niedziela, 28 lutego 2021

Wydawnictwo Novae Res Książka pt.: "Aleo. Burza na północy" - Recenzja

 

Zapraszam na opinię o książkę pt.: „Aleo. Burza na północy”, jaką otrzymałam Wydawnictwa Novae Res.





Aleo po stracie rodziców zamieszkuje z wujkiem, który jest dla niej ogromnym wsparciem. Strata była dla niej bardzo bolesna i chociaż nigdy o nich nie zapomni, pomału jej życie staje się spokoje i harmonijne, a dziewczyna czuje się szczęśliwa. Do czasu jak dostaje list od króla, który wzywa ją do stawienia się na naradę. Chociaż wcale nie ma ochoty, musi tam iść, jednak nie spodziewa się tego, co usłyszy. Wielkim zaskoczeniem jest dla niej informacja, że to ona ma zostać następczynią tronu, pomimo że król ma córkę. Życie młodej kobiety ma całkowicie się zmienić, na dodatek na jaw zaczynają wychodzić tajemnice, a królestwu grozi niebezpieczeństwo. Czy sobie poradzi? Dlaczego ona ma zostać następczynią tronu? Jakie tajemnice wyjdą na jaw? Jakie niebezpieczeństwo grozi królestwu?

Książka ma wady i zalety. Po pierwsze opisy i dialogi. Według mnie jednych jest za dużo (opisów), a drugich znacząco za mało (dialogów), co sprawia, że momentami książka jest trochę nudna.
Jeśli chodzi o akcję, z jednej strony w książce sporo się dzieje, z drugiej wszystko jest tak jakby „rozwleczone”, a akcja nie jest zbyt szybka, co przedłuża czytanie.
Historia ogólnie mi się podobała. Pomysł był świetny, wykonanie nieidealne, jednak na tyle dobre, że książkę przeczytałam do końca. Nie wciągnęła mnie tak, abym nie mogła się od niej oderwać, a jednocześnie na tyle zaciekawiła, że wracałam do niej, chcąc poznać dalsze losy Aloe.

Bohaterowie ciekawi, dobrze wykreowani, co znacząco wpływa na moją ocenę książki. Dzięki nim, pomimo zbyt długich opisów, chce się wracać do książki, aby dowiedzieć się co dalej.
Aloe to młoda dziewczyna, której cały świat ma się zmienić. Tworzy i sprzedaje biżuterię, jest miła i pomocna dla innych. To bohaterka o rubinowych włosach, od której „bije” dobro. Osobiście ją bardzo polubiłam.

„Aleo. Burza na północy” może nie jest arcydziełem, ale jednak jest książką z potencjałem, z dobrze wykreowanymi bohaterami. Podobała mi się na tyle, że jeszcze dziś sięgnę po kontynuację (która już jest wydana), jednocześnie licząc, że tom drugi będzie lepszy, z większą ilością dialogów i szybszą akcją :)




Moja ocena – 6\10


Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Novae Res oraz na FB.


Aleo. Burza na północy

8 komentarzy:

  1. Ciekawa książka. Czeka na przeczytanie w kolejce

    OdpowiedzUsuń
  2. Angelika Janowiak5 marca 2021 17:27

    Moze byc ciekawa

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa historia do poczytania zwłaszcza teraz w czasie pandemii.

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka należy do gatunku fantasy,jednak mi to nie przeszkadza.Ale czy mi się spodoba,u Ciebie w recenzji było troszkę minusów :

    OdpowiedzUsuń
  5. panie na pewno książkę chętnie przeczytają

    OdpowiedzUsuń