Zapraszam na recenzję książki pt.: „Niebo nad Kilimandżaro”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Skarpa Warszawska (współpraca reklamowa baterowa).
Charlotte dociera do Afryki, miejsca, w którym chce
spełnić swoje marzenia. Tylko czy będzie jej to dane? Jednym z
nich jest zobaczenie góry Kilimandżaro. Czy do niej dotrze?
Niestety nie jest to kontynent przyjazny dla podróżników, a w
szczególności białych kobiet. Jednak ona nie zamierza się poddać.
Pokonuje kolejne przeciwności losu, brnie do wyznaczonego sobie
celu. Jednak nadejdzie moment, w którym będzie musiała podjąć
decyzję, od której wiele zależy. Jaką? Czy podejmie właściwą?
Śmierć męża nie pomaga, jednak na jej drodze pojawi się Max.
Mężczyzna pokaże jej, czym jest miłość, jednak ich szczęście
nie będzie trwać długo. Dlaczego? Jakie niespodzianki szykuje dla
niej jeszcze ten piękny, a jednocześnie niebezpieczny kontynent? Z
czym będzie musiała się zmierzyć? Czy da sobie radę? Czy spełni
swoje marzenia?
Historia, jaką znalazłam w książce, uważam
za ciekawą. Autorka przeniosła mnie do Afryki i to w naprawdę
udany sposób. Dosłownie „czułam” jej klimat i zdecydowanie mi
się to podobało.
W książce dość dużo się dzieje, a to
sprawiło, że przeczytałam ją w jeden wieczór. Czytało się ją
szybko, a podczas czytania towarzyszyły mi emocje.
Główną
bohaterką jest Charlotte. To kobieta z wielkimi marzeniami, a
jednocześnie silna. Nie poddaje się, kiedy los po raz kolejny rzuca
jej kłody pod nogi, tylko podnosi się i idzie dalej. Ja ją
polubiłam.
„Niebo nad Kilimandżaro” to ciekawa
propozycja na letnie wieczory. Ze swojej strony polecam.
Moja ocena – 8\10
Serdecznie zapraszam na stronę Skarpa Warszawska oraz na FB
Ciekawa książka mi się podobała Ewelina
OdpowiedzUsuń