Zapraszam na opinię o książce pt.: „Szepty przeszłości”, jaką otrzymałam od Wydawnictwa WasPos.
Miriam od dawna nie ma
lekkiego życia. Pewien wypadek zmienił całkowicie jej życie,
zaczęła mieć lęki, zamknęła się w sobie, bała się innych.
Zamiast chodzić do szkoły, jak jej rówieśnicy, ona uczy się w
domu, co też nie pomaga w nawiązaniu relacji z innymi. Do pewnego
czasu ma jeszcze tatę, który ją wspiera, jest jej przyjacielem,
jednak on umiera. Zostaje z mamą, która nie radzi sobie z własnym
alkoholizmem, a co dopiero z córką i jej problemami. Zostaje jej
tylko Maciek, który jest jej przyjacielem, wierzy w nią, jest
jednak jedno „ale”, Maćka widzi tylko ona.
Po imprezie, na
której prowokuj awanturę, jej matka nie wytrzymuje i zamyka ją w
zakładzie psychiatrycznym. Miriam przeżywa tam koszmar. Praktycznie
za wszystko można tam zostać ukaranym, otrzymać zastrzyk i zostać
przywiązanym pasami do łóżka.
Na szczęście jest jeszcze
ktoś, kto w nią wierzy, dla kogo okazuje się ważna. To dziadek
ratuje ją ze szpitalnego koszmaru, zabiera do siebie i otacza
opieką. Ma jednak swoje warunki. Dziewczyna ma zacząć walczyć o
siebie, chodzić do szkoły jak inne nastolatki. Miriam nie ma
wyjścia, pomimo swoich lęków stara się sprostać oczekiwaniom
dziadka. Na jego prośbę pomaga dziewczynie Piotrek. Miriam
pomalutku się otwiera, zaprzyjaźnia z chłopakiem, zaczyna mu ufać
i wtedy pojawia się Maciek. Czy Miriam pokona swoje leki? Czy
„wygoni” Maćka ze swojego życia? Czy to, co jest między nią a
Piotrkiem, będzie na tyle silne, aby pokonać przeszkody?
Historia,
która jest ciekawa i wciągająca, a jednocześnie poruszony w niej
temat nie należy do lekkich. Wywołuje u nas wiele emocji, czasami
podczas czytania miała ochotę wziąć Miriam w ramiona, przytulić
i powiedzieć, że jeszcze wszystko się ułoży, że jeszcze będzie
dobrze.
Główna bohaterka jest młodą dziewczyną z wielkimi
problemami, z którymi nie potrafi sobie poradzić. Na dodatek nie ma
wsparcia we własnej matce, która zamiast w nią wierzyć, pomóc
jej, stanąć po jej stronie, wybiera alkohol i pozbycie się
problemy. Dla mnie zamknięcie Miriam w zakładzie jest właśnie
pozbycie się niej przez jej matkę. Na szczęście odnajduje
wsparcie w dziadku, a dzięki temu siłę, by zawalczyć o swoją
przyszłość, o siebie.
„Szepty przeszłości” to
książka, którą zdecydowanie warto było przeczytać, to historia,
która zostanie w mojej pamięci bardzo długi czas. Moim zdaniem
warto po nią sięgnąć i zdecydowanie polecam.
Moja ocena – 10\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Novae Res oraz na FB.
Bardzo ciekawa i warto przeczytac
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja zachęca by sięgnąć po tę książkę.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie moje klimaty👍❤
Fajna opinia
OdpowiedzUsuńCiekawa opinia
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo ciekawie
OdpowiedzUsuńJestem zaintrygowana tą książką.Historia Miriam na pewno jest wciągająca :)
OdpowiedzUsuńCiekawie
OdpowiedzUsuńPo.przeczytaniu recenzji sięgnęła bym po książkę Dagmara Krajewska
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja spowodowała, że chcę wiedzieć więcej i więcej. A to dobra rekomendacja dla ksiazki jak osoba recenzująca potrafi zaciekawić
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja
OdpowiedzUsuńpanie na pewno książke chętnie przeczytają
OdpowiedzUsuńtytuł ciekawy zatem powieść pewnie też wciągająca
OdpowiedzUsuń