Zapraszam na recenzję książki pt.: „Na ołtarzu ciszy”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Skarpa Warszawska (współpraca reklamowa baterowa).
Nawojka urodziła się we wsi Łowce. Dość szybko
okazało się, że jest zupełnie inna niż reszta dzieci. Nie tylko
stroniła od towarzystwa, ale też miała niezwykły dar. Słyszała
dużo lepiej niż inni ludzie, a to sprawiało, że poznawała
tajemnice ludzi ze wsi. Jak to dziecko nie zachowywała ich dla
siebie, tylko dzieliła się tym z innymi, co niejednokrotnie nie
kończyło się dobrze. Mieszkańcom wsi to się nie podoba,
zaczynają uważać, że jest opętana i trzeba coś z tym zrobić.
Nie dają matce Nawojki wielkiego wyboru, dziewczynka ma zostać
oddana na nauki do miejscowej szeptuchy Akaszy. Jeśli tego nie
zrobi, oni załatwią to inaczej. Tylko czy Akasza się zgodzi? Jak
to ma pomóc Nawojce? Jak potoczą się losy tej niezwykłej
dziewczynki?
Autorka zabrała mnie w podróż do przeszłości,
do momentu, kiedy ludziom pomagały szeptuchy, a oni mieli wiele
wierzeń. Ta podróż okazała się magiczna i zdecydowanie mi się
podobała. Historia Nawojki wciągnęła mnie, z przyjemnością
śledziłam jej losy, dowiadywałam się, jak dorastała, z jakimi
trudnościami musiała się mierzyć. W książce się sporo działo,
ja nie nudziłam się nawet sekundy. Akcja sprawnie poprowadzona, z
ciekawymi zwrotami. Książkę czytało się szybko, a podczas
czytania towarzyszyły mi emocje.
Główną bohaterką jest
Nawojka. Poznajemy ją jako niemowlę, śledzimy jej dorastanie,
moment, kiedy wkracza w dorosłość. Według mnie jest osobą dobrą,
opiekuńczą, kochającą zwierzęta. Zdecydowanie ją
polubiłam.
„Na ołtarzu ciszy” to książka, z którą
spędziłam bardzo ciekawy czas i z wielką przyjemnością polecam.
Moja ocena – 9\10
Serdecznie zapraszam na stronę Skarpa Warszawska oraz na FB
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz