Zapraszam na opinię o książce pt.: „Gdy skończy się sierpień”, jaką otrzymałam od Wydawnictwa Editio.
Heather jest młodą
kobietą, która tak naprawdę powinna teraz się bawić, studiować,
korzystać z życia. Jednak jej życie wygląda zupełnie inaczej.
Matka kobiety od zawsze walczyła z depresją, jednak po samobójczej
śmierci starszej siostry Heather, stan jej matki zdecydowanie się
pogorszył, a ona musiała wziąć na siebie wszystkie obowiązki
związane z domem, a także utrzymaniem siebie i chorej matki. Stara
się nie narzekać, choć czasami ma dość. Dzięki pracy i
wynajmowaniu letnikom, domku nad jeziorem, nie mają większych
problemów finansowych.
Noah wynajmuje od niej domek nad jeziorem,
jednak nie robi tego tak jak inny na tydzień czy dwa, a na aż trzy
miesiące. Przystojny, męski, starszy od niej – od razu wpadł w
oko młodej kobiecie, jednak pierwsze spotkanie nie należało do
udanych. Ona poszła posprzątać w jego domku, myślała, że go nie
ma, jednak on akurat brał prysznic, wyszedł w samym ręczniku,
zaskoczony nie był za miły. Heather uciekła zawstydzona. Kolejne
spotkanie nie było lepsze, ona odreagowywała, tańcząc w jeziorze,
on wziął jej taniec za próby ratowania się topiącej osoby i
bezzwłocznie pobiegł na ratunek. Kolejne spotkania były już mniej
dramatyczne, a im bliżej się poznawali, tym bardziej ich do siebie
ciągnęło. Heather chciałaby byli razem, jedna on jasno
powiedział, że może jej zaoferować tylko przyjaźń, że jest dla
niej za stary. Tylko czy aby to jedyny powód? Czy Heather zacznie
myśleć o sobie, o własnej przyszłości? Jakie tajemnice skrywa
Noah? Czy ta dwójka ma szansę stać się dla siebie kimś więcej
niż tylko przyjaciółmi?
Historia w książce jest ciekawa,
mnie zdecydowanie przypadła do gustu wywołując wiele emocji
podczas czytania. To nie tylko historia miłości między młodą
kobietą i trochę starszym mężczyzną, to także pokonywanie
demonów przeszłości, radzenie sobie z odrzucenie przez ojca,
śmiercią siostry, która wywołała wyrzuty sumienie (bo może coś
więcej można było zrobić, żeby do niej nie doszło), życie z
chorą mamą u boku, szukanie sposoby na własne szczęście, a
spokojną przyszłość.
Heather jest młodą kobietą i
chociaż ma wiele na głowie, w jej zachowaniu często widać było
młody wiek, szczególnie w pierwszej połowie książki. Z jednej
strony odpowiedzialna, zajęła się matką, opiekuje się nią,
zajmuje się wszystkim tym, co powinni się zajmować rodzice, a nie
dzieci. Jednak z drugiej widać, że potrzebuje oparcia, miłości,
czasem jest pyskata oraz bezpośrednia (aż momentami za bardzo).
Osobiście ją polubiłam i zdecydowanie mocno jej kibicowałam, aby
odnalazła własny sposób na szczęście i mogła żyć tak jak inni
ludzie w jej wieku.
Noah to mężczyzna przystojny, opiekuńczy,
tajemniczy. Jego przyjazd wiąże się z sekretem, którego odkrycie
wiele tłumaczy. Z jednej strony proponuje Heather tylko przyjaźń,
z drugiej czuje do niej dużo więcej. Momentami jest miły,
sympatyczny, czarujący, jednak bywa również niemiły, wręcz
chamski. Osobiście go polubiłam, choć momentami drażniło mnie
jego zachowanie.
„Gdy skończy się sierpień” to książka,
którą przeczytałam w jedne wieczór, doskonale się bawiąc z jej
bohaterami. To historia, która momentami wywoływała u mnie uśmiech
na twarzy, a momentami duży smutek. Moim zdaniem warto po nią
sięgnąć i z przyjemnością polecam.
Moja ocena – 8\10
Serdecznie zapraszam na stronę Editio.pl oraz FB Editio Red.
Brzmi ciekawie
OdpowiedzUsuńSame ciekawe książki
OdpowiedzUsuńMam ogromną chrapkę na ten romans Aniu :)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, nawet przy recenzji już się uśmiechnęłam. (Gdy chciał ją ratować, ale ona tylko tańczyła)
OdpowiedzUsuńCiekawa :)
OdpowiedzUsuńTak miło mi się czytało Twoją recenzje że nie wątpię iż książka i mnie by wciągnęła .
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać że dobrze zapowiada się....ciekawa książka👌
OdpowiedzUsuńpanie na pewno książkę chętnie przeczytają
OdpowiedzUsuńDuzo emocji, fajnie
OdpowiedzUsuń