś wyjście czy spędzenie większej ilości czasu ze
znajomymi.
Hela to kobieta, która wie, czego chce i stara się to
osiągnąć.
„Kradzione pocałunki” to książka, której
ani nie odradzam, ani nie polecam. Według mnie da się przeczytać,
jednocześnie mnie nie porwała.
Moja ocena – 4\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Novae Res oraz na FB
Całkiem ciekawa
OdpowiedzUsuńFajna książka,może I przeczytam
OdpowiedzUsuńFajna książka,może I przeczytam
OdpowiedzUsuńNiestety ten debiut literacki nie okazał się peterdą,jednak liczę,że autor da od siebie w następnych książkach o wiele więcej wrażeń i emocji :)
OdpowiedzUsuńmoże paniom książka się spodoba
OdpowiedzUsuń