Zapraszam na recenzję książki pt.: „Stuart Malutki”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Poradnia K (współpraca reklamowa baterowa).
Stuart urodził się
nowojorskiej rodzinie Malutkich. W przeciwieństwie do pozostałych
członków rodziny jego wzrost był adekwatny do nazwiska, był
naprawdę malutki, a na dodatek wyglądał jak mysz. Jednak nikomu to
nie przeszkadzało, był kochany i wspierany zarówno przez starszego
brata, jak i rodziców. Pewnego dnia znika jego najlepszy przyjaciel
ptaszek Margalo, a Stuart nie wyobraża sobie siedzieć z założonymi
rękami. Postanawia wyruszyć w świat i go odnaleźć. Tylko czy z
jego malutki wzrostem to będzie dobra decyzja? Czy da sobie radę?
Jakie przygody przeżyje?
Dla mnie, a także moich dzieci
historia, jaką znaleźliśmy w książce pt.: „Stuart Malutki”
nie była nowością. Znamy ją od dawna i uwielbiamy. Jaki więc był
powód, aby po nią sięgnąć? Piękne wydanie wydawnictwa Poradnia
K, które nie tylko zapragnęłam mieć w swojej kolekcji, ale
również wam pokazać.
Historia ciekawa, wciągająca, ciepła,
pouczająca, z wieloma wnioskami. To jedna z tych książek, które
nie tylko czytamy, ale również później o nich rozmawiamy. To
opowieść o odwadze, pokazująca, że wszystko jest możliwe, nawet
jeśli nie jesteśmy tacy jak inni.
Wizualnie wydanie
wydawnictwa Poradnia K nas zachwyciło. Mamy twardą okładkę, a do
tego z jednej strony proste, z drugiej niebanalne
ilustracje.
„Stuart Malutki” to książka ze świetną
historią, w naprawdę ładnym wydaniu. Z wielką przyjemnością
polecam.
Moja ocena – 9\10
Serdecznie zapraszam na stronę Poradnia K Wydawnictwo oraz na FB
Zapewne ciekawa ewelina
OdpowiedzUsuńŚwietna książka dla naszych urwisków
OdpowiedzUsuńŚwietna książka dla młodych czytelników
OdpowiedzUsuń