Zapraszam na recenzję książki pt.: „Fałszywa królowa”, którą otrzymałam od Wydawnictwa BookEdit (współpraca reklamowa baterowa).
Świat bardzo się zmienił, a wszystko za sprawą
katastrofy klimatycznej. Bóg umarł, a ludzkość tapla się w jego
białej krwi. Trwa wieczna zima, ale nie tylko ona jest problemem.
Stary ląd został zniszczony, a głód jest codziennością dla
wielu. To wszystko sprawia, że większości myśli tylko o
sobie.
Pewnego dnia dwaj templariusze wyruszają na bardzo ważną
misję, od której zależy ratunek świata. Mają za zadanie odnaleźć
dokładną przyczynę wiecznej zimy. Tylko czy to jest możliwe? Nie
będzie to ani łatwa, ani przyjemna wyprawa. Myszą dotrzeć do
krainy dzikich plemion – Larush. Na swej drodze spotkają wiele
niebezpieczeństw, a także pytań, które zmuszą ich do zajrzenia w
głąb siebie. Czy dadzą radę?
Zacznę od tego, że książkę
czytała mama, która bardzo lubi tego typu pozycję. Może nie
uważa, że książka jest jakimś hitem, jednak na tyle jej się
podobała, że przeczytała ją z przyjemnością. Według mamy warty
uwagi jest świat, jaki wykreował autor. Z jednej strony mroczny, z
drugiej pełen magicznych stworzeń, często wcale nie tych dobrych i
uroczych.
Książkę czyta się z perspektywy nie jednego
bohatera, co wiele pozwala zrozumieć. Każdy z nich coś wnosi do
historii, jest na swój sposób ciekawy, chociaż nie każdego dało
się polubić.
„Fałszywa królowa” to książka, która
mojej mamie się podobała i uważa, że warto po nią sięgnąć.
Moja ocena – 7\10
Serdecznie zapraszam na stronę BookEdit oraz na FB
Czytałam ciekawa pozycja Ewelina
OdpowiedzUsuńCiekawa książka dla fanów fantasy
OdpowiedzUsuń