Zapraszam na opinię o książce pt.: „Prosto w serce”, jaką otrzymałam od Wydawnictwa Novae Res.
Życie Hani można nazwać
cudownym. Jest szczęśliwą kobietą, przygotowuje się do ślubu z
Bartkiem – mężczyzną kochającym, opiekuńczym, dobrym, a
przynajmniej tak się wszystkim wydaje. Pracuje jako projektantka
wnętrz, jest w tym bardzo dobra, uwielbia swoją pracę. Wszystko
układa się wręcz idealnie, niestety do czasu. Hania coraz gorzej
się czuje, myśli, że to wszystko wina przemęczenie – ważny
projekt, przygotowania do ślubu, to wszystko sprawia, że mało
czasu zostaje jej na sen. Kiedy traci przytomność na przyjęciu, na
które idzie z Bartkiem, trafia do szpitala. Lekarze nie do końca są
w stanie postawić diagnozę, jednak ich podejrzenia załamują
kobietę. Według nich są to początki stwardnienia rozsianego, a
informacje, jakie kobieta znajduje o tej chorobie, są przerażające.
Początkowo ma wsparcie nie tylko w przyjaciołach, ale również w
narzeczonym, co daje jej siłę do walki, nadzieję, że będzie
dobrze. Tak jest niestety krótko, Bartek okazuje się nic niewartym
mężczyzną. Zostawia ją przed ślubem, na domiar złego robi to
telefonicznie, stwierdzając, że nie wyobraża sobie bycia
opiekunką, a jeśli ją poślubi to tylko z litości, a tego na
pewno by nie chciała. Hania jest załamana, cały świat jej się
wali. Wszystko przypomina jej Bartka, wspólne życie, szczęście,
jakie kiedyś miała. Dlatego, kiedy nadarza się okazja wyjazdu z
kraju, po dłuższym zastanowieniu się zgadza. Czy podejrzenia
lekarzy się potwierdzą? Czy Hania pozbiera się po tym, co jej
zrobił Bartek? Czy odnajdzie szczęście za granicą?
Historia
świetna, wciągająca, momentami zaskakująca. Podczas czytania nie
mogłam się od niej oderwać, wywołała u mnie wiele emocji.
Hania
jest kobietą bardzo silną. Chociaż życie się jej zawaliło i to
bardzo, nie użalała się nad sobą długi czas. Sympatyczna, dobra,
pomagająca innym. To bohaterka, którą bardzo polubiłam, której
mocno kibicowałam.
Bartek jest mężczyzną, którego nie
chciałabym nigdy spotkać. Owszem, nikt nie jest idealny i każdy ma
prawo popełniać błędy, jednak są pewne granice. Bartek zostawił
Hanie w najtrudniejszym momencie jej życia, wtedy kiedy powinien być
jej wsparciem, on się po prostu zmył, a na dodatek zrobił to w
bardzo chamski sposób. Nie ważne, że po czasie się niby „ogarnął”
i chciał do niej wrócić, jeśli jednocześnie widywano go z
różnymi kobietami w wiadomym celu. To bohater, którego
zdecydowanie nie polubiłam.
„Prosto w serce” to książka
pełna emocji, od której nie mogłam się oderwać. Zdecydowanie mi
się spodobała i z przyjemnością polecam.
Moja ocena – 9\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Novae Res oraz na FB.
Ksiązka interesująca, warto przeczytac
OdpowiedzUsuńCiekawa książka i ma to coś w sobie
OdpowiedzUsuńCiekawa ksiazka
OdpowiedzUsuńPoruszająca napewno przeczytam.
OdpowiedzUsuńSmutna historia, ale i tak przeczytalabym ją
OdpowiedzUsuńNa pewno tą książka znajdzie wielu czytelników, piękna historia porusza serca
OdpowiedzUsuńPoruszająca historia o miłości,która ma różne wymiary :) Wpisuję na listę do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńfajnych książek dla pań na jesienne wieczory nigdy dosyć
OdpowiedzUsuń