poniedziałek, 28 lipca 2025

Wydawnictwo Skarpa Warszawska Książka pt.: „Ballada dla Adeli” - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję książki pt.: „Ballada dla Adeli”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Skarpa Warszawska (współpraca reklamowa baterowa).





Mamy kwiecień roku 1947, wojna się skończyła, jednak jej skutki odczuwają praktycznie wszyscy. Nie jest łatwo, jest pełno żebraków, ludzi, którzy stracili wszystko, sierot, które nie mają nikogo.
W pewnej wiosce trwa msza, są święta Wielkiej Nocy. Alicja zwraca uwagę na bezdomnego, który zachowuje się dość dziwnie, a ona nigdy wcześniej go nie widziała. Jest skulony, w podartych łachmanach, klęczy i gra na skrzypcach. Jego instrument nie wydaje żadnego dźwięku, a mimo to ma się wrażenie, jakby się czuło graną muzykę. Kobieta ma wrażenie, że nie jest to „zwykły” żebrak, a człowiek o wielkim talencie i wielkiej tragedii. Alicja jest młodą nauczycielką, która od jakiegoś czasu mieszka i pracuje w małej wiosce. Układa sobie tu życie, poznała mężczyznę, z którym zaczyna ją coraz więcej łączyć, mieszka w pokoju u pewnej staruszki, która może nie jest idealna, ale da się z nią żyć. Wszystko układa się dość dobrze, a kobieta nie wie, jak wielkie zmiany w jej życiu nadchodzą i wcale nie będą ani miłe, ani przyjemne. Co takiego się stanie? Dlaczego życie kobiety zacznie się sypać? Kim okaże się bezdomny spod kościoła? Jaka jest jego historia? Czy Alicja poradzi sobie z problemami, z którymi będzie musiała się zmierzyć?

Historia, jaką znalazła w książce, była wzruszająca, ciekawa, wciągająca. Mnie zdecydowanie się podobała. To opowieść o ludzkich dramatach, efektach wojny, układów, tęsknocie za bliskimi, różnych obliczach człowieczeństwa, demonach przeszłości i wiele więcej. To nie historia jednej osoby, a wielu idealnie połączonych w całość. Książkę czytamy oczami nie jednej osoby i nie ma najmniejszego problemu z „połapaniem się”, o kim akurat czytamy.
Akcja sprawnie poprowadzona, ze zwrotami, które mnie potrafiły zaskoczyć. Książkę czytało się szybko, była bardzo wciągająca. Dla mnie była to pozycja na jedno popołudnie, od której nie mogłam się oderwać, aż nie dotarłam do ostatniego zdania. Podczas czytania towarzyszyło mi wiele różnych emocji, przyznam szczerze, że niejednokrotnie zaświeciła się łezka w oku.

Jeśli chodzi o bohaterów, byli ciekawi, dość dobrze wykreowani. Jednych polubiłam bardziej, innych mniej, byli również tacy, którym miałam ochotę po prostu zrobić krzywdę. Nie mogę wam o nich zdradzić zbyt wiele, powiem tylko, że każdy był niezbędny w tej historii, a większość warta bliskiego poznania.

„Ballada dla Adeli” to świetna, pełna emocji książka, którą z ogromną przyjemnością polecam.



Moja ocena – 9\10



Serdecznie zapraszam na stronę Skarpa Warszawska oraz na FB




Ballada dla Adeli

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz